Uch, w ciągu ostatnich tygodni mieliśmy stały i zauważalny wzrost drobnych niedogodności związanych z lataniem, które zbiegły się w czasie z naszymi wycieczkami na targ rolnika, a także z cieplejszą pogodą. Oznacza to, że małe komary (prawdopodobnie komary grzybowe ze względu na ich zabarwienie) uczyniły nasze mieszkanie swoim domem. Od dzisiaj podejmuję kroki, aby wyeliminować tych squattersów…
Pierwszą rzeczą do zrobienia jest spryskanie ich preferowanych terenów lęgowych: gleby roślin doniczkowych. Używając mieszanki jednej łyżki płynnego mydła do rąk z kości słoniowej z galonem wody, delikatnie spryskam rośliny doniczkowe tą mieszaniną. To położy kres temu siedlisku. Ważne jest również, aby rozejrzeć się za wszystkim, co gnije lub gnije; przy tej cieplejszej pogodzie czasami owoce dojrzewają szybko, a wyrzucone jabłka i skórki bananowe stanowią dobry posiłek dla małych robali. Musimy więc bardziej rygorystycznie dbać o czystość śmieci biurowych. Nie jesteśmy w 100% pewni, ale uważamy, że mogą przedostawać się do domu przez otwory wentylacyjne w klimatyzatorze okiennym, więc będziemy musieli je sprawdzić i zamknąć, gdy nie będą używane.