Ile pieniędzy czułbyś się komfortowo wydając na coś dla swojego domu… bez uprzedniej konsultacji z partnerem? W końcu, kiedy mieszkacie razem, pracujesz razem, aby ozdobić przestrzeń i zarządzać finansami. Poprosiliśmy garstkę prawdziwych par, aby podzieliły się limitami pieniężnymi, jakie mają, jeśli chodzi o szaleństwo na temat wystroju. Zobacz, jak kumuluje się styl wydawania pieniędzy przez Ciebie i Twojego partnera lub uzyskaj porady, jak ustalić limity w swoim partnerstwie.
Brittany i Christian poznali się dziewięć lat temu i przez sześć lat mieszkali razem w pięciu różnych miejscach. Praca Christiana przeniosła ich do Amsterdamu, a Brittany przekształciła jej boczną pracę związaną z aranżacją wnętrz w majstersztyk pościg w pełnym wymiarze godzin. Zobacz ich wycieczka po domu.
Bretania: Wszelkie większe zakupy, na przykład powyżej 1000 USD, prawdopodobnie wymagałyby wzajemnej zgody. Zajmuję się większością, jeśli nie wszystkimi, zakupami wystroju domu i mam szczęście, że Christian pozwala mi robić to, co chcę, jeśli chodzi o wystrój, o ile jest to praktyczne (czytaj: chowa psią sierść) i wygodne.
Chrześcijanin: Zdecydowanie najlepiej jest, gdybym nie kupował żadnych dużych rzeczy w naszym domu - myślę, że oboje byśmy się co do tego zgodzili. Mając to na uwadze, to ja obsługuję całą naszą technologię: telewizory, odtwarzacze stereo, wszystko w tym rodzaju. nie mam problemu z kupowaniem bez poinformowania Brittany, chociaż na pewno powiem o wartości powyżej 200 dolarów jej.
Danielle: Jestem projektantem, więc skłamałbym, gdybym powiedział, że ujawniłem wszystkie informacje o każdym egzemplarzu, który przyniosłem do naszego domu! Wie, że jeśli wydałem dużą cenę, to jest tego warte i ogólnie jestem skłonny zamienić przedmioty w domu, aby pomieścić coś nowego, jeśli zajdzie taka potrzeba. Ale nie dokonywalibyśmy żadnych zakupów, które poprawiają jakość naszego domu (np. Podłogi, sprzęty itp.) Bez rozmowy. Podzieliliśmy też dom i generalnie dajemy sobie swobodę panowania nad tym obszarem - on ma na zewnątrz, a ja mam wnętrze. Wykonaliśmy tyle samo pracy na zewnątrz, co w środku, a on był głównym projektantem tego wszystkiego, a ja jestem tylko pomocnikiem. Gdybym miał wyłożyć dolara na zakup bez opieki, powiedziałbym cokolwiek powyżej 400 dolarów, zadzwonię i porozmawiam z nim o tym.
Justin: Zgadzam się z nią; naprawdę rozumiemy, że skoro ten drugi przyniósł do domu duży zakup, to było warto, ponieważ oboje jesteśmy bardzo oszczędni. Jest też inna, ponieważ ona robi zakupy mebli i znajduje wyjątkowe rzeczy, a ja uwielbiam pracować na swoim podwórku… ale rośliny nie są tak drogie!
Jesse: Zazwyczaj większość zakupów dokonujemy samodzielnie - to powiedziawszy, wydałbym całkiem sporo na przedmiot jako prezent dla Meg, ale tylko wtedy, gdybym już wiedział, że tego chce…
Meg: Prawdopodobnie nie wydałbym więcej niż 40 dolarów na pojedynczy przedmiot bez poinformowania Jess; zwłaszcza, że wiele z tego, co kupuję, jest trudniejszych do zwrócenia, na przykład ze sprzedaży nieruchomości lub sklepów z używanymi rzeczami (tj. nie tylko z dużego sklepu). W tej chwili jesteśmy na bardzo małej przestrzeni, z wyzwaniami związanymi z przechowywaniem, więc chociaż jestem główną osobą kupującą i ciągle zmieniającą naszą przestrzeń, wiem, że więcej rzeczy może powodować bóle głowy. Więc generalnie staram się być uważny, kiedy coś znajdę; gdzie / jak będzie to pasowało do naszej przestrzeni i co będę musiał zrobić, aby to zadziałało. Chociaż nie jestem minimalistą (chociaż podoba mi się ten pomysł), uważam, że ważne jest, aby kochać i potrzebować tego, co masz, oraz przekazywać to, czego nie masz.
Jim: Zwykle nie kupujemy większych rzeczy bez wzajemnych konsultacji (z wyjątkiem jednego zakupu łóżka dziennego, patrz poniżej). Ale Deborah decyduje o większości decyzji projektowych tutaj, głównie dlatego, że pracuje w domu, jest artystką i projektantem oraz ma pewne zasady estetyczne (np. Rzeczy na każdej powierzchni). Limit dolara? Myślę, że zgadzamy się, że cena nigdy nie decyduje o tym, co wchodzi do naszego mieszkania, ale staramy się nigdy nie wydawać więcej, niż to konieczne. Jeśli kupujemy bezpośrednio od artysty lub rzemieślnika, zawsze czujemy się z tym dobrze.
Deb: Kiedyś, ponieważ nie mieliśmy kanapy przez kilka lat, podjąłem dziwną decyzję wykonawczą, żeby kupić indonezyjską leżankę bez mówienia Jimowi. Natknąłem się na sprzedaż w nieistniejącym już Jamson Whyte w West Village. Specjalizowali się w imporcie indonezyjskim, ale w normalny dzień byli poza naszym zakresem cenowym. Jechaliśmy przez dwa miesiące po Indonezji i pomyślałem, że są tak piękne, że kiedy dotarłem na wyprzedaż, w jednej chwili zostałem porwany. Pomyślałem: „IDEALNIE! 700 $ i jest trochę zepsuty! Nie ma problemu!" Tyle że 700 $ to dla nas tona pieniędzy, a indonezyjskie leżanki zajmują dużo miejsca - nasze mieszkanie miało wtedy około 450 stóp kwadratowych ORAZ nigdy tak naprawdę niczego razem nie naprawialiśmy (w rzeczywistości zniszczyliśmy razem kilka rzeczy w imię „projektu”, takich jak czas, kiedy zerwaliśmy wszystkie panele z forniru z lat 60. z małego pokoju w San Francisco po nocy w barze o nazwie Zeitgeist - wszystko inne fabuła). Kiedy zapłaciłem, zadzwoniłem do Jima i powiedziałem, wiesz, jak zawsze marzyliśmy o życiu na dużym strychu w Tribeca? Znalazłem idealną kanapę do tego snu! W międzyczasie nie złość się na mnie! ” Nigdy nie przeprowadziliśmy się na poddasze w Tribeca, ale wciąż mamy kanapę!
Saadiq i Mekiel wpadli sobie w oko na West Side Highway siedem lat temu i mieszkają razem od pięciu. Mekiel jest menedżerem HR w sektorze handlu detalicznego, a Saadiq podwaja się jako aktor i specjalista od handlu detalicznego. Zobacz ich wycieczka po domu.
Mekiel: Jestem BARDZO niezdecydowany i dlatego muszę skonsultować się z Saadiqem w sprawie WSZYSTKIEGO! Ale mamy ten sam gust w sztuce, więc czuję się stosunkowo komfortowo, kupując samodzielnie do domu - pod warunkiem, że ta sztuka podlega zwrotowi! Jeśli chodzi o „większe”, droższe zakupy, zgadzamy się, że powinniśmy się ze sobą konsultować. Wysadził nasz stary telewizor i wziąłem na siebie zakup nowego - Saadiq go nienawidzi, wyciągnęła lekcja.
Saadiq: Zwykle rozmawiamy o wszelkich pomysłach na mieszkanie, co pozostawia nas na bieżąco. W tej chwili szukam nowego łóżka i zdaję sobie sprawę, że Mekiel szuka większej ilości miejsca na wszystkie swoje książki. Tak więc było wiele razy, kiedy oboje pojawialiśmy się z czymś nowym w mieszkaniu zupełnie niezapowiedzianym. Jednak mamy tendencję do kupowania mniejszych przedmiotów. Osobiście nie czuję się komfortowo kupując duże meble bez przesuwania go obok niego po pierwsze - po prostu dlatego, że pasjonuje mnie mieszkanie będące reprezentacją obu naszych stylów. Największym zakupem, jakiego dokonałem, nie mówiąc mu o tym, był telewizor w sypialni. W cyber poniedziałek złapałem bardzo dużo i nie mogłem tego przegapić.
Jill i Warren: Uważamy, że wszystko, co pozostanie na stałe w naszym domu, powinno być decyzją grupową. Naprawdę nie ma limitu dolarów, ponieważ oboje mamy prawo weta w stosunku do wszystkich przedmiotów, które trafiają do naszego domu.
Jill: Czasami wychodzę i kupuję przedmioty samodzielnie, ale zawsze upewnię się, że przedmiot może zostać zwrócony (i muszę być skłonny zwrócić przedmioty, jeśli Warren nie jest na pokładzie!).
Taylor: Będąc projektantem wnętrz, stale kupuję meble i rzeczy, które moim zdaniem mogą być dobre dla klienta. Czuję się komfortowo, kupując małe meble, takie jak stoliki nocne, krzesła i akcesoria, bez mówienia Alishie. Duże podstawowe elementy, takie jak sofa, łóżko lub stół jadalny, które oboje rozważamy razem i upewniamy się, że oboje jesteśmy zadowoleni z tego w naszym domu. Powiedziałbym, że prawie wszystko, co przekracza 250-400 USD, byłoby rozważne, aby podzielić się z partnerem.
Alicia: Dla mnie czułbym się komfortowo kupując coś małego, na przykład narzutę, poduszkę lub wazon. Te elementy można łatwo zmienić i można je kupić bez robienia dużych strat na koncie bankowym. Myślę, że każdy duży zakup, który rozważamy, jest decyzją, która wymagałaby zatwierdzenia od nas obu. Nie tylko dlatego, że jest to zobowiązanie finansowe, ale także dlatego, że chcemy, aby nasz dom był odzwierciedleniem nas jako pary - więc decyzję powinniśmy podjąć wspólnie. Nie sądzę, żeby koniecznie istniał limit w dolarach, ale jeśli przedmiot ma mieć duży wpływ, to obaj partnerzy powinni być częścią decyzji.
Adrienne Breaux
Edytor wycieczek po domu
Adrienne uwielbia architekturę, design, koty, science fiction i oglądanie Star Trek. W ciągu ostatnich 10 lat nazywała się domem: furgonetka, dawny sklep w centrum miasteczka w Teksasie i kawalerka, która podobno kiedyś należała do Williego Nelsona.