![Senny romantyczny apartament na Manhattanie](/uploads/acceptor/source/70/no-picture2.png)
Apartment Therapy’s Class of 2020 Design Changemakers to specjalnie wyselekcjonowana grupa 20 osób ze świata designu, o których wszyscy powinni wiedzieć w przyszłym roku. Poprosiliśmy ekspertów (i Ciebie!), Aby powiedzieli nam, kto ich zdaniem powinien zostać uwzględniony - zobacz pozostałych nominowanych tutaj.
Dlaczego Marissa należy do Class of 2020: „Gdybym miał wybrać wschodzącą gwiazdę, byłaby to Marissa McInturff. Marissa jest urodzoną w Ameryce artystką i projektantką mieszkającą w Barcelonie i ma niesamowitą firmę ceramiczną, Mari Masot. Jest przyjaciółką znajomego, ale nadążam za nią przez Instagram (@marimasot). Uwielbiam jej ceramikę, ponieważ jest tak uderzająca kolorem i kształtem. Użyłbym ich do roślin, ale szczerze mówiąc, czuję się źle, ponieważ każdy jest dziełem sztuki. Jej treść i sposób, w jaki prezentuje swoje prace, są tak dobrze wykonane i wyjątkowe. Zasługuje na blask, ponieważ bardzo ciężko pracuje nad tym, co robi i to widać ”. —Hilton Carter, stylistka roślin i wnętrz oraz autorka „Wild at Home”
Jeśli „spróbuj, a odniesiesz sukces”, będzie to prawdopodobnie Marissa McInturff. Eksponat A: Po przeprowadzce do Barcelony w 2014 roku i oczekiwaniu na pozwolenie na pracę, były stylista żywności zdołał odebrać ceramikę i w międzyczasie rozpocząć własną lokalną firmę Mari Masot. Aha, i wszystko w zaledwie trzy i pół roku.
„Zanim uzyskałam pozwolenie na pracę, byłam gotowa przejść na tę zmianę i zacząć pracować tylko w ceramice” - dodaje Marissa. Ta zmiana od tego czasu przełożyła się na genialny poziom kunsztu, który jest daleki od nowicjusza. Weźmy na przykład jej aktualną kolekcję - ręcznie robioną serię zabawnych zestawów doniczek, zaprojektowanych specjalnie z myślą o kolorowych płytach drenażowych łączonych i dopasowanych. „Małe naczynie pod spodem zawsze wydawało się czymś dodatkowym, więc zacząłem robić z niego część rzeźbiarskiego elementu tego dzieła” - mówi o wyjątkowej serii, która jest ładna i praktyczna. „Wtedy chodziło tylko o ich zamianę i pomysł, że można nawet zdjąć blat i wymienić inny”.
Wygląda na to, że oko do projektowania zawsze było wbudowane w DNA tubylca Maryland - dorastała z ojcem architektem, a później studiowała tę samą dziedzinę. Oczywiste jest, że tło skupione na przestrzeni zajmuje pierwsze miejsce, jeśli chodzi o jej znaczący wpływ wymiarowe elementy ożywają, ale Marissa również mocno opiera się na swojej obecnej bazie domowej w Barcelonie, aby projektować wpływ. Tryskając przez bogate kolory, tekstury, a nawet schody wbudowane w linię brzegową, gliniany mózg wyjaśnia, że uwielbia „brać coś naturalnego i tworząc z niej coś architektonicznego ”, dlatego jej obecną linię garnków można zdefiniować jako„ harmonijną interakcję między naturą a ludzką kreatywnością ”. Rozmawialiśmy z własnoręcznie zrobiona ceramistka o jej wpływowym wychowaniu, ogólnej zmienności estetyki projektu i jej niesamowitej geometrycznej zastawie stołowej, jakiej nigdy nie widziałeś przed.
Marissa McInturff: Dorastałem w domu, który ciągle się zmieniał. Mój tata jest architektem i kiedy wprowadziliśmy się do naszego domu, ledwo było to zrobione - tak jakbyśmy używali drabin zamiast schodów. To było całe moje dzieciństwo. I bardzo mi się podobało. Tylko świadomość przestrzeni i elementów architektonicznych. I idee zmieniające się i zmieniające cały czas. To ma coś wspólnego z moją pracą - podoba mi się pomysł, że tworzę ramy, ale potem coś w nich zasadzasz, a to dalej rośnie i się zmienia. Zawsze duży wpływ na mnie ma to, gdzie jestem, a szczególnie [Barcelona] jest dla mnie naprawdę inspirująca. Okolica mojego studia jest trochę industrialna i myślę, że wiele form, z którymi zacząłem pracować, było naprawdę zainspirowanych tymi małymi formami części maszyn, które były na sprzedaż w pobliskim sklepie. Budynek był wypełniony tysiącami takich form, wykonanych z drewna i pomalowanych na czerwono, czarno i niebiesko. Wszystkie wyglądały jak małe rzeźby i były niesamowite.
MM: Coś, co naprawdę zmieniło sposób, w jaki postrzegałem własne prace i było dla mnie objawieniem, to praca z młodym fotografem, który jest również tancerzem. Ma naprawdę interesującą perspektywę na moją pracę, ponieważ widząc ją jako tancerza, naprawdę odnosi ją do ludzkiego ciała i ruchu. Dlatego uwielbiam współpracę, ponieważ sprawiają, że widzisz swoją pracę w zupełnie inny sposób, a potem tak bardzo się ona rozwija. Poza tym myślę, że koncepcja doniczek, które robię - dopasowanie ich wszystkich do siebie i możliwość ich wymiany - naprawdę zaostrzyła w tym roku. Samo uświadomienie sobie, że moje umiejętności techniczne osiągnęły punkt, w którym mogę to zrobić, było naprawdę ważne, ponieważ przez cały ten proces się uczyłem. To nie tak, że pracuję z ceramiką od 25 lat. To wszystko jest dla mnie całkiem nowe i nadal w pewnym sensie to wszystko rozgryzam.
MM: Myślę, że cała linia doniczek, szczerze. Trudno jest wybrać tylko jeden, ponieważ każdy element ma swoją małą osobowość, a potem je przełączasz i mają inną osobowość. Zrobiłem też kilka skonstruowanych płyt - nie robię ich dla klientów hurtowych, więc stało się to czymś, co robię dla siebie dla przyjemności. Skonstruowano na nich te geometryczne elementy, a pomysł polega na tym, że można pomysłowo ułożyć jedzenie. To naprawdę podsumowuje całą moją perspektywę na wiele sposobów, ponieważ jest bardzo architektoniczna i dotyczy prezentacji jedzenia, z której pochodzę. Wydaje się, że są organiczne, ale też bardzo skonstruowane. Od czasu do czasu robię kawałki do prezentacji jedzenia, które również sprawiają wrażenie, jakbyś mógł je zająć - jak gdyby były na większą skalę, można było się do nich dostać i faktycznie byłyby interesującym miejscem być. Myślę, że te są dla mnie najbardziej osobiste.
MM: Sztuka przyjaciół. Mam dużą kolekcję rzeźb i obrazów oraz wszystkiego, co zrobili przyjaciele, a te są naprawdę ważne. To utwory, które kocham same w sobie, ale są też przywiązane do ludzi, których kocham. Rośliny są dla mnie ogromne i zawsze nimi były - są prawie jak zwierzęta domowe. Myślę, że sztuka i rośliny naprawdę sprawiają, że czuję się jak w domu, jakby przestrzeń była moja. Aha, i moje koty.
MM: Planuję wypuścić kilka nowych linii - tym, na którym chciałbym się najbardziej skupić, jest seria skonstruowanych płyt. Pracuję nad dwiema różnymi kolekcjami wazonów, ponieważ uwielbiam też kwiaty cięte, jak spektakularne i zmieniające się mogą być. Chciałbym dostać się do płytek, na przykład płytek architektonicznych. Współpracuję także z kilkoma innymi artystami i jestem zainteresowany, co z tego wyniknie.
MM: Zrównoważony, ręcznie robiony i sumienny. Widzę, że wielu większych sprzedawców zaczyna zdawać sobie sprawę, że istnieje estetyka wyglądu rękodzieła. Myślę, że ludzie naprawdę reagują na tę estetykę, ponieważ jest po prostu tak osobista. Ale myślę, że ludzie stają się również bardziej świadomi drobnych producentów i bardziej ręcznie robionych i zrównoważonych praktyk - oraz jednostek.
AG: Moim celem jest przedstawienie nowego spojrzenia na podejście do narzędzi, których używamy w życiu codziennym. Do tworzenia elementów, które są zarówno samodzielne, jak rzeźby, ale także zapewniają strukturę do stworzenia rzeźby, która rośnie, zmienia się i ewoluuje, gdy zostanie wniesiona do domu kolekcjonera. Coś jak współpraca na całe życie. I po prostu zostawić piękno, szczęście i zdrowe, oddychające rośliny.