Produkty te wybieramy niezależnie – jeśli kupujesz z jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Kiedy wyprowadziłem się z kieszeni w kształcie litery L kawalerki w epicentrum Londynu do trzypiętrowego domu, który był wzniesiony w 1900 i otoczone jak okiem sięgnąć pofałdowanymi polami uprawnymi, jedyną rzeczą, której nie wziąłem pod uwagę, było sprzątanie.
Po początkowych, chaotycznych, przejściowych miesiącach, w końcu mogłem ocenić, z czym mam do czynienia – i to mnie zaniepokoiło. Jakbym po raz pierwszy widząc mój nowy dom i szczegóły z jego epoki, obserwowałam kępki kurzu zagnieżdżone w rzeźbione kominki, tradycyjne okna ołowiane, które wydawały się być magnesy na pleśńi woda, która złowieszczo spływała za kranem na pięknej (ale niepraktycznej) blat z naturalnego drewna. Utrzymanie tych funkcji, a także utrzymywanie regularnych obowiązków domowych, wymagałoby trochę rozpracowania. O tak, a czy wspominałem, że były Trzy piętra?
Jestem wielkim fanem aktu sprzątania — katharsis z powodu monotonii i poczucie kontroli, jakie zapewnia, są niezwykle pożądane dla osoby ze skłonnością do niepokoju, takiej jak ja. Pochodzę również ze znamienitej grupy kobiet po mojej matczynej stronie, które widzą utrzymywanie porządku w domu jak w sporcie olimpijskim, a wszystkie nieustannie próbują pobić swoje osobiste rekordy.
Moja babcia — najbardziej utytułowana sportowiec — prowadzi coroczną wiosenny rytuał porządkowy od lat 60. XX wieku.Prawdę mówiąc dopiero niedawno zdałem sobie sprawę, że rytuał mojej Nanny byłby świetnym sposobem na radzenie sobie z bardziej nietypowymi części domu, które (nie) szczęśliwie ignorowałem odkąd się wprowadziłem, albo z lenistwa, albo z czasu ograniczenia. Tak więc w zeszłym miesiącu, gdy wieczory się przeciągały i brzoza srebrzysta w ogrodzie zaczęła leniwie płakać, stało się jasne, że nadeszła wiosna i nadszedł czas, aby spróbować.
Sporządzam swoją listę na małym notatniku zrabowanym z hotelu w Paryżu, używając tego, co mój chłopak monety jego „pióro artystyczne”: mycie podłóg w kuchni i łazience, odkamienić czajnik, okruszyć toster, wytrzeć wszystkie szafki kuchenne, umyć wszystkie pojemniki, dokładnie wyczyścić lodówkę, wyrzucić stare koszulki. Od razu podejrzewam, że dwa dni na dokończenie wszystkiego może nie wystarczyć.
Następnie dokładnie przeczesuję dom moją zwykłą, żółtą szmatką do kurzu (jedyną, jaką miałam pod ręką). Wyjmuję, wycieram i odkładam każdą figurkę „Gwiezdnych Wojen”, świecznik, sukulent i książkę do kawy, którą widzę. Odkurzam ramki do zdjęć z galerii sztuki, które wyścielają każdą dostępną ścianę i cały sprzęt audio-wideo, na którym mój chłopak tak skrupulatnie się interesował. używam 1 $ spray do czyszczenia szkła w sklepie spożywczym na każdym lustrze, trochę oszukując za pomocą ultra chłonnego ręcznika papierowego. Kiedy kończę, zdaję sobie sprawę, że słońce zaszło.
W tym momencie ustalam dwie rzeczy: wzór matematyczny, który dał w sumie trzy dni powinna być zrewidowana w zależności od tego, ile masz miejsca, a także, jeśli zakochasz się w osobie, która dużo posiada z rzeczy, to również trzeba będzie uwzględnić w równaniu.
Uzbrojony w ciężki obowiązek spray do pleśni, popularna europejska marka środek do usuwania kamieniai chęć oczyszczenia mojej szafy z wszelkich przypomnień, że kiedyś byłam o dwa rozmiary mniejsza, przetaczam się przez moją obszerną listę zadań.
Zamykam odpływ prysznicowy, zamiatam uchwyty na sztućce, myję każdą komorę lodówki. Jednym z moich głównych punktów spornych jest to, że czas został pochłonięty działaniami poza moją kontrolą. Poprzedni lokatorzy byli z pewnością mniej sumienni niż ja, ponieważ kamień, który przylepił się do umywalki w łazience, był wyraźnie obecny na długo przed mną i moim partnerem. Ja również ambitnie przypiąłem się do końca mojej listy, aby odchwaszczać rustykalne patio – które, choć technicznie nie „sprzątanie wiosenne”, było niesforna katastrofa z powodu szczególnie obfitej w deszcze zimy i po raz pierwszy chcieliśmy jak najlepiej wykorzystać dostęp do rzeczywistej przestrzeni na zewnątrz czas.
Poważnie nie jestem pewien, jak udało mi się zrobić wszystko z mojej listy, ale wiem, że kac po sprzątaniu był prawdziwy. Dowiedziałem się, że cykliczność rutyny mojej babci jest doskonałym stabilizatorem nastroju, jeśli tak jak ja stresujesz się bardziej pracochłonnymi rzeczami, których nigdy nie robisz w ciągu tygodnia.
Odkryłem, że ilość czasu, który dla niej pracował, była wprost proporcjonalna do wielkości jej domu, a dodatkowy dzień ułatwiłby mi sprawę. Podobnie, więcej dni dałoby mi – osobie zupełnie nowej w tej posiadłości – więcej okazji do finezji, które produkty i techniki działały najskuteczniej. Udało mi się odkryć, że dysza w moim odkurzaczu w kształcie małego pędzelka działa najlepiej na naszym on zagłówki i poduszki sofy, ale, irytująco, tani płyn do mycia szyb nie działa na tradycyjnym ołowiu okna.
I w końcu zdałem sobie sprawę, że aby cieszyć się swoim domem, muszę zrezygnować z potrzeby spójna, czysta doskonałość, którą z łatwością osiągnąłem, mieszkając samotnie w nowoczesnym i skromnie wyposażonym pudełku po butach apartament. Rytuał wiosennych porządków był zupełnie nowym sposobem dbania o moje zupełnie nowe środowisko, po prostu musiałem go dostosować.
Lauren Pinnington
Współpracownik
Lauren jest niezależną pisarką z Wielkiej Brytanii zajmującą się popkulturą, zdrowiem psychicznym i tożsamością. Jej słowa pojawiły się w The Guardian, The Independent, The Cut & Refinery29.