„W piekarniku jest placek garnkowy zrobiony przez faceta o imieniu Cookie Puss, który pracuje w sklepie ze sprzętem. Na zewnątrz jest 7 stopni. Nad drzwiami kuchennymi wisi plastik, który blokuje pył z szlifierki. W radiu jest piwo i Kid Rock. Sprawiamy, że Pigpen wygląda czysto. To Walentynki w Detroit ”. —Mój post na Facebooku, 14 lutego 2015 r
Kilka lat temu pod koniec zimy mój mąż i ja byliśmy w trakcie renowacji dużego, starego domu w Detroit, triplex, który kupiliśmy za cenę, w którą wciąż nie mogę uwierzyć. Bez wcześniejszych doświadczeń zanurzyliśmy się w reno całego domu, kończąc pierwsze piętro do wynajęcia, trzecie piętro dla Airbnb i drugie piętro jako nasz własny wypad w „The D”, gdy nie byliśmy w domu Louisville.
Po kilku miesiącach pracy na dolnym i górnym piętrze byliśmy wyczerpani do szpiku kości. Udaliśmy się na środkowe piętro - do naszego domu - wiedzieliśmy, co robimy w tej rundzie. Rozpoczęliśmy pracę nad „przerwą” na Święto Dziękczynienia i przez zimę jeździliśmy tam iz powrotem z Kentucky, pracując przez długie weekendy. Kilka razy udałem się z psem na północ, aby spędzić tydzień na własnej pracy. Ścisnąłem niekończące się godziny malowania i prześladowania sklepów z artykułami używanymi w celu umeblowania między wywiadami i seriami pisania, aby nadążyć za moją niezależną pracą. Okazuje się, że tylko my
myśl byliśmy wcześniej zmęczeni. Teraz byliśmy po prostu GOTOWI. Tyle że nie zrobiliśmy tego, dopóki nie zdołaliśmy naprawić tego mieszkania i przygotować się do życia.Do lutego, kiedy przeziębienie, którego nigdy nie znałem, opanowało miasto i noce ustąpiły tylko na kilka godzin skąpej szarości w świetle dziennym chciałem tylko uciec do naszego przytulnego, ciepłego domu w Kentucky i nigdy nie wziąć innego pędzla lub ręki narzędzie ponownie.
Ale tu byliśmy. W Walentynki. W noc, w której większość par opiekała się swoją miłością przy kolacjach przy świecach, na które było ich stać, ponieważ nie byli biedni (spłukani, bardziej podobni), byliśmy oblepiony brudem, na zmianę pilotując pożyczoną szlifierkę, aby wykończyć zniszczone stare podłogi, które znaleźliśmy pod dywanem i zamiatać nieustający pył. Mieszkanie było lodowate, ponieważ podczas szlifowania otwieraliśmy okna. Jakieś zdjęcie romansu, co?
Ale wiesz co? Uśmiechaliśmy się jak zakochane głupie dzieciaki, które były kilka (lub mniej więcej) lat temu. Mimo całego smutku i stresu (a było ich mnóstwo) byliśmy tutaj, przekształcając to duży stary dom własnymi rękami. I robiliśmy to razem, szukając i tworząc przygodę po drodze.
Wcześniej tego dnia natrafiliśmy na lokalny sklep z narzędziami, oldschoolowy rodzaj, który można zobaczyć w filmach, ale nie w prawdziwym życiu. Rozmawialiśmy z kolegą o imieniu Cookie Puss, a kiedy się wymeldowaliśmy, zobaczyliśmy, jak klient wrzuca Cookie trochę gotówki i bierze papierową torbę z czymś solidnie wyglądającym. „Co to było?”, Zapytał mój zawsze ciekawy (czytaj: wścibski) mąż.
To był placek. Nie, nie taki rodzaj puli. To było ciasto z kurczaka, przepis mamy Cookie. Najwyraźniej wpadliśmy na legendę o podziemnym garnku. Brian i ja spojrzeliśmy na siebie. W domu nie było nic oprócz Pringles i Advil. Tak długo żyliśmy pizzą, że groziło nam przekształcenie się w gigantycznego, połączonego pepperoni. „Czy możemy go kupić?” Zapytał Brian. Cookie już go nie miał. Nieee, chciałem zawodzić. „Ale” - powiedział i zbliżyliśmy się do niego - „Mam go w domu w zamrażarce. Jeśli chcesz przyjść do mojego mieszkania, kiedy wychodzę z pracy, mogę cię tam dostać. ”
Um. Kiedy wszechświat oferuje ci domowe ciasto z kurczakiem, odpowiedź brzmi zawsze tak. Dostaliśmy numer Cookie i wróciliśmy do domu, aby zrobić coś produktywnego, dopóki nie napisał SMS-a z informacją, że jest w domu. Praca nie czekała, więc zająłem się przygotowywaniem podłogi do szlifierki i Brian wyruszył w okolice Cookie po drugiej stronie miasta.
Czy to trochę dziwne, że mój mąż spotkał wirtualnego nieznajomego na parkingu i wręczył mu gotówkę za coś z zamrażarki? To znaczy trochę. Ale naprawdę bardzo chciałem ten placek.
I co za piękno. Duży prostokąt z idealnie zaciśniętymi krawędziami, mocny z obietnicą delikatnego kurczaka i pocieszenia sos z groszkiem i marchewką wydzielane, nasz skarb trafił do pieca, a my kontynuowaliśmy trud. Podkręciliśmy radio dla Kid Rocka, pozwoliliśmy, aby gryzący wiatr z Detroit wirował wokół salonu, i pomogliśmy sobie nawzajem pozbyć się kurzu z naszych dżinsów, zatrzymując się, aby ugasić pragnienie dobry piwo - nie jest zwykłym piwem roboczym, bo przecież to były wakacje.
Po skończonej pracy na noc posprzątaliśmy i usiedliśmy przy małym stole w tym domu z dala od domowej kuchni i uśmiechnęliśmy się do siebie nawzajem z tym zmęczonym spojrzeniem „zrobiliśmy to”, które tak dobrze znamy, i rozcięliśmy to ciasto, aby uwolnić całą burczącą, parną dobroć wewnątrz.
Tak, niektóre pary mogą mieć światło świec i szampana, ale mieliśmy to i to było wszystko.
W tym momencie zapewne jesteś już naprawdę gotowy, aby przestać widzieć artykuły „nowy rok, nowy ty”. Styczeń to miesiąc, w którym wiele branż rozwija się, jeśli chodzi o marketing, i czy można je winić? Początek nowego roku oznacza nowy początek dla wszystkich i wiele osób postrzega to jako sposób na odświeżenie życia osobistego lub zawodowego. Ale czasami największym błędem, jaki można popełnić, wchodząc w nowy rok marki, jest zbyt duże myślenie.
Olivia Muenter
około 12 godzin temu
Jeśli jesteś miłośnikiem zwierząt mieszkającym w małym mieszkaniu, mamy dobrą wiadomość: Twój materiał nie musi Cię dyskwalifikować z powodu posiadania psa. Trener psów Russell Hartstein, CEO Fun Paw Care Puppy and Dog Training w Los Angeles, mówi, że psy są na czas intensywny, a nie zajmujący dużo miejsca - co oznacza, że czas, który spędzasz z nimi, ma większe znaczenie niż Twój Dom.
Ashley Abramson
Wczoraj