Nazwa: Claes i Melinda Bergman
Lokalizacja: Phoenix, Arizona
Rozmiar: 1400 stóp kwadratowych, w tym studio
Lata żyły w: 7 lat; posiadany
Niesamowite w pięknym domu Melindy i Claesa Bergmana jest to, że zrobili praktycznie wszystko sami. Przebudowana kuchnia i łazienka? Czek. Posadzka? Czek. Farba? Czek. Nie ma zakątka ich nowoczesnego domu z połowy wieku, w który nie włożyliby poważnego i imponującego majsterkowania. Ich dom w Phoenix jest daleko od rodzinnej Szwecji Claes, ale ich styl z pewnością przypomina skandynawską estetykę.
Dom niestandardowy, zbudowany w 1954 roku na działce o powierzchni 3 akrów, został zainspirowany przez Franka Lloyda Wrighta. Wizją konstruktora było stworzenie niskobudżetowego Usonian Automatic. Podobieństwa można zobaczyć w długich okapach, otwartym planie podłogi i szkle architektonicznym. Akordeonowe drzwi, ulubiony detal architektoniczny domu Melinda i Claesa, umożliwiają otaczający krajobraz pustyni w środku. Z ulicy wszystko, co widać na ich terenie, przypomina dzikie ogrody botaniczne. „Myślę, że w innym obszarze byłoby mniej zieleni, więc można było zobaczyć linie domu, ale nie obchodzi nas to. Wiemy, jak wygląda dom. Musimy tylko mieć takie naturalne środowisko wchodzące do domu, gdy jest on otwarty. ”Nowoczesna prostota zewnętrznej części domu kontrastuje uderzająco z rodzimymi roślinami; tworząc czystą przestrzeń, ale bogatą w odrobinę naturalnego chaosu.
Wnętrze ich domu jest nieustannie w toku i chcieliby tak pozostać. Claes jest dobrym stolarzem i lutnikiem i często produkuje dla artystów. Jego umiejętności pozwoliły im przebudować dom ekonomicznie, ale powoli. „Nie wydajemy dużo pieniędzy, a większość rzeczy, które mamy, mieliśmy już od dłuższego czasu. Po prostu go odzyskujemy, odmalowujemy i załatujemy. Jeśli czegoś potrzebuję, po prostu to robię. ”
Melinda, artystka i nauczycielka, studiowała sztukę włókienniczą i tkactwo w Konstfack w Szwecji i ma tytuł magistra malarstwa i rzeźby. Ich połączone mistrzostwo pozwoliło im przebudować dom w coś pięknego i zachęcającego. „Myślę, że ludzie czują się tutaj komfortowo, ponieważ nie kpią sobie z nich i mówią„ to jest drogie, lub to jest naprawdę fantazyjne - nie dotykaj tego ”. Myślę, że tego rodzaju zastraszanie, gdy wchodzisz do czyjegoś domu, jest trudne. ”Obaj lubią otoczenie, które jest proste i łatwe dla oczu, ale wymagają trochę śmiechu, aby to zrównoważyć wszystko. „Gdybym mieszkał sam i nie musiałbym rozmawiać z mężem, byłoby to znacznie bardziej szalone. Lubię prostotę, ale używam tych wszystkich rzeczy, które znajduję jako inspirację do własnej pracy. ”
Melinda trudno jest opisać swój styl projektowania, częściowo dlatego, że nie przestrzega żadnego konkretnego trendu projektowego ani metodologii; głównie dlatego, że jej styl pojawia się tak naturalnie i bez wysiłku, że przypominałoby to opisanie wewnętrznego działania jej umysłu. W końcu stworzyli spokojne i wspaniałe miejsce, w którym czują się dobrze zamieszkane i kochane.
Nasz styl: Eklektyczny i nieformalny. Staramy się zachować elastyczność, jeśli chodzi o każdy styl. Większość rzeczy jest wybierana z pewnego rodzaju niejasnego pociągu lub poczucia komplementarności z czymś, co już mamy. Czasami nawet nie wiemy, dlaczego lubimy coś samemu lub razem, znacznie później.
Ulubiony element: Oboje lubimy sposób, w jaki nasze drzwi frontowe otwierają się jak akordeon. Wpuszcza jednocześnie piękną pogodę, więc czujemy się jak na zewnątrz, gdy jest otwarta. Linie domu są również bardzo ładne. Właśnie to nas do tego przyciągnęło.
Największe wyzwanie: Mamy kilka: 1. Nie możemy zdecydować, co zrobić z werandą. Czy powinniśmy wziąć drugą kąpiel, czy po prostu przedłużyć ganek? 2. Jak zablokować hałas uliczny z ulicy bez klaustrofobicznego życia za dużą ścianą blokową.
Największe zażenowanie: Największym zawstydzeniem jest to, że pokryliśmy betonowe podłogi wykładziną IKEA, która wgniata się jak szalona. Powtarzamy, że był to manewr awaryjny; że byliśmy przytłoczeni obciążeniem pracą i po prostu próbowaliśmy uczynić to miejsce zdalnie znośnym. Nie jesteśmy do końca pewni, prawdopodobnie potrzebowaliśmy go po prostu, aby poczuć się czysty. Dobra wiadomość jest taka, że można go łatwo usunąć.
Dumny zrób to sam: Ponieważ zrobiliśmy wszystko sami, z wyjątkiem skrzynki elektrycznej, trudno powiedzieć. Claes wykonała tak cudowną robotę w łazience z wszystkimi osobistymi akcentami, takimi jak ławka i stopień na zewnątrz wanny. Zbudował także szafkę pod zlewem z dwiema szufladami z prostej sosny. To wydaje się być ulubionym pokojem wszystkich innych w naszym domu, ale osobiście nie możemy się zdecydować.
Największa odpust: Nie chcieliśmy, aby lodówka wystawała daleko poza szafki, więc kupiliśmy lodówkę o głębokości 24 cali, która była prawie dwa razy droższa. Warto jednak. Nasza płyta kuchenna Wolf również wyglądała jak burza. Mimo że znaleźliśmy go na craigslist.
Najlepsza rada: Nie spiesz się. Nie bój się To ciągły proces i nie trzeba go nigdy „kończyć”.
Źródła snów: Mel: Svenskt Tenn. Nie wszystko, ale dużo. Jednak głównie tkaniny Josepha Franka. Uwielbiam nowojorski wzór mapy i małą sofę ze słoniami. Uwielbiam prawie wszystko po japońsku, a zwłaszcza czajnik Yanagi. Każdy sklep z używaną odzieżą. Naprawdę.
Claes: Nie jestem pewien. Żyjemy trochę za dużo w naszych samochodach tutaj, na południowym zachodzie, a on potrzebuje pojazdu z napędem na cztery koła, więc Toyota. Może nawet dobrze pasować do domu.