Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Nazwa: Tess Shebaylo
Lokalizacja: Church Hill; Richmond, Wirginia
Rozmiar: 2500 stóp kwadratowych
Lata żyły w: 3 lata; Posiadane
Zejście z chodników z czerwonej cegły z zabytkowej dzielnicy Church Hill w Richmond Tess w domu uderza się poczuciem wielkości, która jest jednocześnie niesamowita i zachęcająca. Jest to przestrzeń godna swobodnego spojrzenia, gdy wędrujesz od pokoju do pokoju o wysokim suficie, rozkoszując się odrębnym nastrojem każdej części przestrzeni Tess.
Zbudowany w 1910 r. Dom był praktycznie skorupą, kiedy został zakupiony cztery lata temu i od tego czasu został całkowicie odnowiony. Trudno jest zidentyfikować najbardziej imponujący aspekt tej żmudnej renowacji, ale kasetonową sufit i drewniane podłogi, które zostały przymocowane łańcuchami, aby stworzyć autentyczną teksturę, są z pewnością wysoko lista.
Chociaż Tess przyznaje się do pomieszania wpływów historycznych w swoim wystroju, żaden aspekt żadnego konkretnego stylu nie wydaje się przesadzony. Imponująco Tess zachowała element spójności w całym domu - od jej elegancji uroczysty salon i jadalnia z czerwonymi ścianami do jaśniejszych, bardziej nowoczesnych mebli w sali telewizyjnej i żłobek.
Bogaty w kolory, charakter i historyczny urok, nienagannie wyremontowany (i odnowiony) dom Tess z pewnością zainspiruje.
Inspiracja: Jestem wielkim fanem historycznych wnętrz od Ludwika XVI po współczesne wnętrze z połowy wieku. Staram się podejmować decyzje na podstawie dekoracji Marii Antoniny, gdyby mieszkała w skromnym dworku na południu Ameryki. A także, gdyby była gotką. I od lat czytał Terapię Mieszkanie, lubił czyste linie i surową biel.
Ulubiony element: Ciekawostka w salonie. Kusi, aby chwycić każdy zabytkowy bibelot pasujący do Twojego stylu, ale wtedy masz dom, w którym łamliwe, drobne przedmioty przelewają się na każdą powierzchnię. Szafka z ciekawością pomogła nieco cofnąć to i opowiedzieć skoncentrowaną historię w jednym kącie domu.
Największe wyzwanie: Ponieważ pociąga mnie tak wiele różnych rodzajów dekoracji, największym wyzwaniem było nadanie spójnego wyglądu domu. Wszystkie meble, które zgromadziłem przez lata, sprawiały wrażenie rozczochranych, gdy zostały zebrane razem. Pozbyłem się wielu rzeczy i starałem się przynajmniej skupić na trudnym okresie rokoko poprzez secesję, tam gdzie to możliwe. Nadal nieprzełączony dla wytrenowanego oka, ale działa.
Co mówią przyjaciele: „Twój dom jest idealny! Nie wiem, jak znaleźć te wszystkie wspaniałe antyki. ”Pełne ujawnienie: większość tego, co widzisz, to po prostu brzydkie rzeczy z lat 70., ładnie pomalowane.
Największe zażenowanie: Szafa na pranie. To po prostu najbardziej niewygodna, źle dopasowana, nielogicznie uporządkowana przestrzeń w domu. Wszędzie jest hańba dla szafek na pranie. Również nadmiar półek Ikea Lack w domu. W ogóle nie pasują do wystroju i wiem o tym i ostatecznie pracuję nad ich wycofaniem. Nie oceniaj.
Dumny zrób to sam: Telefon wiszący nad łóżeczkiem dziecka. Użyłem wiązki starej biżuterii i znalazłem przedmioty, które kolekcjonowałem w szufladzie, i zaprojektowałem coś ładnego, co miało znaczenie dla mojego dziecka.
Największa odpust: Kasetonowy sufit w jadalni. Poważnie, kto potrzebuje kasetonowego sufitu? Nikt.
Najlepsza rada: Ograniczenia są twoimi najlepszymi przyjaciółmi. Specjalnie dla najemców. Rób, co możesz, w tej chwili, z tym, co masz. Nie martw się o natychmiastowe uzyskanie pewnego „idealnego” wyglądu. Wymyślisz coś wspaniałego z tym, co leży wokół twojego domu lub sklepu z artykułami używanymi i zawsze możesz to poprawić później.
Ponadto utrzymuj czysty i zorganizowany dom. Nie tylko ze względu na wysokie standardy, ale dlatego, że sprawi, że będziesz bardziej zdrowy. Jeśli nie możesz sobie poradzić z czyszczeniem, rozłóż swoje rzeczy, aby było mniej do czyszczenia. Każdy element ma dom, do którego zmierza. Umieść go z powrotem w domu, gdy skończysz go używać. Nigdy nie zdasz sobie sprawy, jak wyczerpująca jest twoja podświadomość, gdy twoje oko ciągle wypasa stosy bałaganu i bałaganu wszędzie, aż do pewnego dnia, kiedy wszystko zniknie i możesz zacząć się relaksować i skupić na tym, co ważne (twoi goście lub twoi książka). Utrzymaj ten standard, a będziesz czuć się pewnie, oferując swoją gościnność innym w dowolnym momencie - „Jasne, chodź do mnie teraz i chętnie usłyszę więcej o twoim tygodniu” zamiast „Um, zaprosiłbym cię, ale mój dom jest takim wrakiem, że dosłownie nie ma miejsca, w którym mógłbyś usiąść”. Jeśli nie możesz otworzyć swojego domu dla innych, to po co to wszystko?