![Księżniczka Charlotte była urocza nawet w tym nieładnym momencie](/f/22c609bb3aeeefe32a0e15b91965126d.jpg?crop=1xw:1xh;center,top&resize=480:*?width=100&height=100)
Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Nazwa:Emily Murray, mąż i dwóch młodych synów
Lokalizacja: Edynburg, Szkocja
Rozmiar: Wiktoriański dom szeregowy z czterema sypialniami
Lata żyły w: Jest właścicielem 6 lat
Emily Murray, dziennikarka lifestylowa, która stoi również za fantastycznym blogiem wnętrz The Pink House, nie stroni od koloru. Lub mieszanie wzorów. Lub w zasadzie każdy odważny element projektu. Chcąc być bliżej rodziców, gdy dzieci były małe, Emily i jej mąż przeprowadzili się do Szkocji sześć lat temu po tym, jak mieszkali w Londynie przez ponad dekadę, a ona opisuje dom, w którym mieszkają, jako „szalenie kolorowy taras wiktoriański / Arts & Crafts”. Chociaż dom, który zajmują, znajduje się na idylliczna ulica z wiejskim klimatem, Emily czasami tęskni za hotelami, restauracjami i innymi bajecznie urządzonymi miejscami, w których wcześniej przebywała Dzieci. Przyniosła więc do domu podniecenie i śmiałość miasta!
Emily pisze: „Od czasu dzieci nie byłam w stanie dotrzeć do tak wspaniałych barów, hoteli itp., Które często odwiedzałam, zanim przyszły dzieci. Więc jeśli chodzi o dekorowanie mojego domu rodzinnego, zrobiłem to w stylu, który ma na celu odtworzenie bajecznych miejsc, w których chodziłem. Jest to sposób na życie moim starym, pozbawionym dzieci, imprezowym londyńskim życiem imprezowym, ale w Edynburgu, a podczas gdy spędzam połowę mojego czasu, zbierając Cheeriosa z podłogi lub opróżniając pełne potraw sosy.
Dlatego używam zadziwiająco tapetowej tapety, mam pasek ze złotymi liśćmi, piękne mosiężne krany, różowe neony i sztuczną zebrę. Nazwij to stylem staycation, nazwij to zamieszaniem koloru, nazwij to - jak robi to moja matka - zagrożenie dla zdrowia, które rozjaśnia jej zapalenie błędnika. Nie obchodzi mnie to - to mój dom i uwielbiam to! ”
Nasz styl: Zabawne i wspaniałe z odrobiną różu - co stanowi styl mojego wielokrotnie nagradzanego bloga wewnętrznego The Pink House i Konto na Instagramie. Nienawidzę rzeczy nudnych, więc beż jest zabroniony w naszym domu. I musi być mieszanka starych i nowych przedmiotów. Mój dom nie jest tak przytulny, chyba że jest tam mnóstwo rzeczy z historią do opowiedzenia. Życie w Showhome to NIE JA.
Inspiracja: Dostaję mnóstwo pomysłów ze wspaniałych hoteli, barów i restauracji. Uwielbiam luksusowe hotele, odkąd odkryłam, że w przeciwieństwie do moich doświadczeń z dzieciństwa, nie każde wakacje lub noc poza domem muszą być spędzane pod płótnem. Mój obecny ulubiony hotel do projektowania inspo to Artist Residence London. Uwielbiam jego eklektyczny styl i odświeżająco różne dzieła sztuki. Założyłem Różowy Dom, aby udowodnić, że tylko dlatego, że masz dzieci i nie możesz wyjść tak dużo, nie oznacza, że musisz zrezygnować z bajeczności; twój dom musi tylko poczuć luz. Świetnym sposobem na to jest kradzież niesamowitego stylu hotelu.
Ulubiony element: Ta magiczna ulica, która jest maleńkim, ukrytym zaułkiem wielokolorowych domów w stylu Arts & Crafts, każdy z własnym małym oryginalnym witrażowym oknem obrazowym - nasze to sowa. Domy znajdują się tylko z jednej strony - z drugiej - kasztanowce, w których czasem można usłyszeć sowy, a po dnie naszych ogrodów płynie strumień - za którym wznosi się wzgórze. Mimo że jesteśmy zaledwie milę od centrum miasta, wydaje się, że mieszkamy na wsi.
Największe wyzwanie: Przekształcając obskurną piwnicę w Den, pokój, który działa jako biuro domowe, salon / sala kinowa, bar domowy i pokój wolny (z rozkładaną sofą). Zatrudniłem Jessicę Wnętrza Jessiki Buckley aby pomóc mi zrealizować moją wizję i uczynić tę przestrzeń naprawdę bajeczną, a ona wykonała niesamowitą robotę, szczególnie jeśli chodzi o zapoznanie mnie z niesamowitymi tkaninami i dostawcą doskonałych dywanów w stylu vintage, Larusi.
Największe zażenowanie: Różne plamy związane z dziećmi na miękkich meblach / ścianach. Cóż, i tak lubię winić dzieci…
Największa odpust: Sofa na zamówienie w The Den. Kiedy został dostarczony, okazało się, że jest zbyt duży, aby zmieścić się na schodach, więc mój mąż, tata i… niewielu współpracowników mojego taty użyło lin, aby opuścić je do ogrodu z jadalni okno. Gdy znaleźliśmy się w korytarzu piwnicy, który ma bardzo niski sufit, odkryliśmy, że nie można manewrować nim przez drzwi do salonu. Więc mój mąż rozebrał szwy materiału Christophera Farra, posiekał sofę piłą do metalu, a potem, gdy kawałki znalazły się we właściwym pokoju, skręcił je z powrotem. Moja mama, która jest doskonałą krawcową, zszyła ją ręcznie. Podczas gdy to wszystko trwało, pojechałem na wakacje z moimi dziewczynami do Marbelli; Nie mogłem tego znieść
Źródła snów: Na razie chciałbym móc dostać rzeczy z tych miejsc, ale czy nie, z powodu ograniczeń budżetowych? W takim przypadku: Jonathan Adler za wszystko glam; 2 cudownych gejów za wspaniały wystrój wnętrz; Projekt Wendy Morrison za jej różowy dywan snów Govind (może w moim następnym domu); Gama mebli Matthew Williamson X Duresta, szczególnie różowy stolik do wina Flamingo lub jedna z jego niesamowitych różowych sof lub niebieskich marmurkowych aksamitnych foteli. Obecnie mam również duże zainteresowanie serią Soho Home, zwłaszcza Kinkiet Reade ze szczotkowanego mosiądzu; Chcę dwa z nich jako lampki nocne. Och i ja potrzebujemy tapicerowanego zagłówka. Całkowicie zrzuciłem łóżko z białego metalu. I kiedy już to robię, zaopatrzałbym się w pięciogwiazdkową pościel Draper London i udawać, że spałem w Mandarin Oriental.