Projektanci domów zawsze zachęcali ludzi do tego odklejać, kiedy mogą - to proste, jeśli chodzi o duże meble, które nie pasują już do wystroju, ale czy to samo dotyczy przedmiotów technicznych? Czy posiadanie mniej naprawdę równa się więcej? W moim ostatnim szaleństwie odkryłem, że oba przypadki mają zastosowanie, i zdałem sobie sprawę, że większość przedmiotów technicznych po prostu dodała więcej komplikacji niż rozwiązania, które miały zapewnić.
Kilka miesięcy temu nabrałem okropnego zwyczaju zakupowego. Przy każdej wypłacie z pracy 9-5 postanowiłem poświęcić się nowemu urządzeniu elektronicznemu przez miesiąc, kiedy po czynszu i zakupach miałem jakieś dodatkowe pieniądze. Kupowałem i kupowałem, dopóki nie zgromadziłem (jak to nazywają) śmiesznej ilości elektroniki użytkowej - Wii, Xbox 360, Playstation 3, DS Lite, PSP, 42-calowy telewizor LCD, para słuchawek, prawie kompletny system audiofilski 5.1 (na chwilę obecną 3.1), nowy odbiornik, blat radio internetowe do kuchni, IBM Thinkpad, Macbook, bezprzewodowy router do gier z pamięcią i drukowaniem podłączonym do sieci oraz projektor bez ekran. Minęło zaledwie kilka lat po studiach i kupiłem prawie wszystko, o czym marzyłem podczas studiów licencjackich.
Teraz, gdy chciałem coś zrobić, miałem do wyboru zylion. Czy powinienem ćwiczyć Rock Band, czy powinienem skakać na tym Wii Fit? Jak dziś przesyłać strumieniowo wideo do telewizora? Z pewnością te zakupy powinny uczynić mnie najszczęśliwszą osobą na świecie, ale powoli kosztuje, a nie coraz bardziej odparowanie mojego konta bankowego, zaczęło mnie doganiać i wkrótce zdałem sobie sprawę, że tak wiele śmieci tak naprawdę mi nie pomogło - to był przeszkoda.
Po pierwsze, wszędzie są przewody od stałego obrotu elektronicznego. Sama kanapa trzymała moje przenośne systemy do gier, a moje laptopy i „centrum multimedialne” nie było dostępne dla nikogo poza mną ze względu na liczbę naciśnięć przycisków potrzebnych do oglądania telewizji. Po pewnym czasie stało się to po prostu denerwujące dla gości i dla mnie.
Więc jaki był główny powód inny niż zrogowaciałe kciuki i palce wskazujące? Zasadniczo zdałem sobie sprawę, że nie wykorzystałem połowy rzeczy, które kupiłem - gdy tylko fantazyjne gizmo zbierze wystarczającą ilość kurzu, aby zachorować, wtedy należy wziąć pod uwagę konsolidację elektroniczną. Ponadto zbyt wiele urządzeń elektronicznych zaczyna z czasem powodować inny rodzaj bólu głowy. To prawie jak... mieć 20 rodzajów lodów w zamrażarce, ale zmienia się co miesiąc, więc nigdy nie wiesz, który z nich musisz zjeść dalej.
W końcu poszedłem na wyprzedaż. Sprzedałem wszystko do (co uważałem) absolutnego minimum za codzienną funkcję. eBay, Craigslist, e-maile do znajomych - sprzedałem to wszystko z pewną stratą tu i tam, ale efekt końcowy już nie był śmieci w salonie i możliwość usiąść do filmu bez stu naciśnięć przycisków, które wykorzystałem do.
Ostatecznie zdecydowałem się pozostać przy Playstation 3, ponieważ miał on pewne możliwości strumieniowego przesyłania multimediów, odtwarzacz Bluray i kilka fajnych gier, które mi się podobały. Sprzedałem swój odbiornik i kupiłem taki, który akceptuje HDMI z mojego urządzenia Comcast HD i PS3. Zmniejszyłem telewizję do 32 ″ i pozbyłem się głośników behemotów, aby uzyskać chude stroje.
Nauczyłem się tego mając mniej faktycznie dało ci więcej możliwości bycia kreatywnym i maksymalnego wykorzystania swoich ulubionych technologii - stąd niesławny samouczek na PS3 Napisałem kilka miesięcy temu. Możesz zrobić o wiele więcej, gdy nie skupiasz się na mnóstwie elektroniki. Spróbuj.