Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
W pierwszym tygodniu marca mój mąż miał operację łokcia, więc żyliśmy nieznajomo schronienie na miejscu wcześniej niż wielu. Potem, kiedy ograniczenia COVID-19 w końcu dotarły do naszego miasta tydzień później, poziomy lęku tylko wzrosła. Uświadomiłem sobie, że w obliczu pandemii będę musiał dodać dezynfekcja, spis artykułów spożywczych i wiele innych drobnych zadań związanych z naszą nową rutyną. Mogą nie wydawać się osobnymi ogromnymi wysiłkami, ale razem były przytłaczające.
Widzisz, nienawidzę żyć w nieładzie. Jestem jedną z tych osób, które sprzątają, gdy przechodzę obok pokoju i nie mogę mieć żadnej bałagan na biurku. Mój mąż i ja zwykle dzielimy się zadaniami domowymi (zdecydowanie jest kucharzem w naszym domu), ale odkąd był przez pierwsze dwa tygodnie kwarantanny wiedziałem, że muszę coś zrobić, aby pomóc zorganizować nowy obciążenie pracą.
Po pierwszym weekendzie schronienia na miejscu i zbyt wielu awariach później postanowiłem zająć się moją kwarantanną w najlepszy możliwy sposób:
kalendarz Google z powtarzającymi się wydarzeniami. Mój profesjonalny Kalendarz Google jest już kolorowym marzeniem, które rządzi moim życiem, dlaczego nie moja kwarantanna?Bez widocznego na horyzoncie końca schronienia na miejscu, ten kalendarz pomaga mi dostosować się do sytuacji, której nie mogę kontrolować, i zapewnić odrobinę spokoju w domu. Chociaż nie zmuszam się do bycia produktywnym podczas kwarantanny (powinniśmy być dla siebie mili!), Posiadanie struktury, która pozwala wiedzieć, kiedy to zrobić, co pomaga mi powstrzymać niepokój. Chociaż wiem, że wydają się być przyziemnymi zadaniami - kiedy zamawiać artykuły spożywcze, odbierać mój CSA, ponownie kupować recepty, dezynfekować klamki - pomaga mi poczuć się trochę bardziej ludzko pośród chaosu. A teraz, kiedy mój mąż wrócił do normy, kalendarz pomógł mi również podzielić nasze domowe zadania między nas i uniknąć drobnych bójek o sprzątanie lub gotowanie.
Mój kalendarz zawiera trzy sekcje, z których każda jest teraz dostosowana do naszych różnych priorytetów życia domowego:
Pierwsze zadania, które dodałem do kalendarza, dotyczyły jedzenia. W każdy czwartek robię inwentaryzację artykułów spożywczych w domu i sprawdzam, co jest potrzebne do uzupełnienia zapasów (środki czystości, leki, artykuły spożywcze, artykuły biurowe, karma dla psów i kotów, a jeśli jesteśmy szczerzy, przekąski). Jeśli próbujesz tego w domu, radzę wybrać dzień inwentaryzacji żywności na podstawie obciążenia pracą; na przykład dla mnie czwartki są krótszym dniem spotkania.
Potem również w czwartek po inwentarzu spożywczym ustalam terminy, aby przypomnieć mi o zakupie niezbędnych artykułów detalicznych online, złóż moje zamówienie odbioru na naszym sąsiedzkim rynku i zamów bochenek chleba na zakwasie od lokalnego piekarz. Ponadto, ponieważ już mam wyjść, ten dzień wykorzystujemy jako dzień na wynos. Dzwonię rano, aby złożyć zamówienie na wynos w wybranej restauracji i odebrać je wieczorem po targu. Wszystko to jest udokumentowane w kalendarzu, więc nie muszę poświęcać temu przestrzeni mentalnej.
Mój harmonogram jest nadal podzielony na dni robocze i dni weekendowe. I chociaż nasze weekendy nie są już wypełnione spotkaniami z przyjaciółmi, nadal chciałem czuć się nieco produktywny w weekend. Tak więc drugim dodatkiem do Kalendarza Google Kwarantanny było zaplanowanie serii małych weekendowych projektów, które można rozwiązać bez konieczności biegania do sklepu.
W tej chwili nie prowadzimy żadnych dużych projektów domowych, ponieważ zakończyliśmy remont kuchni w styczniu, ale mamy do wykonania kilka drobnych zadań organizacyjnych. Aby stworzyć kalendarz projektu, chodziłem po domu i zapisywałem wszystko, co wymagało uwagi. Lista obejmuje:
W żadnym wypadku nie są to projekty wstrząsające ziemią, ale one są zadania, o których myślimy, a następnie często zapominamy, ponieważ nie są najwyższym priorytetem. Oprócz materiałów przydomowych, które zamówiłem do dostarczenia z Home Depot, miałem większość elementów, aby dokończyć moje projekty domowe już w domu.
Po sporządzeniu listy dodałem do kalendarza jedno zadanie na sobotę. To pozwala mi się jeszcze zrelaksować, ale czuję się spełniony do końca dnia. Nie wywiera też na mnie presji, jeśli nie czuję się zbyt energiczny tego dnia.
W niedziele dodawałem rutynowe prace porządkowe - tę samą małą listę rzeczy, które lubię robić raz w tygodniu. Dezynfekuję cały dom, odkurzam, zmieniam prześcieradła i odbieram pocztę ze skrzynki pocztowej. Ponieważ zwracamy uwagę na zarazki i nie otrzymujemy mnóstwa przesyłek, odbieram je tylko raz w tygodniu. (Nasza skrzynka pocztowa jest wystarczająco duża, aby ją obsłużyć, więc nasz operator poczty wcale nie musi walczyć ani dotykać starej poczty).
Ostatnia sekcja mojego kalendarza jest najprostsza i najprostsza, dzięki czemu jestem na bieżąco z celami mojej aktywności wyznaczając dzień na dystans społeczny w odległości jednej mili po okolicy lub w domu z asystą aplikacji trening. W dniu treningu używam aplikacja Peloton na zajęcia jogi lub cardio i Chromecast klasa do mojego telewizora w salonie. Dodam również Zoom happy hours ze znajomymi do mojego kalendarza kwarantanny podczas ich planowania.
Ostatnia wskazówka: nie zawsze jestem na komputerze lub telefonie, więc mam dodał nasz kalendarz Google kwarantanny do Alexy dla przypomnień. Bez względu na to, co robię w domu, Alexa przypomina mi, co dalej, jeśli ją zapytam.
W pewnym sensie ten kalendarz kwarantanny pomaga mi zwolnić miejsce w mózgu i utrzymać bardziej emocjonalną przepustowość, ponieważ nie martwię się o rzeczy takie jak podczas ostatniej dezynfekcji. Rutynowa wiedza na temat następnego zadania nie usuwa stresu związanego z życiem w czasie pandemii, ale czyni go bardziej znośnym.