Muszę przyznać, że nie jestem największym fanem gier towarzyskich. Zwykle jestem tym, który chce usiąść i patrzeć (wiem, wiem, imprezowy pooper). Jest jednak jedna „Gra o tajnych nazwach” - czasami znana również jako „gra rodzinna” - którą naprawdę lubię. W rzeczywistości była to jedna z pierwszych rzeczy, które zrobiliśmy z mężem po pierwszym spotkaniu! (tj. zdecydowanie działa jako łamacz lodu).
Oto szczegóły: każdy gracz zapisuje imię znanej osoby, celebryty lub postaci na kartce papieru. Ta osoba musi być znana całej grupie, aby mogła to być osoba publiczna, znana osoba, a nawet ktoś, kogo wszyscy znacie. Wybrano jedną osobę, która przeczyta wszystkie nazwiska na głos - jeden raz. Oznacza to, że musisz uważnie słuchać!
Następnie gracze (jeden po drugim) próbują zgadnąć, kto napisał jedno imię. Jeśli masz rację, osoba, której imię poprawnie zgadłeś, znajduje się teraz w „zespole” i otrzymujesz kolejne przypuszczenie. Jeśli się mylisz, osoba siedząca obok ciebie może spróbować itd. Przy stole. Jeśli odgadniesz czyjąś osobę, która zgromadziła inny zespół, otrzymasz cały zespół. W końcu dotrze do dwóch lub trzech dużych zespołów i coraz trudniej będzie zapamiętać początkowe nazwy. Jeśli imię, które napisałeś, pozostaje tajemnicą (tzn. Nikt nie zgadł, że je napisałeś), dopóki nie będziesz ostatnią osobą, wygrywasz!