Nazwa: Lizzy Janssen
Lokalizacja: Fishtown - Filadelfia, Pensylwania
Rozmiar: Jedna sypialnia, jedna łazienka
Lata żyły w: 2,5 roku, czynsz
Odwiedzając dzielnicę Lizzy, nigdy nie wiesz, w jakim domu się znajdziesz. Fishtown jest eklektyczny i na pewno stylowy, a domy wahają się od loftów przemysłowych w starych fabrykach po nietknięte rowhomes, a czasami znajdziesz kompletną i całkowitą niespodziankę, taką jak ta, którą mi przedstawiono, kiedy Lizzy się otworzyła drzwi.
Lizzy naprawdę ma swój dom dla lalek w rozmiarze dla dorosłych. Kiedy przeszedłem przez drzwi, dostałem fantastyczny żyrandol inspirowany Meksykiem i fantastyczną tapetę. Podążyłem za czarnym paskiem prowadzącym po schodach i znalazłem się na środku kuchni Lizzy, wpatrując się w sypialnię. Natychmiast skierowałem się w stronę łazienki, ponieważ promienie słońca po prostu cię wciągnęły.
Mój styl: Mój styl jest bardzo eklektyczny, uwielbiam mieszać style i nie jestem w żaden sposób minimalistą. Czasami jestem bardzo przytłoczony moimi kolekcjami! Uwielbiam ikony z lat 50., Americana i współczesne z połowy wieku, ale przede wszystkim uwielbiam wszystko, co sprawia, że się uśmiecham i ma dobre poczucie humoru.
Inspiracja: Uwielbiam historię i czytam biografie, dlatego kolekcjonowanie antyków i vintage jest dla mnie inspiracją, uwielbiam myśleć o czasie w historii, w którym powstał. Lub osoba, która kiedyś była jego właścicielem. Rzemiosło i konstrukcja starszych elementów jest znacznie lepsza, a polowanie na nie i zbieranie jest naprawdę ekscytujące.
Ulubiony element: Uwielbiam podzielony poziom domu, fajnie jest zerkać na dół z mojej sypialni. Odsłonięte ceglane ściany tworzą naprawdę przytulne otoczenie, a łazienka dostaje tyle światła dzięki tajnym świetlikom, więc jest to naprawdę wietrzny pokój zabawy.
Co mówią przyjaciele: Lubią przychodzić! Wszyscy komentują wannę i moje głupie kolekcje. Myślę, że ludzie myślą, że mam dużo kocich parafraz, ale po prostu lubię rzeczy, które są słodkie i zabawne. ZAWSZE również zmieniam układ, więc kiedy znajomi przychodzą, mówią „co się zmieniło?” I jest to dla nich gra.
Największa odpust: Nie oddaję się na nic naprawdę! W moim mieszkaniu znajdują się moje liczne kolekcje, które w zasadzie zostały zebrane w sklepach z używkami, pchlich targach, a czasem na krawężniku!