![Ten rower jest wykonany ze starych kapsułek Nespresso](/f/8fe49cbe1d45553a94d978938c8bb0b3.jpg?resize=480:*?width=100&height=100)
Nazwa: Spencer Huddleston
Lokalizacja: Austin, Texas
Rozmiar: 780 stóp kwadratowych
Lata żyły w: 1,5 roku wynajmowane
Spencer jest grafikiem i podróżnikiem po świecie, mieszkającym w Austin w Teksasie. Kiedy dotarłem do jego domu, jego zapakowany sprzęt wspinaczkowy był natychmiast zauważalny. Tego dnia jechał na górę Kilimandżaro (!). „Mój przyjaciel i ja próbujemy wspinać się na jedną górę rocznie. W tym roku jest to Kilimandżaro. ”Zbiera pamiątki ze wszystkich swoich podróży - w tym maski, błoto i dzieła sztuki - iz dumą wyświetla dzieła swoich przyjaciół. Wszystko w jego domu ma swoją historię i wspaniale było słuchać każdego.
Ten dom o powierzchni zaledwie 780 stóp kwadratowych był przestronny i dobrze urządzony. I nawet podwórko było gotowe na gości ze stołem obiadowym i wiszącymi światłami. I tak, obraz mężczyzny w salonie (znaleziony na śmietniku!) Był jeszcze piękniejszy i budził ciekawość osobiście.
Inspiracja: Naprawdę nie kocham koloru; Wolę elementy teksturowe od odważnych kolorów. Inspirują mnie tacy artyści jak Dan Flavin, Donald Judd, Cy Twombley i Frank Stella, którzy przypominają mi, że każdy obiekt w przestrzeni powinien być celowy. Dużo podróżuję również do pracy i jestem głęboko zainspirowany drobnymi rzeczami, które wybieram po drodze, od skandynawskich sitodruków po maski z Ghany i Tanzanii. Uwielbiam to, że przedmioty te opowiadają historię, a moje większe meble mogą stanowić neutralną podstawę dla tych ekscentrycznych elementów.
Ulubiony element: Uwielbiam obraz w moim salonie mężczyzny palącego papierosa. Uwielbiam to, ponieważ prawda jest taka, że znalazłem to w koszu na śmieci. Dlaczego ktoś miałby wyrzucać tak piękny obraz? Denerwuje mnie do dziś. To taki kawałek rozmowy i wszyscy są zawsze ciekawi jego pochodzenia (w tym ja).
Największe wyzwanie: To jest mały dom. Nie można tego obejść. Wysokie sufity sprawiają, że wydaje się znacznie większy niż jest, ale to ograniczenie stwarza mi kilka interesujących wyzwań. W pewnym sensie jest to odświeżające, ponieważ staram się ograniczyć do tego, co mogę zmieścić w moim domu… co jest prawdopodobnie dobrą rzeczą (dla mojego konta bankowego).
Co mówią przyjaciele: Wyraz twarzy jest dobrym odzwierciedleniem tego, co ludzie myślą o przestrzeni, w przeciwieństwie do tego, co mówią. Doceniam emocje, jakie ludzie odczuwają, gdy wchodzą do mojego domu, a komunikacja niewerbalna jest często najbardziej oczywistym wskaźnikiem tego zdumienia. Wyrażenia te zwykle wahają się od krótkich uśmieszków do szeroko otwartych oczu ciekawości. Lubię myśleć o moim domu jako o odosobnieniu i ostatecznie chcę, aby moi goście czuli to samo.
Największe zażenowanie: Lubię podejmować ryzyko… i powiedzmy, że ryzyko to nie zawsze jest owocne. Kiedyś próbowałem ściągnąć lampę, która miała ceramiczną kurkę z gwinei jako podstawę. To było interesujące. To nie trwało długo.
Dumny zrób to sam: Kiedy byłem biednym studentem college'u, nauczyłem się być kreatywnym przy ograniczonych zasobach, co zdecydowanie przeszło do dorosłości. Jestem najbardziej dumny z „wiszących lamp” (5 dolarów konstrukcyjnych), które dostałem z magazynu domowego oraz z „ram” wykonanych z taśmy elektrycznej, które znajdują się w mojej sypialni.
Niedawno kupiłem także kilka metrów tkanin błotnych i indygo z Ghany i Tanzanii. Gromadzili kurz przez tygodnie, więc zamieniłem je w poduszki. Jestem bardzo dumny z tego, jak się potoczyły i do cholery, nauczyłem się szyć po drodze.
Największa odpust: Szczerze mówiąc, nie wydaje dużo na meble. Uwielbiam chodzić na sprzedaż nieruchomości i znajdować w IKEA elementy, które tak naprawdę nie wyglądają, jakby pochodziły z IKEA. To jest mój chleb i masło. Mam jednak zbyt wiele książek i mam wrażenie, że ciągle kupuję rośliny.
Najlepsza rada: Nie marnuj pieniędzy na zbyt drogie produkty. Bądź kreatywny! Zawsze możesz znaleźć tańszą alternatywę, a nawet zrobić to sam. Nie bój się też pozbyć przedmiotów, które nie zachowały swojej wartości emocjonalnej. Naprawdę wierzę w pomysł, że śmieci jednego człowieka są skarbem drugiego człowieka. Pod koniec dnia to tylko rzeczy. Zawsze można go wymienić.
Źródła snów: Szczerze mówiąc, możesz mnie zostawić w dowolnym kraju, a ja mogę znaleźć coś, co mnie zainspiruje. Uwielbiam misterną geometrię tkanin z Bliskiego Wschodu oraz surowy minimalizm i prostotę wyrażone w skandynawskim designie. Nie miałbym też nic przeciwko, gdyby Iris Apfel pozwoliła mi przeczesać magazyn pewnego popołudnia. Uderz mnie, Iris.