Chociaż większość galerii i publicznych przestrzeni artystycznych jest zamknięta z powodu pandemii, nie powstrzymało to grupy artystów przed wyrażeniem siebie. Ich nowe miejsce artystyczne? Ich mieszkania.
W kwietniu 67 artystów zebrało się (mówiąc w przenośni) z całego świata, aby wziąć udział w projekcie o nazwie Home MuralFest. Pracując w trybie samo-kwarantanny, twórcy jednocześnie zamieniali w płótna swoje salony, podłogi kuchenne, wanny, a nawet altany ogrodowe, wypełniając ściany inspirującymi dziełami sztuki.
„… Ten projekt ma na celu zbadanie i wykorzystanie ograniczeń, które powstrzymały tych artystów przed ich sezonowymi eskapadami na świeżym powietrzu” - wyjaśniła grupa. „Praca, która jest normalnie wykonywana w przestrzeni publicznej, nabiera znaczenia dla prywatności i intymności naszych własnych domów, mając ludzi, z którymi mieszkamy i / lub nas samych jako widzów. Dzięki możliwości dzielenia się tą intymnością ze światem przez okno naszych ekranów, technologia służy jako uczciwe narzędzie wspólnoty ”.
Według muralisty z Kopenhagi Jacoba Niepoort, wpadła na ten pomysł, gdy zdała sobie sprawę, że współpraca między artystami zmieniła się z powodu życia w kwarantannie. Skontaktowała się z Miami Void Projectsi razem koordynowali inicjatywę, która ma zainspirować ludzi do dalszego tworzenia bez względu na miejsce.
„Zatłoczenie stworzyło okazję do spotkania się na nowe sposoby, zarówno jako koordynatorzy, jak i jako artyści” - powiedział Niepoort Kolosalny. „Aby dzielić się wizualizacjami przestrzeni i czasu, w których teraz stoimy, stworzeni w samotności, ale solidarność i jednoczesność są ważnym czynnikiem wartości”.