Kiedy w listopadzie 2009 roku kupiliśmy nasz dom w stylu Cape z dwiema sypialniami i jedną łazienką, jedną z pierwszych rzeczy mąż zmierzył niedokończoną piwnicę, aby sprawdzić, czy dom jest wystarczająco długi, aby zmieścić się w jednej kręgielni pas ruchu.
Nie było, ale to nie przeszkodziło nam od tego czasu fantazjować o równie dziwacznych ulepszeniach.
W przeszłości powstrzymywaliśmy się przed wyjściem poza początkowy etap dziwacznego domu marzeń projektów, głównie dlatego, że oboje przeszliśmy pranie mózgów o znaczeniu wartości odsprzedaży i zwrotu z inwestycji inwestycja. Ale na początku marca, kiedy stało się jasne, że będziemy spędzać dni i noce w naszym domu i wokół niego przez nieznaną ilość czas - mój mąż ma obniżoną odporność, a ja jestem jego głównym opiekunem - zaczęliśmy się zastanawiać: co by było, gdybyśmy ulepszyli dom? Wiesz, rzeczy, które mogą uczynić życie tutaj trochę przyjemniejszym. Nowy dach byłby praktyczny, nowe okna zapewne obniżyłyby nasze koszty ogrzewania domu, ale to rozsądne, nudne pomysły. To pomysły, które sprawiają, że dom wydaje się być inwestycją (ziewanie). Chcieliśmy - daj sobie spokój - my
potrzebne nasz dom, aby poczuć się jak na wakacjach od * dzikich gestów * wszystkiego.Nie minęło dużo czasu, zanim zaczęliśmy rozmawiać o zbudowaniu toru wokół domu w stylu promenady, z gładkimi drewnianymi listwami, abyśmy mogli biegać okrążenia boso. Mogliśmy przechylać zakręty, więc kiedy braliśmy rowery na przejażdżkę, mogliśmy naprawdę przyspieszyć. Czy moglibyśmy nawet zbudować go przez pętlę opadającą na podjazd? Mój mąż inżynier, głównie praktyczny, mówi mi, że jest to fizycznie niemożliwe w przypadku naszych rowerów górskich. Ale fantazja była tak kusząca, że nagle wyobraziliśmy sobie przyszłość, o której nigdy wcześniej nie myśleliśmy - spędzając resztę życia w naszym pierwszym domu, do diabła ze zwrotem inwestycji.
Gdy wiosna była już w toku, rośliny zaczęły wypychać się z gleby, a stosy martwych liści zbierały się wokół żywopłotów. Zgarbiony nad wiadrem pełnym zgrabionych śmieci, mój mózg wędrował - co by było, gdybyśmy przerobili go całą północną ścianę naszego domu w żywą ścianę? Wyszukany dwupiętrowy regał, który pomieści tyle gatunków paproci kochających cień, ile udało nam się znaleźć? Istnieje około 20 000 różnych gatunków paproci. Czy moglibyśmy zgromadzić największą kolekcję na północnym wschodzie na boku naszego domu? Boję się zabić moją małą kolekcję roślin domowych, oczywiście, ale pomysł rośliny wielkości domu kolekcja rozpraszała mnie przez tygodnie - sen na jawie był szczęśliwie mile widzianą przerwą od szaleństwa, stresujące czasy.
W miarę jak dni stawały się coraz dłuższe i gorętsze, a my nadal poddawaliśmy kwarantannę bez widocznego końca, wciąż szukaliśmy rozrywki. Zawsze rozmawialiśmy o przejściu na emeryturę gdzieś z basenem, żebyśmy mogli pływać tam iz powrotem po powolnym torze aż do lat 90. Ale co by było, gdyby basen był na naszym bocznym podwórku? Jednotorowy, 25-metrowy basen z profesjonalnymi zegarami i blokiem startowym?
W jasny dzień, w upalny upał lata, głosy dzieci z sąsiedztwa krzyczą „MARCO! GRA POLO!" z ich basenu, odbijającego się echem na naszym podwórku, złapaliśmy starą 100-metrową taśmę mierniczą, którą odziedziczyliśmy i zaczęliśmy mierzenie, próbując dowiedzieć się, ile dokładnie basenu moglibyśmy zmieścić na podwórku i nadal spełniać warunki zagospodarowania przestrzennego miasta wymagania.
Przestrzeń, którą mamy, jest zbyt mała, aby zmieścić odpowiedni basen na okrążenia, a masywna pętla wydaje się być nierozsądnym projektem dla domu, w którym planujemy teraz przejść na emeryturę. Jednak wciąż marzymy o innych daleko idących usprawnieniach w domu, ponieważ jest to jedyne planowanie przyszłości, które każdy z nas czuje się mentalnie przygotowany, by sobie teraz poradzić. I pomaga mijać czas. W mojej książce wszystko, co niweczy poczucie zbliżającej się zagłady, jest w porządku.
Pandemia daje nam wszystkim lekcje o życiu, które prowadziliśmy wcześniej, i życiu, które mamy nadzieję dalej prowadzić. Nawet jeśli nie skończymy budować podwyższonego drewnianego toru otaczającego nasz dom lub dwupiętrowej żywej ściany roślinnej, moglibyśmy z łatwością zarządzaj ścieżką promenady przez zacienione podwórko, wijącą się przez mały las paproci i mały ocean Pensylwanii turzyca. Zaczęliśmy nawet oszczędzać na mały basen więc pewnego dnia będziemy mogli przepłynąć małe, powolne okrążenia na swoim własnym podwórku. Zwrot z inwestycji i wartość odsprzedaży nie mają już dla nas znaczenia, ponieważ choć raz nasze szalone pomysły wydają się mniej fantazją, a bardziej solidnym planem.