Gdy Heather Knight przeprowadziła się do nowego domu, musiała skupić się na pilniejszych naprawach i nie była w stanie włożyć do kuchni tyle pieniędzy, ile by chciała. Podczas gdy przestrzeń była w dobrej formie, była ciemna i trochę przestarzała jak na jej gust. Mając całkiem sprytne wydatki, wykonała całkiem imponujący projekt remontowy.
Aby zaakcentować sklepione sufity i otwartość przestrzeni, Heather porzuciła szafki i zastąpiła je pełnym backsplash i otwartymi półkami. Aby przestrzeń była jeszcze jaśniejsza, zdjęła metalową osłonę okien i wymieniła wpuszczone żarówki halogenowe na większe diody LED światła dziennego.
Zainstalowanie kafelka - które kosztowało około 400 USD - sama zdecydowanie pomogło jej uratować ładny grosz. Czekała, aż urządzenia trafią do sprzedaży, więc nie wyczerpały jej budżetu. Chociaż wolałaby całkowicie wymienić dolne szafki, zamiast tego podniosła wygląd dzięki nowym mosiężnym naciągom, które kosztują tylko około 50 USD. Ogółem Heather wydała 7500 USD.
Ponieważ widać kuchnię z drugiego końca domu, uznała, że najlepszym rozwiązaniem jest czyste tło. Miękkie odbicie białej płytki odbija światło z tyłu, dzięki czemu kuchnia jest jasna i przestronna. Sześciokątny wzór jest zabawny, a jednocześnie wystarczająco stonowany, aby był atrakcyjny dla wszystkich gości, bez względu na ich preferencje projektowe. Dopasowywanie półek do desek podłogowych było sprytnym wyborem projektowym, ponieważ rozbija tło bez zakłócania ciągłości. Nowy dywan jest dłuższy i ma bardziej miękką, mniej szokującą czerwień niż poprzednia. Zaspokaja głód koloru, nie odwracając uwagi od reszty pokoju.
Trzyma blat z dala od wszystkiego oprócz ekspresu do kawy, małego pudełka z przepisami i miski cytryn, która oferuje kolejny zachwycający kolor. Rośliny na półkach sprawiają, że przestrzeń jest jeszcze bardziej odświeżająca.
Heather nauczyła się, jak kafelkować w swoim ostatnim remoncie, wykorzystując swoje doświadczenie w ceramice do informowania o swojej pracy. „To naprawdę wymaga cierpliwości i precyzji” - mówi. Aby ułożyć płytki aż do sklepionych sufitów, ona i jej mąż stworzyli papierowe szablony płytek i wyznaczyli kąt ściany, aby wiedziała, gdzie wyciąć. Biorąc pod uwagę, że była w tym czasie w szóstym miesiącu ciąży, fakt, że ukończenie projektu zajęło jej tylko kilka weekendów, jest imponujący.