Mój dom - pełen mojego męża i mnie, naszych pięciorga dzieci w wieku do 10 lat oraz naszego psa i dwóch kotów - jest pełen hałasu i aktywności. Mimo że wszyscy robią wszystko, aby wszystko kontrolować, chaos jest często trafnym deskryptorem stanu naszego domu.
Oczywiście nie zrobiłbym tego w żaden inny sposób, ale jestem typ osoby która drastycznie wpływa na jej otoczenie. Potrzebuję trochę spokoju i ciszy w moim fizycznym otoczeniu lub mama nie jest szczęśliwa, a wiesz, jak idzie reszta tego powiedzenia.
Jestem zwolennikiem porządku wielu, wielu rzeczy w naszym domu i próbuję nauczyć się odpuszczać wiele - ale jest jeden mały obszar naszego domu, który zawsze upewniam się, że jest całkowicie czysty: kuchnia stół.
Nie oznacza to, że stół kuchenny się nie przyzwyczaja. Tak jest i często. Siedzimy wokół niego przy każdym posiłku i przekąsce, do krojenia pudełek z płatkami na roboty, do malowania, dekorowania ciastek, prac domowych i wieczoru gier. Ale kiedy stół się zużyje, zostaje oczyszczony. To nie dotyczy każdego miejsca w domu, ale jeśli chodzi o stół kuchenny, to jest dla mnie ważne.
Utrzymanie wyczyszczonego stołu kuchennego znacznie ułatwia ustawienie stołu na posiłki. Jeśli dzieci sprzątają dokładnie po zakończeniu projektu, nie muszą go sprzątać, zanim będą mogły przynieść naczynia. Wydaje mi się, że jest to o wiele mniej pracy (i przekłada się na mniej szaleńczych przypomnień ode mnie do „Usuń ze stołu! Kolacja jest prawie gotowa! ”).
Stół kuchenny jest pierwszym obszarem, który po jedzeniu jest całkowicie czysty. Wszystko jest usuwane, a następnie porządnie usuwane („Postępuj zgodnie z instrukcjami, aby mieć pewność, że dostaniesz każdą część.”) Wszyscy wiemy - i to zostało mi przekazane moja własna matka- utrzymywanie w czystości stołu kuchennego gwarantuje, że wszystko, co postawimy na nim, nie będzie plamiło jedzenia.
Patrzenie na czysty i czysty stół kuchenny to dla mnie oaza. Świeże kwiaty w środku też (bardzo) pomagają. Jest to jedno miejsce, nawet jeśli jest to jedyne miejsce, w którym panuje porządek i, psychologicznie, jest punktem wyjścia do opanowania wszystkiego innego. To mój mały ośmiokąt stabilności.