Kiedy byłem dzieckiem, zawsze utknąłem, zmywając naczynia, podczas gdy mój brat i kuzyni wspinali się na drzewa na zewnątrz. Babcia powiedziała mi, że to praca kobiet, a ja powiedziałem jej, że to garść hooey. Ale tutaj, wiele lat później, robię naczynia w nocy wraz z wieloma innymi obowiązkami, od gotowania i sprzątania po załatwianie spraw i opiekę nad zwierzętami. Jestem gospodynią domową w niepełnym wymiarze godzin.
Prawdę mówiąc, zgodziłem się na ten układ. Mój przyszły mężulek jest profesorem na stanowisku, co oznacza, że pracuje naprawdę długie godziny i weekendy. Jestem niezależnym pisarzem i chociaż mam dni, w których jestem totalnie zatłoczony, zazwyczaj mam znacznie więcej wolnego czasu niż on. Przynoszę też około jednej trzeciej jego dochodów, więc zamiast płacić dokładnie połowę kredytu hipotecznego i rachunków, wykonuję prawie wszystkie prace domowe.
Uwielbiam, jak zrelaksowany jest mój człowiek, kiedy wraca do domu do czystego domu (nie zawsze) i do domowego posiłku (prawie zawsze). Daje mi poczucie spełnienia. Jednak denerwuje mnie to, gdy od niechcenia wspomina, że płaci za więcej. Potem, kiedy zastanawiam się nad wyrzuceniem go na kanapę na noc, nie mogę się powstrzymać przed rozmyślaniem nad tym: co właściwie jest warta moja praca?
Podążając za radą jednej z moich najlepszych dziewczyn, która jest doradcą związku, zacząłem śledzić, ile godzin spędzam na robieniu tego każdego tygodnia. To było o wiele więcej niż myślałem - a my nawet nie mamy dzieci! Jednak próba nałożenia kwoty na tę pracę okazała się wyzwaniem. Potem czytam ta historia finansów zatytułowane „Ile wart jest gospodarz domu?” Bingo!
Zgodnie z tym artykułem pełnoetatowy gospodyni domowa, która gotuje, czyści, bawi się szoferem i troszczy się o dzieci, zarobiłaby około 96 000 USD, gdyby jego usługi były opłacane według wartości rynkowej. Dotyczy to również prania i prac na podwórku. Oczywiście liczba ta jest tylko szacunkiem - i wydaje się, że jest zawyżona - ale uważałem, że podział był dość interesujący. Zakładam to jako dowód, że zarabiam na utrzymanie, nawet jeśli nie dostanę wypłaty za wiele godzin pracy.
Co myślisz? Jak dzielisz prace domowe w domu? Jeśli poradzisz sobie z tym wszystkim, czy uważasz, że czas, który poświęcasz, jest ceniony?