Po zeszłorocznym styczniowym kuracji i zeszłorocznym medialnym pędzie szybko zdałem sobie sprawę z tego, ile czasu spędziłem na „podłączeniu się”, szczególnie do Internetu. To było tak, jakby moje poczucie przesłuchanie, że tak powiem, moje wykorzystanie technologii wzrosło po wystawieniu jej na milczenie. I wtedy zdałem sobie sprawę, że wybrałem internet zamiast moich dzieci.
Nie sądzę, że jestem uzależniony od Internetu - nie jestem dużym użytkownikiem Internetu i nawet nie posiadam smartfona, ale po tym media szybko się uświadomiłem. że te małe chwile, które miałem, sprawdzania mojego adresu e-mail tu i tam lub aktualizowania Facebooka co jakiś czas, że wszystko to faktycznie wpłynęło na moją całą dzień. Zrozumiałem, że z powodu tego stałego połączenia poza domem, mój umysł i uwaga nie były
Tak więc w ciągu ostatniego roku zacząłem schować laptopa do szafy w ciągu dnia. Nadal korzystam z Internetu rano, popołudniami i wieczorami (kiedy mój mąż jest w domu), ale chociaż jest to po prostu Ralph, Ivy i ja, nasza trójka, razem pracujemy razem, bawimy się razem i poświęcamy sobie całą uwagę.
W rezultacie ten rok nie był dla mnie trudny do zamknięcia laptopa, wyłączenia telewizora - robiłem to do pewnego stopnia przez prawie 12 miesięcy. I nie żałuję tego ani trochę! Oczywiście na początku wydaje się, że pozbawiasz się zaangażowania społecznego. Ale ostatecznie to wszystko sprawiło, że wsiadłem do samochodu i faktycznie pojechałem i
Zdjęcie, którego użyłem do tego postu, to zdjęcie zeszłorocznego styczniowego utworu - zdjęcie mojego łóżka, na którym miałem spędzać wolny czas z laptopem. Oto, z czym miałem do czynienia w tym roku, w tym samym dniu: moje dwoje dzieci, pełne radości, grające w przebieranki.