Dlaczego Fletchall jest częścią Class of 2021: - Nominowałbym Mallory z Zarezerwuj stronę główną. Uwielbiam to, jak jej styl projektowania jest tak wyjątkowy i inny, i czuję, że nigdy nie boi się ryzykować. Jestem też WIELKIM fanem wszystkich dziwacznych dzieł sztuki, które ma w swojej przestrzeni ”. -Alexandra Gater, z siedzibą w Toronto YouTuber
Nawet jeśli nie znasz imienia Mallory Fletchall, możesz znać jej salon. Jednopokojowy apartament Greenpoint w Brooklynie w delikatnych kolorach, który dzieli z mężem i dwoma kotami, został przedstawiony na wielu stronach internetowych (m.in. ten) i regularnie pojawia się na ekranach ponad 230 000 filmów Fletchall Instagram Obserwujący. Ale kiedy zaczęła publikować zdjęcia swojego domu na platformie, używała go po prostu jako wygodnego tła do promowania swojego sklepu Etsy. „Kiedy zacząłem używać swojego domu do stylizowania tych zabytkowych przedmiotów, które sprzedawałem, ludzie zaczęli bardziej interesować się moim domem” - mówi. „Dlatego właśnie zacząłem pokazywać więcej tego”.
Fletchall uważa jej przygodę z projektowaniem za „szczęśliwy wypadek”. Po szkole średniej przez krótki czas uczęszczała do Fashion Institute of Technology w Nowym Jorku przed przeprowadzką do Kansas City, aby zdobyć dyplom z historii. Po ukończeniu pracy w ponurej perspektywie w czasie recesji w 2008 r. Założyła sklep Etsy, The Reserve, i zaczęła sprzedawać odzież i akcesoria vintage. Wkrótce przestała w ogóle szukać 9 do 17. „Sklep miał się dobrze” - wspomina. „Zdałem sobie sprawę, że mogę to zrobić. A potem szybko zdałem sobie sprawę, że uwielbiam pracować dla siebie i naprawdę chciałem dowiedzieć się, jak to robić ”.
W końcu przeszła ze sprzedaży starych ubrań, torebek i butów na marokańskie poduszki, poduszki podłogowe i dywaniki. To zmiana, którą Fletchall przypisuje sobie i decyzja jej obecnego męża o zamianie bungalowu w stylu Arts and Crafts w Kansas City na ich obecne mieszkanie - pierwsza i ostatni mieszkanie, które para widziała podczas polowania w mieście. Fletchall szybko zakochał się w swoich wysokich sufitach, oryginalnych podłogach i listwach koronowych. „Byłam po prostu zachwycona” - wspomina. „Prawie czułem się, jakbym był w Europie”. Zainspirowana architekturą Nowego Jorku, zaczęła szukać pomysłów na wystrój na Pintereście i dała się wciągnąć. „Nie mogę sobie nawet wyobrazić, gdybyśmy się tu nigdy nie przeprowadzili” - mówi. „Nie robiłbym tego, co robię”.
Rok 2020 przyniósł kilka dużych zmian dla Fletchall, poza oczywistymi. Mianowicie zamknęła swój sklep internetowy i przeszła na pełny etat do tworzenia treści. Rozmawialiśmy z influencerką o tym, jak to posunięcie popchnęło ją twórczo, „zmieniający życie” projekt domu, który ukończyła w tym roku i co sprawia, że czuje się jak w domu w jej wymarzonej przestrzeni.
Mallory Fletchall: Dorastałem na przedmieściach w Kansas, a moje główne inspiracje czerpałem z filmów i telewizji. Tak naprawdę nie dorastałam, widząc na żywo wiele naprawdę niesamowitych przestrzeni. Przeważnie byłem w domu lub w domach znajomych. To była typowa sytuacja na Środkowym Zachodzie. Moja mama i ja jesteśmy wielkimi fanami kina i uwielbiamy oglądać filmy przez cały czas. Właściwie myślę, że wtedy zacząłem oglądać filmy Nancy Meyers. To naprawdę reżyserka znana z estetyki i projektów swoich filmówi ojej, po prostu widzę te duże kuchnie i te przestrzenie, które są tak dobrze zebrane i piękne, myślę, że po raz pierwszy naprawdę patrzyłem i marzyłem o tym, jak by było mieszkać w takiej przestrzeni.
Teraz, rany, rozumiem to z każdego miejsca. Mieszkając w Nowym Jorku, uwielbiam chodzić na długie spacery i po prostu patrzeć w górę, rozglądać się dookoła. Architektura jest dla mnie super inspirująca. Uwielbiam to, kiedy mogę zajrzeć przez okna niektórych miejsc, szczególnie w mieście, i piękne kamienne kamienie z brązu, a także zobaczyć wyszukane listwy i żyrandole, i to jest po prostu fajne. To samo z chodzeniem po miejscu takim jak Soho, gdzie można zobaczyć lofty. A potem oczywiście uwielbiam patrzeć na Pinterest. Mam wielu znajomych na Instagramie, którzy zawsze wykonują niesamowitą pracę i to jest naprawdę inspirujące. Uwielbiam widzieć energię, którą inni wkładają w swoją pracę, a to z kolei inspiruje mnie i dodaje energii. I książki. Uwielbiam przeglądać stare książki ze stolików do kawy, stare czasopisma. To znaczy nowe, ale fajnie jest patrzeć wstecz.
MF: Praktycznie dokonaliśmy kilku aktualizacji [w naszej łazience], które znacznie poprawiły nasze życie. Nasza łazienka była naprawdę przestarzała i nie lubiłam spędzać w niej czasu. Oczywiście jest małe - to mieszkanie na Brooklynie - ale nie czułem żadnego spokoju. Dzięki naszemu czasowi podczas blokady mogliśmy wreszcie poświęcić czas na wprowadzenie zmian, których chcieliśmy. Zastąpiliśmy próżność; wyjęliśmy przesuwane drzwi prysznicowe, które były tam od lat 90., które były po prostu obrzydliwe. Pomalowaliśmy i postawiliśmy nowe lustro. Szczerze mówiąc, był to stosunkowo niedrogi projekt. Użyliśmy naprawdę tanich materiałów, ale wyszło naprawdę fajnie i teraz jestem z tego dumny.
To faktycznie zmieniło życie, kiedy tu jesteśmy, ale z punktu widzenia projektu myślę, że przeprojektowanie, nad którym pracowałem w naszym Salon w ciągu ostatnich kilku miesięcy był moim najbardziej ekscytującym projektem, ponieważ naprawdę chciałem przywrócić trochę historii Detale. Przyniosłem rzeźbiony kamienny płaszcz i położyłem go w miejscu, gdzie kiedyś stał kominek. Przyniosłem monumentalne lustro na molo, które znalazłem online i umieściłem je między dwoma frontowymi oknami. Lubię sobie wyobrażać, że przywożę fragmenty, które byłyby tutaj na początku XX wieku. Uwielbiam patrzeć na wnętrza z piaskowca, kiedy mają te szczegóły, i pomyślałem: „Wiesz co? To miejsce miało takie rzeczy i możemy je przywieźć i możemy się na tym oprzeć ”. To jest to, co mnie najbardziej ekscytuje, ponieważ mamy naprawdę małą przestrzeń. Tylko tyle możesz zrobić, żeby było fajnie. Ewolucja, jaką przeszedł ten pokój w ciągu ostatniego roku - nawet nie rozpoznaję jego starych zdjęć sprzed roku.
MF: Zebrane. Mamy wiele dzieł, które zebraliśmy przez lata w zakresie zabytkowych, antycznych dzieł sztuki. Warstwowy. Uwielbiam nakładać na siebie różne tkaniny i materiały w stylu vintage. I ciepły. Chcę powiedzieć ciepło, bo chociaż ściany mamy przeważnie białe, zwłaszcza w salonie, w którym spędzamy najwięcej czasu, naprawdę chcemy, żeby było tam przytulnie. Staraliśmy się wprowadzić tę ciepłą paletę i aksamit oraz elementy, które są wygodne i zapewniają wygodę. Nawet patrząc na nie, czuje się jak przytulenie.
MF: Projekt kuchni. Są elementy zabawne: półksiężyc, ręcznie malowana podłoga z płytek i niebieskie szafki. Istnieje prawdziwa mieszanka niedrogich i wysokiej klasy, ponieważ mamy marmurowe blaty z pianki laminowanej IKEA - kosztują mniej ponad 100 dolarów - a zlew i uchwyt IKEA pochodzą od Amazon, a szafka ze sklejki to ciepły, wyjątkowy element niestandardowy. Myślę, że pasuje do wszystkiego, na czym mi zależy, czyli posiadania funkcjonalnej kuchni, ale w delikatnej palecie kolorów, zawsze przyciągane, mając zabawne elementy w podłodze i niektórych kolorach, a następnie mając ten możliwy do osiągnięcia aspekt - tak, są drogie części, ale są też części, które wiele osób byłoby w stanie odtworzyć po prostu przez zwykłą wycieczkę do IKEA lub gdziekolwiek, naprawdę.
MF: Powiedziałbym, że spędzamy czas w tej przytulnej atmosferze, którą stworzyliśmy dla siebie przez lata. Jest pełen kawałków, które zebraliśmy. Mówią o naszej historii jako para. Uwielbiam przytulać się na naszej sofie, zapalać świece, przyciemniać nasze lampy stołowe i czytać. I nasze koty. Brzmi głupio, ale otaczanie się sobą, posiadanie siebie i wszystkich rzeczy, na których nam zależy. Dokonuję zmian w pokojach, ale rzadko zmieniam dzieła sztuki, bibeloty i duże meble, ponieważ przywiązaliśmy się do siebie, a to ogromna część sprawiania, że miejsce wygląda jak w domu. To jest zamieszkane.
MF: W zeszłym roku pracowałem na pełny etat, zajmując się tworzeniem treści w sferze wystroju wnętrz, głównie w mediach społecznościowych. Mieszkam w małym jednopokojowym mieszkaniu. Nie jestem właścicielem dużego domu, w którym są niekończące się projekty. Tak naprawdę nie jestem majsterkowiczem. W zeszłym roku zdałem sobie sprawę, że muszę wykazać się jak największą kreatywnością i zastanowić się, jak konsekwentnie tworzyć treści lub projekty, które nadal będą inspirować, nawet jeśli jest to coś, co wielu ludzi widziało i dalej. Ten rok uświadomił mi, że muszę się naciskać. Muszę być chętny do ewolucji i tak szybko, jak to tylko możliwe.
I ten rok uświadomił mi, jak myślę wielu ludzi, że pragnę większej przestrzeni. Mój mąż i ja zdaliśmy sobie sprawę, że pragniemy własnego domu, w którym naprawdę możemy się dotknąć. Całkiem nieźle podchodzimy do wynajmowanego mieszkania, ale wiem, że jest inaczej, gdy jesteś właścicielem i możesz rościć sobie prawo własności do swojej powierzchni.
Nic nie jest w żaden sposób osadzone w kamieniu. Rozpoczynamy proces poszukiwania własnej nieruchomości w Nowym Jorku, w mieście lub na północy stanu. Mam nadzieję, że nastąpi to jak najszybciej, bo chcę zabrać wszystkich, którzy za mną podążają, na całą przejażdżkę. To naprawdę otworzy sprawę i pozwoli mi dzielić się tym procesem od początku do końca.
W: Jaka jest, twoim zdaniem, siła dobrego projektu?
MF: Moc dobrego projektu może nie tylko inspirować innych, którzy go widzą i z kolei znaleźć własny styl projektowania, ale także pozwól osobie mieszkającej w tej przestrzeni czuć się jak w domu, czuć się w niej zadowolonym i budzić się każdego ranka i wchodzić do ich na przykład kuchni i po prostu zdziw się tym, co stworzyli albo nad czym współpracowali, albo nawet mieli kogoś inaczej.
To ma znaczenie. Może sprawić, że poczujesz się tak dobrze w dni, kiedy nie czujesz się najlepiej. To naprawdę niesamowite, zwłaszcza gdy możesz zaprosić przyjaciół lub rodzinę, a oni komentują na czymś, nawet czymś małym, co zrobiłeś w swojej przestrzeni, z czego jesteś trochę dumny z. To naprawdę dobre uczucie. Moc dobrego projektu może naprawdę stworzyć poczucie domu i poczucie dumy oraz być stałą, codzienną inspiracją, która posuwa się naprzód.