Coś, co wyrywa mnie z przedzierania się przez kolejny dzień świstaka, to robienie czegoś. Kończenie sprzątania, przetwarzanie zwrotu online lub chodzenie do domu (zwłaszcza jeśli robię to rano) może ustawić cały dzień na produktywnej, optymistycznej, innej niż inni ścieżce. Teraz, kiedy jestem zagubiony bla, Po prostu próbuję sobie przypomnieć, że mam ten zaufany sposób na zmianę sytuacji!
Dlatego uwielbiam projekty weekendowe. Bycie zmuszonym do sprzątania lub organizowania projektu jest przyjemne, kiedy już skończę. Czuję się spełniony, mam nowy dzień i rozwijam swój dom w zgodzie z tym, jak chcę, żeby był.
Ale inną rzeczą, nad którą pracuję, jest pamiętanie, że można znaleźć poczucie spełnienia, a nawet radość z robienia rzeczy tylko dla siebie - rzeczy, które nie mieć do zrobienia. Kiedy zdecyduję się wziąć kąpiel zamiast myć podłogi, albo zamknę drzwi przed bałaganem w w szafie, kiedy przytulam się i rozmawiam z mężem, ta decyzja ma wartość wykraczającą poza dobre samopoczucie za chwilę. Dopóki nie pozwolę im stać się wymówką, by uchylić się od moich obowiązków, te wybory są inwestycją w siebie. A co za tym idzie, moi bliscy.
W ten weekend chcę zmienić ten pomysł i wykonać zadanie, które ożywi Twoje przyszłe ja. Nadal to zrozumiesz Ja to zrobiłem zastrzyk dopaminy, a jednocześnie trochę się uśmiechając.
Teraz jest to łatwe i będzie się dobrze czuć teraz i później. Oto kilka pomysłów na małe prezenty, które możesz podarować przyszłym Tobie:
Pamiętaj: chodzi o poprawę, a nie doskonałość. Co tydzień możesz pracować nad zadaniem, które Ci wysłaliśmy, lub zająć się innym projektem, do którego miałeś zamiar się zająć. Możesz też pominąć weekend, jeśli jesteś zajęty lub nie czujesz przydzielonego zadania.
Shifrah Combiths
Współpracownik
Mając pięcioro dzieci, Shifrah uczy się kilku rzeczy o tym, jak utrzymać porządną organizację i całkiem czysty dom z wdzięcznym sercem w sposób, który pozostawia dużo czasu dla ludzi, którzy są liczni większość. Shifrah dorastała w San Francisco, ale doceniła życie w mniejszym miasteczku w Tallahassee na Florydzie, które teraz nazywa domem. Pisze zawodowo od dwudziestu lat i uwielbia fotografię lifestyle'ową, utrwalanie pamięci, ogrodnictwo, czytanie i chodzenie na plażę z mężem i dziećmi.