Mój mąż Tristan i ja dzielimy to klasyczne mieszkanie w Chicago graystone od nieco ponad 3 lat. Jest to około 1200 m2. ft. 3 sypialnie i 1 wanna, ogromna kuchnia i oddzielna jadalnia. Przeprowadziliśmy się tutaj z bardzo małego mieszkania w ogrodzie z niskimi sufitami i niewielkim oświetleniem, więc od razu zakochaliśmy się w 12-sufitowych sufitach, gigantycznych oknach i prawie dwukrotnie większej powierzchni.
Nie jestem wielkim fanem pustych białych ścian, więc nasze są wypełnione kolorem, fakturą i sztuką. Moim ulubionym elementem dekoracyjnym jest cała sztuka i przedmioty, które gromadziliśmy przez lata. Oboje jesteśmy absolwentami School of the Art Institute of Chicago i jesteśmy otoczeni przez społeczność kreatywnych ludzi. Z dumą prezentuję grafikę wielu naszych bliskich przyjaciół, a także niektóre własne (np. 3 odbitki rowerowe w naszej sypialni wykonane przez Tristana). Uwielbiamy też znajdować przedmioty z lokalnych targów sztuki i galerii, sklepu z artykułami używanymi i oczywiście słynnego rozległego systemu alej w Chicago. Wierzę, że wszystko może być piękne, jeśli umieścisz je w ładnej oprawie lub dobrze zaprezentujesz. Sztuka często dotyczy kontekstu.
Znaczna część naszych mebli pochodzi z zaułków i craigslist. Chociaż niektóre z nich nie są same w sobie atrakcyjne, staramy się ożywić rzeczy dzięki inteligentnemu dekorowaniu. Podobnie jak stół w jadalni, który został znaleziony w alejce, wygląda o wiele ładniej ze świeżymi kwiatami, bieżnikiem i kolekcją ceramiki jako centralnym elementem.
Kiedy wyprowadziliśmy się w połowie sierpnia, właśnie pożegnaliśmy nasze mieszkanie. Niedawno kupiliśmy wspaniałe 3-mieszkalne mieszkanie w pobliżu, które będziemy rehabilitować i przekształcać w nasz dom rodzinny. Dokumentujemy nasze postępy na thehummelhouse.tumblr.com. Zrobiliśmy wiele wspomnień w tym mieszkaniu i nie mogę się doczekać, aby zrobić więcej, rozpoczynając naszą nową przygodę jako właściciele domów.