Czytelniczka znalazła tę starą kredens w zaułku i od razu wiedziała, że trafiła w dziesiątkę. A po godzinach szorowania i sadzenia ta komoda jest jeszcze piękniejsza niż w dniu, w którym została zbudowana.
Znalazłem ten kawałek porzucony w alei za naszym domem. Kiedy zobaczyłem to po raz pierwszy, spodziewałem się, że będzie chwiejne i będzie miało lepkie szuflady, jak większość mebli, kiedy się je wyrzuca. Ale byłem zaskoczony, gdy okazało się, że jest bardzo wytrzymały, z gładko otwieranymi szufladami w kształcie jaskółczego ogona. Uwielbiałem też to, że było na kółkach!
Zauważył pewien wiek. Wykończenie było bardzo popękane i łuszczyło się. Plama była nierówna i nie pokazywała pięknych linii. Mogłem powiedzieć, że był to dobrze wykonany kawałek, który wymagał tylko przeróbki.
Trochę go przeszlifowałem, a wykończenie dość łatwo odpadło, ponieważ było bardzo płatkowe. W sumie prawdopodobnie spędziłem około trzech godzin na ręcznym szlifowaniu. Nie przeszkadzało mi pozostawianie głęboko wnikniętych obszarów plam, aby dodać patynowanego wyglądu. Przynajmniej tak usprawiedliwiałem moje lenistwo, że naprawdę zagłębiłem się w te rowki. Po zeszlifowaniu poprzedniego wykończenia miałem, jak sądzę, biały dąb. Było zdecydowanie lżejsze niż chciałem i rozważałem zabarwienie.
Ale potem natrafiłem na wosk wykończeniowy, którego nigdy wcześniej nie używałem, więc przeprowadziłem małe badania i polubiłem wyniki, które widziałem. Próbowałem tego na wewnętrznej stronie jednej z szuflad i uwielbiałem sposób, w jaki rozgrzał kolor drewna i nadał mu odrobinę połysku. Nakładanie dwóch warstw zajęło około dwóch godzin, a następnie ręczne polerowanie wosku. Było TAK O wiele łatwiejsze i bardziej wybaczające niż nakładanie bejcy i polietylenu.
Świeci! Lśni! Błyszczy! Wykończenie jest tak lśniące i jedwabiście gładkie, detale linii są podkreślone, a nowe pokrętła wyglądają, jakby zostały stworzone do tej komody. Oto jak je znalazła Krissy:
Podobała mi się wyjątkowość gałek, z którymi była dostarczona, ale czułem, że były one za małe, a ich kolor nie wyskakiwał wizualnie z drewna. Po przetestowaniu kilku różnych stylów w końcu zdecydowałem się na te białe gałki z czarną linią od World Market. Wydałem około 10 USD na papier ścierny i wosk wykończeniowy oraz 36 USD na nowe pokrętła, czyli łącznie 46 USD.
Projekt kosztował mnóstwo pracy, ale 46 USD to niesamowita cena za tak piękny kawałek.
Przypomnijmy sobie, jak wyglądała komoda przed dniem spa, i przeczytaj porady Krissy, gdy zajmiemy się wszystkimi zadrapaniami i innymi uszkodzeniami powierzchni:
Zawsze miej oczy szeroko otwarte na wyrzucane meble. Może być w bardzo złym stanie, ale może być łatwo przywrócony do życia i używany przez kogoś, kogo znasz. Jeśli widzisz coś na poboczu drogi, warto zawrócić lub spóźnić się do pracy. Naprawdę dobrze jest uratować coś przed wysypiskiem śmieci.
Ponadto wosk wykończeniowy nie jest idealny do każdego kawałka. Dzięki moim badaniom dowiedziałem się, że nie wytrzyma dobrze wilgoci i zarysuje mocno używaną powierzchnię. Używamy tego jednak tylko do bielizny stołowej w naszej jadalni, więc łatwość jego zastosowania była bardzo opłacalna.
Wykonaj ten zwrot! Doskonała rada dla tych, którzy chcą zrobić trochę dodatkowego szorowania, szlifowania i szlifowania odpowiedniego kawałka. Jestem zdecydowanie zainteresowany wypróbowaniem pasty do wykończenia wosku, jak tylko będę mieć odpowiedni projekt.
A teraz możemy z bliska podziwiać wspaniałą pracę, którą wykonała Krissy; to wykończenie jest perfekcyjne i jestem pewien, że ten kawałek będzie dostępny przez dziesięciolecia. Po całej tej ciężkiej pracy Krissy jest zachwycona wynikami.
Kocham wszystko związane z tym! Jest to mniejsza komoda i bardzo dobrze pasuje do naszej jadalni, aby pomieścić wszystkie nasze obrusy. Ma piękne, unikalne linie, jest wytrzymały i ma kółka! Kto nie lubi mebli na kółkach?