Nazwa: Jennifer White
Lokalizacja: McGregor, Iowa
Rozmiar: 800 stóp kwadratowych
Lata żyły w: 13, wynajęty
Przyjaciele Jennifer White nazywają jej kolorowy, zabytkowy strych „pałacem flamenco”. Jesteśmy prawie pewni, że „Flamenco” ma związek z olbrzymią ilością kulistych grzywek, a „pałac” z bogactwem retro-nastroju w każdym kąt. Przestrzeń jest pełna skarbów w stylu vintage i wyraźnie wyraża styl i pasję Jennifer do kolekcjonowania. To dom, który nie może pomóc, ale podnieść na duchu w momencie wejścia.
Jennifer mieszka na trzecim piętrze XIX-wiecznego sklepu z cegieł przy głównej ulicy McGregor w Iowa, uroczym miasteczku nad rzeką Missisipi. Na pierwszych dwóch piętrach budynku znajduje się księgarnia Paper Moon oraz More, funky sklep Jennifer prowadzony z rodzicami, Louise i Kenem. Gdy tylko otworzysz turkusowe i zielone drzwi jej poddasza, uderzy Cię pyszna dawka czarującego stylu Jennifer. Korytarz na piętrze jest wyłożony zabytkowymi sukienkami i kapeluszami, zawieszonymi jak dzieła sztuki na antycznych haczykach. Kuchnia jest pomalowana na wesoły Okey Dokey Orange i obejmuje część wypoczynkową, która jest doskonałym miejscem do spotkań towarzyskich, gdy Jennifer bawi.
Gdziekolwiek spojrzysz na cały plan, widać profesjonalne oko Jennifer i zamiłowanie do antyków z lat 40. i 50. XX wieku. „Trzymaj rzeczy przy życiu dłużej” to zasada, którą żyje; Rodzice Jennifer, byli handlarze antykami i wolontariusze w państwowych historycznych miejscach, wcześnie wzbudzili szacunek dla zachowania. Przed dołączeniem do rodziny w prowadzeniu Paper Moon, Jennifer pracowała jako konserwatorka papieru w State Historical Society of Wisconsin. Zdecydowana większość jej rzeczy - od mebli, przez akcesoria, po draperie z kory i kulki - jest poddawana recyklingowi, odnawiana lub przekształcana.
Ale to nie znaczy, że Jennifer utknęła w przeszłości. Przeciągnięte okna loftu zostały szybko wymienione po tym, jak się wprowadziła. W zeszłym roku wraz z rodzicami zainwestowała w panele słoneczne i kolektory powietrza dla budynku, dzięki czemu sklep działa znacznie wydajniej. Przekształcenie budynku w przestrzeń do życia / pracy jest również zielone. „Kiedy masz stary budynek” - mówi Jennifer - „jeśli nie wykorzystasz i nie ulepszysz każdego centymetra kwadratowego przestrzeni, faktycznie tracą pieniądze. ”Przeprowadzka do wypełnionego światłem strychu w tym zabytkowym budynku była korzystna dla obu stron sytuacja.
Mój styl: Na mój styl duży wpływ mają dekoracje z lat 40. i 50. XX wieku. Prawie wszystko zostało zebrane ze sklepów z antykami, sklepów z artykułami używanymi, serwisu eBay, kilku wysypisk śmieci i przyjaznych klientów.
Inspiracja: Kiedy dorastaliśmy z bratem, moi rodzice byli handlarzami antykami i zawsze otaczały nas piękne rzeczy z wielu epok. I przedmioty przychodziły i odchodziły. Wydaje mi się całkowicie nienaturalne, aby kupować wszystko, co widzę w katalogu lub sieci sklepów. Polowanie jest zdecydowanie zbyt zabawne, a ludzie, których spotykam, zawsze są zabawni.
Ulubiony element: Bez dwóch zdań, moim ulubionym elementem mojego domu jest sama przestrzeń. Mieszkam na najwyższym piętrze komercyjnego trzypiętrowego budynku z cegły z czasów wojny secesyjnej. Poprzedni właściciele używali tego poziomu jako zapasowych sypialni i magazynu, więc nie miał izolacji, ogrzewania, hydrauliki i minimalnej energii elektrycznej, kiedy moja rodzina kupiła budynek. Nie ma kwadratowego rogu, a naprawdę musisz zaakceptować niedoskonałość, aby pokochać to miejsce.
Największe wyzwanie: Podłogi były dużym źródłem frustracji. Są wykonane z naprawdę miękkiego drewna, które rokrocznie malowałem w emaliach podłogowych. Ale wraz z kurczeniem się, rozszerzaniem, odpryskiwaniem i zużyciem w końcu zdecydowałem się na instalację podłogi pływającej. Utrata oryginalnej podłogi była dużym kompromisem, ale ta powierzchnia nie działała już dobrze.
Co mówią przyjaciele: Niektóre z moich koleżanek zazdroszczą wyraźnej ilości różowych i jasnych kwiatowych nadruków i wzorów, na które ich mężowie lub chłopaki nie pozwalają w swoich przestrzeniach wspólnych. Mój dom jest bardzo dziewczęcy i mam nadzieję, że ludzie się uśmiechają.
Dumny zrób to sam: Układanie podłogi pływającej w kuchni z tatą. Nie powiedziałbym, że to niemożliwe, ale nie było łatwe! W końcu zatrudniliśmy profesjonalny zespół do wykończenia sypialni i salonu (około 500 stóp kwadratowych), a profesjonaliści zakończyli to wszystko!
Największa odpust: Po raz kolejny tapicerowano moją kanapę Flexsteel S-curve z wczesnych lat sześćdziesiątych. Miałem tę kanapę, odkąd byłem nastolatkiem i nie wyobrażam sobie bez niej mojej kwatery.
Najlepsza rada: Jeśli kochasz styl retro, nie miej obsesji na punkcie dosłowności. Może wyjść z przeterminowanych i nadprodukowanych. Ludzie, którzy żyli w latach 40. XX wieku, nie mieli w swoim domu wszystkiego, co śmierdziało, od roku lub ery. W moim mieszkaniu mam rzeczy z lat 1890. i 70., a nawet (łapczywie!) Niektóre kawałki z 21 wieku. Ale moje miejsce wciąż krzyczy w połowie wieku. Moja inna rada to zmiana przeznaczenia, zmiana przeznaczenia, zmiana przeznaczenia. Zamieniłem narzuty w zasłony, zasłony w poszewki na poduszki, a poszewki w zdjęcia.
Zasoby:
Urządzenia: Kupowany lokalnie i minimalny pod względem dzwonków i gwizdków.
Sprzęt komputerowy: Oryginalne, uratowane lub wykonane ręcznie
Meble: Wszystko w stylu vintage, z wyjątkiem jednego nowego krzesła i zestawu otomana wykonanych przez Chicago Textile Corporation, które produkuje wszystko w Chicago.
Akcesoria: Jakie akcesoria? To są kolekcje! Zbieram przedmioty z Ceramics Arts Studio of Madison (patrz Stowarzyszenie Ceramiki Wisconsin), Obrazy aerografu z lat 40. XX wieku, pudełka na kapelusze, płótno z kory.. .
Oświetlenie: Również uratowane lub wykonane ręcznie
Dywaniki i dywany: Mam trzy koty, więc nie mam dużo dywanów. Koty pozwoliły mi na kilka dywanów Olson, które są świetne. Olson już dawno był zielony; możesz wysłać nadwyżkę wełny i uzyskać rabat na swoje dywany, a oni przetworzą wełnę, aby wyprodukować swoje produkty. Ich dywany noszą się jak żelazo. Świetny przyjaciel przyniósł mi również dywaniki z ceraty, które służą mi lepiej niż cokolwiek, co mogłem kupić.
Płytki i kamień: Vintage meksykańska płytka na moim blacie kuchennym stanowiła nadwyżkę z projektu łazienkowego znajomego i zaoferowała mi ją bez żadnych kosztów. Nie obchodziło mnie, jaki to był kolor; to była vintage meksykańska płytka i nie mogłam odmówić! Marmur i łupek na parapetach pochodziły z interesu znajomego stolarza i były prawdziwą okazją.
Zabiegi okienne: Ręcznie robiony materiał z kory z grzywką w stylu vintage.
Łóżka: Antyczna mosiężna i żelazna rama, którą miałem od 12 lat.
Grafika:
Przez cały czas malowania aerografem w latach 40. Chciałbym mieć więcej miejsca na ścianie.
W kuchni: Plakat browaru Potosi
Farba: Lokalna prawda.
Inny:
McGregor, Iowa
Paper Moon Books i więcej
Booklyn Artist's Alliance
Chcesz udostępnić swój dom Re-Nest? Skontaktuj się z naszymi redaktorami za pośrednictwem naszego Formularz zgłoszenia zielonej wycieczki.
(Zdjęcia: Therese Maring)