Za niecałe dwa miesiące będę nie tylko przemieszczać się po całym kraju i przeprowadzać do kraj (mieszkałem tylko w miastach), przeprowadzę się do domu, którego nigdy nie widziałem. Mam przemyślenia i jestem pewien, że ty też…
Widzisz, mój partner jest ekologiem prerii, a ponieważ lokalizacja jest tak odległa, zapewniamy mieszkanie. (Płacimy czynsz, ale będzie on znacznie niższy niż w przypadku innych lokalnych opcji i DUŻO niższy niż to, co płacę w San Francisco.) Są dostępne są trzy domy: jeden jest zbyt mały, jeden jest zajęty przez innego pracownika, a trzeci - mam gorącą nadzieję - po prostu dobrze.
Oto rzeczy, które ja robić wiedz o tym: znajduje się na uroczym kawałku ziemi (otoczonym przez 2000 akrów prerii), ma imponujący ogród warzywny (dzięki poprzedniemu mieszkaniecowi, choć sami będziemy w to dużo wkładać), ma 3 sypialnie (potrzebujemy 2 sypialni, i prawdopodobnie użyje trzeciego jako biura / pokoju gościnnego), są co najmniej dwa pokoje z dywanem mniej niż idealnym… i to wszystko wiedzieć. I w pewien sposób jestem wdzięczny.
Jestem wdzięczny, ponieważ uwielbiam planować i tworzyć listy, szkicować, śnić na jawie i prowadzić badania. Może to kontroluje, a może po prostu upadam. Gdybym widział dom, wydaje mi się, że mój mózg byłby przepełniony schematami kolorów, projektami i budżetami. Być może martwię się o rzeczy, których nie mogłem znaleźć, i jestem przytłoczony ilością pracy przed nami. Przy całym pakowaniu, planowaniu i zmartwieniach, które już robię, tak naprawdę nie mam już czasu / energii / siły mózgu. W tej chwili nie muszę wcale myśleć o domu, dopóki tam nie będę i nie będę mógł nic z tym zrobić. Tymczasem jestem podekscytowany - oczywiście z odrobiną marzeń.