![50 szykownych pomysłów na dekorację domu](/uploads/acceptor/source/70/no-picture2.png)
WHO: Caroline Lee i Anne Sage, współpracownicy z Los Angeles zajmujący się projektowaniem wnętrz i założyciele przestrzeni studia Light Lab
Kto ich nominował: Joy Cho, założyciel i dyrektor kreatywny O radości!
Gdzie podążać: Instagram
Apartment Therapy’s Class of 2020 Design Changemakers to specjalnie wyselekcjonowana grupa 20 osób ze świata designu, o których wszyscy powinni wiedzieć w przyszłym roku. Poprosiliśmy ekspertów (i Ciebie!), Aby powiedzieli nam, kto ich zdaniem powinien zostać uwzględniony - zobacz pozostałych nominowanych tutaj.
Dlaczego Anne i Caroline należą do Class of 2020: „Caroline i Anne są wielozadaniowymi. Caroline jest fotografem, projektantką wnętrz i trenerem życia o niesamowitym oku i duszy. Tymczasem Anne jest projektantką wnętrz, pisarką, redaktorką i przyszłą mamą. Każdy z nich zwraca uwagę na wspólne projektowanie przestrzeni i ma najlepszy akcent ekscentryczny, aby tworzyć oszałamiające przestrzenie. Ten kreatywny zespół robi rzeczy zaskakujące i nieoczekiwane. Na przykład niedawno stworzyli teksturowaną ścianę przy użyciu rur z PVC, która wygląda ultrasachowo i wygląda jak w butikowym hotelu. Zainstalowali również niestandardową tapetę przedstawiającą rysunki figuralne męża Caroline. To nieoczekiwane i bardzo kreatywne. Te panie to wszechstronnie utalentowani i kreatywni ludzie, którzy nie tylko projektują przestrzenie, ale także pomagają ludziom w projektowaniu życia, jakiego pragną ”. -
Joy Cho, założyciel i dyrektor kreatywny O radości!Caroline Lee i Anne Sage to w zasadzie yin w stosunku do yang drugiej osoby - ta pierwsza pragnie koloru (zwłaszcza różowego), druga bardziej skłania się ku neutralności. Ostatecznie jednak długoletni współpracownicy zawdzięczają swoje znakomite partnerstwo jednej głównej wspólnocie (poza ich „nerdowatą” miłością do historii) - niezłomnemu ukąszeniu błędu projektowego. W rzeczywistości, po połączeniu sił w 2016 roku w celu stworzenia własnego wspólnego studia, Light Lab, ich kreatywne pragnienia tylko się nasiliły. A kiedy razem zajęli się każdym centymetrem kwadratowym własnego domu, Anne i Caroline w końcu zmieniły swoje upiększające umiejętności w pobliską klientelę. „Mieliśmy przedsmak tego, jakby… no cóż, cały nasz dom jest udekorowany - teraz kto jeszcze pozwoli nam dekorować ich dom?" śmieje się Anne, która wprawdzie nienawidziła swojego krótkiego (czytaj: ośmiotygodniowego) pobytu w szkole projektowania wnętrz. „Robimy to, co kochamy i robimy to dla innych ludzi. Zawsze podchodzimy do tego z bogatszego emocjonalnego miejsca - jaki jest zamiar tej przestrzeni? Jaka jest wizja? ”
Jeśli chodzi o własną wizję, Caroline i Anne mogą pochwalić się własnym eklektycznym stylem, a także zamiłowaniem do tworzenia wyjątkowo kuszących zestawień. „Jakie są najbardziej nieoczekiwane kolory i kształty, które moglibyśmy sparować, aby nadal wydawały się naprawdę spójne, ale także zatrzymywały ludzi na ich drodze?” Anne dodaje o ich procesie. „Właściwie jednym z filtrów, przez które sprawdzamy, jest to, że jeśli musisz się zatrzymać i pomyśleć o tym, czy to kochasz, czy nienawidzisz, dobrze wykonaliśmy naszą pracę!”
Ale nie spodziewaj się, że podzielą swoje portfolio na jeden, definiujący wygląd. „Jeśli umieścisz wszystko, co zrobiliśmy razem w tej samej przestrzeni, ma to sens, ale to nie jest tak, że po prostu wciskamy odświeżanie, płuczemy i powtarzamy” - wyjaśnia Caroline. „Do każdego nowego projektu podchodzimy świeżym okiem. Lubimy unikać stagnacji ”. Z wystrojem wnętrz to tylko jedna z wielu kapeluszy (Caroline's a fotograf, Anne prowadzi własny blog o stylu życia), są również dumni z tego, że wprowadzają swoje różne zajęcia do plac zabaw. Spotkaliśmy się z kreatywnymi towarzyszami, aby omówić plan filmowy inspo, nadchodzące przygody i wymarzony koncert: „My obaj chcą, żeby ktoś nam powiedział: „Kupiłem dom do przewrócenia i będę kasą, po prostu róbcie, co tylko chcecie” ”- mówi Anne. (Jacyś chętni?)
Caroline Lee: Jako dziecko uwielbiałem filmy, które miały naprawdę dziwne sypialnie. Pierwsza sypialnia, w której mieszkałem, którą moi rodzice pozwolili mi urządzić, była taka, w której każda ściana miała inny kolor tęczy. Miałem te drzwi szafy żaluzjowej, a każdy panel miał inny kolor tęczy i miałem na jego punkcie obsesję. Jakby nawet sufit był pomarańczowy - to było obrzydliwe.
Anne Sage: O mój Boże, właśnie zwymiotowałem w usta.
CL: Ale szukałem siebie - wyrażałem siebie! W filmach uwielbiałem to, że plany zdjęciowe były nierozsądne, jakby były czymś poza tym, co znasz. Więc oglądanie filmu i po prostu zobaczenie tych nieziemskich przestrzeni, które miały w sobie tak wiele intencji, było dla mnie naprawdę dzikie. Uwielbiałem rzeczy, które właśnie tam były. Oboje też uwielbiamy kaprysy z przeszłości i innego czasu. Myślę, że odwołujemy się do wielu historii. Nieustannie przyglądamy się temu, co robili w latach pięćdziesiątych i osiemdziesiątych. Kiedy wspólnie projektujemy, zawsze odwołujemy się do starych stylów.
TAK JAK: Moi dziadkowie mieli sklep z dywanami, a moja babcia zajmowała się projektowaniem wnętrz, więc zawsze byłam w pobliżu. Moja mama zdecydowanie wywarła na mnie ogromny wpływ i mam te naprawdę żywe wspomnienia z wizyty z nią w sklepie Laury Ashley. Musiałem wybrać poszewkę na poduszkę i spódniczkę, po czym razem otapowaliśmy moją sypialnię. To było doświadczenie więzi. Następnie, pod względem innych wpływów, Martha Stewart Living była moją biblią bez wątpienia. Pamiętam, że dostałem abonament i planowałem te wystawne przyjęcia, gdy miałem 15 lat. Potem też filmy, takie jak „Ojciec panny młodej”. Dom w tym filmie był uosobieniem szyku. Tak naprawdę niedawno mieliśmy klienta, który poprosił nas o zaprojektowanie pokoju dziecięcego inspirowanego tym z „Ojca Panny Młodej Część II”. To było spełnienie wszystkich moich marzeń.
TAK JAK: Zdecydowanie pokój w proszku, który zrobiliśmy dla naszej przyjaciółki Christy z wielu powodów - jednym z nich jest po prostu niesamowicie fajny. Klientka Christy była bardzo otwarta i bardzo chciała odważnie, więc dostała to, czego sobie życzyła, a my mogliśmy użyć naprawdę pięknych materiałów i tekstur. Myślę, że jest to wielkie oświadczenie bez bycia szalonym głośnym. To mówi wiele.
TAK JAK: Studio, które robiliśmy w ramie A Caroline w Palm Springs, jest naprawdę szczytem tego, co razem stworzyliśmy, prawda Caroline?
TAK JAK: Wiele razy możemy zobaczyć w głowach, jak chcemy, aby coś wyglądało, ale materiały lub elementy do stworzenia tego wyglądu nie istnieją na rynku. Musimy więc zdobyć prawdziwego MacGyvera i zrobić to sami. Z pewnością tak było w tym przypadku - spędziliśmy trzy miesiące, próbując wymyślić, jak uzyskać szczególny efekt na ścianach. Ostatecznie oznaczało to ciężarówkę wypełnioną rurą PVC, która została pomalowana na ten naprawdę miękki lawendowy kolor. A potem mieliśmy ławkę zbudowaną na zamówienie przez Caroline i jej brata - ponieważ oczywiście zawsze mamy ograniczony budżet. Użyliśmy tego naprawdę pięknego wzoru płytek, a także połączyliśmy różne kolory tapicerki na ławkach. To tak, jakby wszystkie te dziwne kawałki, w których wpadliśmy na szalony pomysł: „A co by było, gdybyśmy to zrobili? Następnie: „Cóż, jak to piekło zrobilibyśmy to? ” W końcu, po dużej ilości krwi, potu i łez, zeszło się razem. Myślę, że przestrzeń jest dla nas naprawdę reprezentatywna - na dobre lub na złe!
W: Jakich trzech słów użyłbyś do opisania swojej pracy lub stylu?
TAK JAK: Przerywający. Lubię też zabawę. Zabawa to dla nas naprawdę wielka sprawa. Kiedy zgodziliśmy się zostać partnerami biznesowymi, to była jedna z rzeczy, o których mówiliśmy na początku - że najpierw byliśmy przyjaciółmi, a nasz związek jest na pierwszym miejscu. Jeśli nigdy się nie bawimy lub jeśli związek jest kiedykolwiek zagrożony, to warto się temu przyjrzeć. To przekłada się na pracę, którą tworzymy, w której znajdują się fundamenty naszych wartości życiowych, a dobra zabawa jest jej naprawdę dużą częścią. Myślę, że jest to wizualnie widoczne w wielu z tych przestrzeni, które zrobiliśmy. Może nie wszystkie mają tę samą paletę kolorów lub ten sam „styl”, ale są w nich te większe, wspólne elementy emocjonalne.
CL: Powiedziałbym też uczciwie. Lubimy pracować z tym, czym naprawdę jest przestrzeń, jeśli chodzi o kości. Będziemy szanować wszystko, co tam jest i działać zgodnie z określonymi parametrami. Jedną z moich ulubionych przestrzeni, które zrobiliśmy, była pracownia mojej siostry, a sufit miał wszystkie te poplamione panele, które były po prostu obrzydliwe. Ale stworzyliśmy sufit w szachownicę z różnymi kolorami i pomalowaliśmy je, a teraz jest to jedno z najfajniejszych miejsc, jakie kiedykolwiek zrobiliśmy razem. Myślę, że wiele osób rzuciłoby coś na to, żeby to zatuszować. Po prostu staramy się pracować z tym, co jest, w sposób, który powiedziałbym, że jest uczciwy.
TAK JAK: Po części jest to projekt, ale co więcej, to… czy jest czysty? Czy wszystko jest tam, gdzie chcę? Czy w tle gra Mozart? Czy z kuchni wydobywa się zapach kawy? To jak totalne zadowolenie sensoryczne. Mój dom, paleta jest właściwie bardzo cicha i przypomina to ucieczkę od świata. Więc spokój i spokój są dla mnie duże.
CS: Jesteś przeciwieństwem mnie - potrzebuję dziwnych i destrukcyjnych. Moją ulubioną rzeczą w moich własnych przestrzeniach, w których mieszkam, jest to, że ktoś wchodzi i jest jak, o mój Boże, gdybym miał wyobrazić sobie, gdzie mieszkasz, to byłoby to, a to jest jak przedłużenie ciebie. To sprawia, że jestem bardzo szczęśliwy, gdy ludzie wchodzą do mojego domu i są tak, jakby to był ty. Jestem jak ok, to jest… Podoba mi się, że to widzisz!
W: Masz jakieś wielkie plany na rok 2020 lub później, którymi możesz się z nami podzielić?
CL: Anne ma w sobie dziecko.
TAK JAK: Hoduję człowieka, więc to zdecydowanie duży postęp. Parawaliśmy się produktem w 2019 roku i myślę, że obaj jesteśmy na tej samej stronie, że chcielibyśmy zrobić więcej produktów w 2020 roku. Czy jednak dla nas bramą do produktu była zawsze wyjątkowa oferta? Z pewnością nigdy nie chcemy być zespołem, który zajmuje się produkcją dla samego produktu. A potem inne projekty, które teraz kończą się przeprojektowaniem naszej przestrzeni studyjnej, z której jesteśmy naprawdę podekscytowani. Pracujemy nad przeprojektowaniem sypialni, które będzie dość efektowne i ekscytujące.
CL: To, co mi się pojawia, jest po prostu bardzo teksturalne. Przez długi czas chodziło o białe ściany z wszędzie kolorowymi plamami, a wszystko to było w pewnym sensie opływowe i czyste. Myślę, że teraz zbliża się lat 80-tych - bardzo przysadziste meble i bardzo teksturowane. Dużo zabawy z gładkim i twardym, zimnym, miękkim, szorstkim i aksamitnym, wszystko w tej samej przestrzeni.
TAK JAK: Widzę ogólny ruch w kierunku tylko ciemniejszych palet. Jak powiedziała Caroline, wszystko było takie jasne i jasne przez tak długi czas i zawsze znajdzie się na to miejsce. Ale nawet w naprawdę jasnej, jasnej przestrzeni, wydaje mi się, że wyczuwam powrót do ciemnego drewna - na przykład ciemnych szafek. W tej chwili dzieje się wiele naprawdę pięknych ciemnych kuchni.
TAK JAK: Uwielbiam, gdy słyszę od ludzi, że zainspirowaliśmy ich do podjęcia ryzyka w ich własnej przestrzeni - lub w swoim życiu, jeśli o to chodzi. Oczywiście moje ego uwielbia, gdy ludzie od razu kopiują projekt. Ale co więcej, moja dusza uwielbia, gdy słyszę od kogoś: „Był taki nieszablonowy pomysł, który miałem i ja nie wiedziałem, jak to zrobić, ale widziałem, jak się rozciągałeś i to zainspirowało mnie do rozciągnięcia siebie."
CL: Powiedziałbym, że dziedzictwo, które mam nadzieję opuścić, to pozwolenie - po prostu dawanie ludziom pozwolenia na wyrażenie siebie. I stworzyć miejsce, które zainspiruje ich do przebywania i życia w celu dzielenia się społecznością. Często myślę, że czekam na pozwolenie, podczas gdy tak naprawdę jestem jedyną osobą, która musi sobie na to pozwolić. Tak więc Anne i ja uwielbiamy, kiedy naprawdę jesteśmy ugruntowani w wolności i pamiętamy, że to pochodzi od nas samych. Tak więc mam nadzieję, że pokazanie innym, że to samo pozwolenie jest dla nich dostępne.