Od marca izoluję się z mężem w kawalerce o powierzchni 425 stóp kwadratowych w Long Beach w Kalifornii. Uwielbiam nasz dom - to w zasadzie urocza chatka na plaży z zaskakująco wysokimi sufitami i dużą ilością naturalnego światło, które w jakiś sposób kosztuje mniej niż to, co zapłaciłem za pokój we wspólnym domu w moim rodzinnym Londynie. Biorąc to wszystko pod uwagę, funkcjonalne utknięcie w naszym małym domu było wyzwaniem, ponieważ każdy z nas radzi sobie, jak żyć i pracować w ograniczonym przestrzeń - przy jednoczesnym zachowaniu poziomu szczęścia i jakości życia bez wycieczek, wyjazdów służbowych i górskich, które tak ceniliśmy wiele.
Ale jestem nikim, jeśli nie zaradnym. Przez ponad 30 lat na tej planecie stałem się raczej biegły w tworzeniu komfortu w niezwykłych przestrzeniach. Kiedy chcieliśmy uciec, budowałem nory dla siebie i mojej siostry na balkonie starej kamienicy mojego taty. Użyłem prześcieradeł do stworzenia oddzielnych pomieszczeń w starym magazynie we wschodnim Londynie po tym, jak niektórzy mieszkańcy zdecydowali, że potrzebują trochę prywatności. I wciąż to ja buduję forty dla moich siostrzeńców i siostrzenic z koców i lampek ze sznurków, ilekroć ich odwiedzają. Okazuje się, że moja zręczna ręka w ponownym wyobrażaniu sobie nudnych i często małych miejsc, w których mieszkałem, uratowała mi życie podczas kryzysu COVID-19.
Nasz budynek mieszkalny jest dwupoziomowy. Jesteśmy na drugim piętrze, co oznacza, że aby dostać się do naszego domu, trzeba wejść po schodach i przejść się po małym podeście. Ze względu na naszą bliskość do plaży rzadko w przeszłości wykorzystywałam tę przestrzeń do innych celów niż dotarcie do drzwi wejściowych i wyjście z nich. Ponieważ jednak ostatnio tęskniłem za słońcem, wymyśliłem plan. Chciałem mieć miejsce, w którym mógłbym popracować i potencjalnie odpocząć z dobrą książką, która oferowałaby trochę różnorodności od mojej zwykłej kombinacji łóżka i sofy. Dawno minęły czasy, kiedy pracowałem w kawiarniach lub jeździłem w jakieś ładne miejsce i znajdowałem ławkę, na której można usiąść; teraz miałem tylko zawartość mojego mieszkania, podest i własną wyobraźnię.
Przeszukałem studio, zastanawiając się, czego mógłbym użyć. Stare prześcieradło było prostą odpowiedzią, ale nie zapewniało zbytniego komfortu. Krzesło plażowe z niską siatką było w porządku, ale szybko siało spustoszenie w moich wrażliwych stawach. Nagromadzenie poduszek i koców było trochę za gorące, żeby było w pełni wygodnie. Wtedy do mnie dotarło: moja sofa IKEA składała się głównie z dwóch ogromnych zdejmowanych poduszek. Więc zamiótłem podest schodów i położyłem tam dwie poduszki… i zaczęło się zbiegać. Następnie wziąłem roślinę doniczkową, którą kupiła mi mama w prezencie, i umieściłem ją tak, aby zapewnić mi cień od słońca. Potem skończyłem swoją małą przystań mieszanką mniejszych poduszek. Nagle znalazłem miejsce, w którym mogłem odpocząć, poczytać, a nawet o odpowiedniej porze dnia popracować na swoim laptopie.
Podest schodów szybko stał się moim ulubionym miejscem w mieszkaniu. Budziłam się wcześnie, żeby pokonać upał późnego porannego słońca i zjeść tam śniadanie. Ustawiłem małe zacienione miejsce pod parasolem w kształcie liścia i usadowiłem się, aby wykonać swoją pracę, a kiedy upał trochę się zwiększy za bardzo wyciągnąłem stary hamak, który kupiłem dla kaprysu na wyprzedaży i zabrałem się do zawieszenia go na solidnym balustrada. Oprócz stworzenia nowej przestrzeni, aby cieszyć się nią w czasach, gdy to właśnie stało się rzadkim towarem, dało mi to także kontrolę nad moimi dniami i przepływem pracy w niezwykle niestabilnym czasie. Wiem, że nie każdy ma przywilej posiadania choćby odrobiny przestrzeni na zewnątrz, ale czy ty to robisz, postaraj się poświęcić trochę czasu na zrobienie czegoś nowego ze swoim domem. Zrobiło to dla mnie ogromną różnicę i chcę, aby jak najwięcej ludzi podzieliło się tym pocieszającym doświadczeniem w tym szalonym roku.
Rosie Knight
Współpracownik
Rosie Knight jest pisarką z bylines w THR, Esquire, Nerdist, IGN i Buzzfeed. Jest także autorką Fierce Heroines, która trafi na półki tej jesieni.