Nazwa:Philip Saul i jego kot, Toby
Lokalizacja: South End; Boston, Massachusetts
Lata żyły w: 8 lat; Wynajęty
Dla Philipa Saula jego mieszkanie w South End ma dwie główne zalety: niesamowitą ilość naturalnego zapal jego duże okna od strony południowej i absurdalnie krótkie dojazdy do męskiej odzieży sklep, SAULT Nowa Anglia. Podobnie jak jego sklep z cegłami i zaprawą, mieszkanie Philipa jest łatwe i odzwierciedla jego zamiłowanie do pozyskiwania dekoracji w stylu nowozelandzkim. Wysokie sufity, ekspansywne okna i drewniane podłogi sprawiają, że przestrzeń jest jasna i przestronna, jednocześnie dostosowując się do estetyki „graniczącej z tablicą”, którą Philip wprowadził do swojego mieszkania.
Podczas cieplejszych miesięcy Nowej Anglii Philip często znajduje ucieczkę w wielu pobliskich społecznościach przybrzeżnych. Nic więc dziwnego, że jego miejskie mieszkanie łączy swobodny urok i ciepłą atmosferę Cape Cod i wybrzeża. Miłość Filipa do wszystkich rzeczy związanych z żeglarstwem można zobaczyć w dekoracjach w jego przestrzeni. Niezależnie od tego, czy jest to fotografia, dzieło sztuki, boje w stylu vintage, czy para noszonych wiosła, jasne jest, że jego miłość do oceanu steruje estetyką jego mieszkania. Przestrzeń, wypełniona cudownie spójnym asortymentem zabytkowych znalezisk i przemyślnie wybranych przedmiotów, jest nasycona kolorem, charakterem i życiem - trzema rzeczami, które są potrzebne w każdym otoczeniu.
Zamiast kłopotać się aspektami mieszkania, których nie może zmienić, Philip stara się być zaradny, zbierać (lub robić) rzeczy, które mają dla niego jakieś znaczenie. Pogodzi się z faktem, że chociaż mieszka w jednostce od prawie dekady, nadal jest wynajem - co oznacza, że remonty nie są możliwe - i odmienia jego osobowość poprzez odważne wybory kolorów i dekoracje. „Najlepszą radą, jaką mam dla kogoś, kto chce uczynić swoją przestrzeń bardziej domową, jest to, że nie zrobiono tego w jeden weekend. Zbieranie i wybór mebli, artykułów gospodarstwa domowego i fajnych klejnotów zajmuje trochę czasu, tworząc przestrzeń wyjątkową dla Twojego osobistego stylu. Nie chodzi o duże przedmioty, chodzi o to, jak to wszystko działa i płynie. ”Sen Philipa? Któregoś dnia zdobędzie swoją własną chatkę na plaży. Do tego dnia nadal otacza się rzeczami, które najbardziej kocha.
Mój styl: Myślę, że nazwałbym ten styl zwykłym, męskim, nowoczesnym, wyluzowanym i graniczącym z kolekcją. Lubię mieć w domu rzeczy, które razem działają. Wszystko ma jakieś znaczenie lub formę funkcji. Jestem bardzo wizualną osobą i to pokazuje również w mojej osobistej przestrzeni. Podoba mi się pomysł, aby mój dom miał warstwy fajnych rzeczy.
Ulubiony element: Miałem szczęście z faktyczną przestrzenią mieszkania. Wysokie sufity, drewniane podłogi, duże okna z dużą ilością porannego światła. Podoba mi się też, że jest trochę popieprzone. Listwy mają warstwy farby, klamki nie pasują. Podoba mi się, że jest stary, niedoskonały i mieszkał.
Największe wyzwanie: Myślę, że największym wyzwaniem jest to, że chcę włożyć więcej pracy do mojego mieszkania, ale to mieszkanie i nie jestem jego właścicielem. Zrobiłem już wystarczająco dużo, aby stworzyć wygodną przestrzeń życiową, ale chciałbym ulepszeń. Praca z podłogami i lodówką migdałową w kuchni jest wyzwaniem.
Co mówią przyjaciele: Wielu przyjaciół twierdzi, że wydaje się, że mieszkanie należy do Nowego Jorku. To nie jest typowe mieszkanie w Bostonie. Jest przestronny i nie ma brązowego kamienia. Budynek został zbudowany w 1900 roku i był wykorzystywany jako rezydencje dla lokalnych szpitali i teatrów.
Dumny zrób to sam: Jestem bardzo zaradnym facetem… może powiedzieć „przydatny”. Stworzyłem urządzenia dla moich sklepów: półki, stoły i displaye. Lubię odwiedzać sklepy z używanymi meblami, wyprzedaże na podwórku, a także mam dużo mebli z poprzednich prac detalicznych i części od mojej rodziny. Wydaje mi się, że kolekcja wszystkiego jest moim dumnym zrób to sam.
Największa odpust: Myślę, że największą pobłażliwością jest vintage drewniany pniak w moim salonie. Dostałem to kilka lat temu w Brimfield Flea. Mój przyjaciel musiał namówić mnie do zakupu. To było ogromne 500 $. Wciąż pachniało pleśnią i dymem papierosowym, ale z odrobiną miłości jest to jeden z moich ulubionych kawałków.
Najlepsza rada: Najlepszą radą, jaką mam dla kogoś, kto chce uczynić swoją przestrzeń bardziej domową, jest to, że nie zrobiono tego w jeden weekend. Zbieranie i wybór mebli, artykułów gospodarstwa domowego i fajnych klejnotów zajmuje trochę czasu, tworząc przestrzeń wyjątkową dla Twojego osobistego stylu. Nie chodzi o duże elementy biletów, chodzi o to, jak to wszystko działa i płynie.
Źródła snów: Schoolhouse Electric. Nor’East Architectural Antiques. Mała własna budka plażowa do dekoracji byłaby również snem.