Podobnie jak produkty, które wybraliśmy? Tylko do Twojej wiadomości, możemy zarabiać na linkach na tej stronie.
Kiedy Lisa McFadden kupiła jej letni dom w Southampton w Nowym Jorku była na studiach i miała zaledwie 22 lata. Wówczas przyznaje, że dekoracji nie było na jej radarze.
Ale dobry gust na pewno działa w jej rodzinie. Ciotką jest projektantka mody Mary McFadden. A jej zmarły ojciec był kolekcjonerem pięknych angielskich antyków i sztuki azjatyckiej, których domy zaprojektował Mario Buatta. W 1993 roku poszedł za pięćdziesiąt pięć lat z córką do domu, dawnej stajni przylegającej do głównej rezydencji, którą posiadał i zajmował latem. Pozwoliła mu przejąć remont - zamontowano niestandardowe listwy, przerobiono podłogi. Do pomocy przyprowadził projektanta Justine Cushing, swojego kuzyna.
Cała trójka wybrała meble do salonu, wybierając sofy i kapcie tapicerowane maślaną pościelą i wzorem ikat do poduszek i spódnic stołowych. „To był wspólny wysiłek” - wspomina Cushing. "To była zabawa!"
Christopher Baker
Gdy McFadden prowadziła własne życie, zaczęła rozwijać swój własny styl. Wyjechała do Grecji, wyszła za mąż i miała dwóch synów (Leon, obecnie 15, i Pavlos, 12); rodzina wraca co roku, aby spędzić lato w Southampton. W 1998 r., Po wykupieniu udziału ojca w domu, zwróciła się do dekoratorki Pauline Pitt, której spuścizną jest sunroom z malowaną geometrycznie podłogą.
Kiedy przyszedł czas na zajęcie się basenem i biblioteką, McFadden była gotowa realizować własną wizję. Zatrudniła nowojorskiego projektanta Eugenie Niven Goodman, siostrę bliskiego przyjaciela, aby pomogli w tym procesie. „Podoba mi się jej styl - nowoczesny z lekkim akcentem - i wiedziałem, że będzie wydajna i profesjonalna” - mówi.
Christopher Baker
McFadden zawsze kochała „wszystkie odcienie fioletu” i skorzystała z okazji, by użyć tego koloru w swojej bibliotece, gdzie pomalowała ściany na błyszczący fiolet i sufit na połyskujące srebro. Nad sofą: wirujący obraz Damiena Hirsta. W pobliżu stoją dwa taborety w lamparta. „Stałam się bardziej współczesna” - mówi - „co, jak sądzę, oddaje to, co dzieje się w dekorowaniu”.
Nowy domek przy basenie odzwierciedla tę aktualną wrażliwość. Jej mąż naszkicował wstępną strukturę dla swojego architekta, a McFadden wybrał materiał markizy w stopniach czerni, bieli i szarości. Wewnątrz meble - w większości wybrane na duże odległości z Grecji - przylegają do efektownego schematu czerni, bieli i srebra.
Christopher Baker
Pomimo tych dodatków McFadden nie do końca porzuciła swoje tradycyjne korzenie. Pokój dzienny prawie się nie zmienił, odkąd Cushing nad nim pracował. To samo można powiedzieć o sunroomie, choć niedawno zastąpiła stolik kawowy trzema lakierowanymi na czerwono kostkami. Koreański zwój grasującego tygrysa - niegdyś ojca - teraz przewodniczy jej wejściu. Mówi, że jej dom był „ewolucją, która trwa od dwóch dekad, kiedy dorastałem i wzrastałem w siebie”.
Zobacz więcej zdjęć tego wspaniałego domu tutaj »
Ta historia pierwotnie ukazała się w czerwcowym numerze z Dom piękny.