Nazwa: Ginger Richardson
Lokalizacja: Nob Hill, San Francisco
Rozmiar: 550 stóp kwadratowych
Lata żyły w: 2 lata
W ramach tegorocznych Konkurs Małe fajne, byliśmy podekscytowani, że zostaliśmy zaproszeni do bliższego przyjrzenia się Mieszkanie Ginger's Nob Hill. Jej odważne użycie koloru wraz z niesamowitymi szczegółami jej przestrzeni (drzwiczki kieszeni omdlenia!) Przyciągnęły uwagę wszystkich. Po spotkaniu z Imbirem mogę powiedzieć, że przestrzeń naprawdę odzwierciedla właściciela… trochę dziwaczna, trochę dziewczęca i niesamowicie przyjazna!
Mieszkanie Ginger miało wyjątkowe (no, niekoniecznie San Francisco) wyzwanie - pokoje były bardzo wąskie, więc tradycyjne meble nie działały. Imbir wykorzystał to w pełni, znajdując elementy, które pasowały i służyły celowi, nawet jeśli nie zamierzonemu. Jest także dumną propagatorką mantry, że „jeśli jej nie kochasz, pozbądź się jej!” Jej dom jest pełen kawałków, które uwielbia i lubi, i to pokazuje.
Choć jej kolorystyka mogła być przedmiotem debaty na stronie, dajemy jej wielkie uznanie za to, że poszła na to! Kolory sprawiają, że przestrzeń jest przytulna, komfortowa i wcale nie ciemna, biorąc pod uwagę, że dzięki niesamowitym oknom otrzymuje niesamowitą ilość światła. Aha, czy zapomnieliśmy wspomnieć o widoku? Oszałamiający! To sprawia, że jej mieszkanie jest prawdziwym klejnotem San Francisco - wyjątkowym i odważnym jak Ginger, a jednocześnie podkreśla piękno tego niesamowitego miasta!
Inspiracja: Moją inspiracją był bogaty urok minionych dni, coś w rodzaju „Old Hollywood”, ale wzbogacone o funky.
Ulubiony element: Wszyscy uwielbiają te gigantyczne brązowe przesuwane drzwi kieszeniowe, a ja się nie zgadzam. Mogę go zamknąć i mieć oddzielny salon i sypialnię, co jest dobre, gdy mam gości na noc lub w inny sposób potrzebuję prywatności. Albo mogę zostawić otwarte drzwi kieszeni i mieć tylko jedną gigantyczną (relatywnie mówiąc) otwartą przestrzeń studyjną. Przez większość czasu zostawiam otwarte, aby móc się rozłożyć, cieszyć się widokiem z sypialni i oglądać telewizor z salonu z łóżka.
Największe wyzwanie: Największym wyzwaniem dla mnie był zdecydowanie wąski ślad mojego domu, który jest charakterystyczny dla tych klasycznych budynków w San Francisco. Wszystkie moje pokoje mają tylko 8 stóp szerokości, co sprawia, że trudno jest znaleźć odpowiednie meble i ułożyć wszystko, abyś mógł nadal chodzić! Nie mogłem zmieścić pełnej sofy w salonie bez całkowitego zablokowania wykuszów i przecięcia pokoju na pół, więc na eBayu znalazłem moją zabytkową kanapę o idealnych rozmiarach. Najlepszy plan dla mnie to robić rzeczy niekonwencjonalnie, pogodzić się z faktem, że nie mogłem zmieścić pełnowymiarowego stołu jadalnego lub sofa lub centrum rozrywki lub komoda na moim miejscu, a następnie wymyślcie węższe opcje, które nadal spełniałyby cel, powód. Myślę, że wynik jest trochę klasyczny, trochę dziwaczny, który pasuje do mojej osobowości i sprawia, że jest fajnie.
Co mówią przyjaciele: Moi przyjaciele mówią, że to zabawne, przytulne i bardzo dla mnie. Lub całkowicie ignorują mój wystrój i po prostu patrzą przez okno na widok. To jest denerwujące w życiu w tym mieście; bez względu na to, ile wkładam w dekorację, po prostu nie mogę konkurować z pięknem San Francisco za moim oknem.
Największe zażenowanie: Ilekroć pracuję na swoim miejscu, wysadzam „Feelin’ Good ”Michaela Buble'a na najwyższym poziomie. Coś w tej piosence ma odpowiednią ilość wyrafinowania ze starego świata i sassy funk, które poprowadzą mnie do dekoracji.
Dumny zrób to sam: Sztuczne kompozycje kwiatowe w salonie, które zaprojektowałem, pomalowałem natryskowo i zmontowałem ręcznie. I tylko ogólny projekt schematu kolorów. Sposób, w jaki wyrażam siebie, jest kolorem, od ubrań, które noszę, do samochodu, którym jeżdżę (prowadzę Orange Mini!) Wymyśliłem połączenie chartreuse zielony ze szkarłatną czerwienią na podstawie faktu, że po przeprowadzce miałem dwa niedopasowane kawałki - mój futrzany chartreuse i szkarłatny czerwony kudły dywan. Nie byłam pewna, czy ta dwójka może iść w parze (wiem, że wciąż jest to dyskusyjne!), Ale kupiłam szkarłatną czerwoną poduszkę, rzuciłam ją na futre chartreuse i wyskoczyła! Reszta jest historią. Ponieważ czerwień wygląda tak świetnie z czarno-białą, a ja już miałam tę cudowną czarno-białą podłogę w łazience, sprawiłam, że podstawowy kolor mojej łazienki był czerwony, kuchnia zielony chartreuse, salon to połączenie obu z odrobiną czekoladowego brązu, aw sypialni czekoladowy brąz dominuje z odrobiną szkarłatu i delikatnego różu akcenty.
Największa odpust: Pasiaste krzesło barowe znalazłem w uroczym butiku w Russian Hill na Green Street. Nie miał kolegi i nie potrzebowałem samotnego stołka barowego, ale był wspaniały, miał odpowiednie kolory i wiedziałem, że chcę zrobić ścianę w paski. Cała strona ściany jest zaprojektowana wokół tego krzesła.
Najlepsza rada: Bez strachu!!! Nie czuj się tak, jakbyś musiał być taki jak wszyscy inni - tylko dlatego, że Ikea poskładała pewien pokój, nie musisz iść z tymi wszystkimi dokładnie tymi samymi elementami. Nienawidzę pomysłu, by wyglądać na foremkę do ciastek, więc myślę, że ważne jest, aby nie bać się dodać odrobiny elegancji. Moje funky kolory i design nie są dla wszystkich, ale nie bój się zrobić czegoś innego, co lubisz. Myślę też, że nie powinieneś znaleźć wszystkiego, czego chcesz w jednym sklepie, ani udekorować całego domu w jeden weekend, nawet tak małego jak mój. Wygląda zbyt nudno i jednorodnie. O wiele lepiej, aby podnieść kawałek tutaj w swoim ulubionym sklepie, natknąć się na kawałek tam, gdzie jesteś w podróży, wybrać coś, kiedy jesteś podekscytowany i na całym świecie, kup coś, gdy jesteś melancholijny... Twój dom będzie mieszanką różnych nastrojów i dźwięki Moją wielką zasadą jest, że kiedy coś kupujesz, jeśli to nie działa, wyrzuć to. Myślę, że największym błędem, jaki popełniają ludzie, jest umieszczanie w domu czegoś, czego nawet nie lubią, i myślenie „och, cóż”. Jeśli ci się nie podoba, nikomu się nie spodoba - po to są zwroty i Craigslist. Na Craigslist sprzedałem więcej błędów i katastrof, niż chciałbym wspomnieć, ale w rezultacie uwielbiam każdy kawałek, który pozostaje w moim domu.
Zasoby:
Używałem tych samych kolorów farb w każdym pokoju w mieszkaniu. Czerwony to Benjamin Moore „Caliente!” Zielony to Benjamin Moore „Spring Moss”. Moim ulubionym czekoladowym brązem jest zawsze „Hickory” Pratt & Lambert. Jest tak bogaty i ma tylko odrobinę bakłażana. Ludzie mówili, że chcą zjeść moje brązowe ściany!
Limonkowo-zielony futon z mikrosuede pochodzi od Urban Outfitters, kupiłem go 7 lat temu tuż przy podłodze salonu w centrum miasta. Porusza się w trzech różnych kierunkach, jest niesamowity. Czerwona sofa / sofa to vintage Ward Bennett, wygrałem go na eBayu. Mój dywanik i wazony są od ZGallerie, a moje dywaniki lampartowe to Ballard Designs. Mój pasiasty fotel pochodzi z Flipp, uroczego małego sklepu z meblami w San Francisco. To cudowne lustro na ścianie i stoły lęgowe pochodzą od Horchowa. Dostaję wiele podstawowych elementów od CB2 lub Ikei, takich jak stojak na telewizor, szafka na ubrania, obudowa na CD / DVD i stół barowy. Kluczem jest, aby nie przesadzać i mieszać te elementy z bogatszymi przedmiotami. To tak jak ubrania: nie ma nic złego w mieszaniu designerskich jeansów z docelową koszulką, nikt tego nie zauważy!