Na moje urodziny w zeszłym roku spędziłem długi weekend w Texas State Park Garner. To były jedne z najlepszych urodzin, jakie kiedykolwiek miałem. Ci z was, którzy mieli szczęście odwiedzić Garner, będą wiedzieć, że miało to wiele wspólnego z piękną lokalizacją Hill Country i cudownie zimną rzeką. Kolejna (nieoczekiwana) korzyść ze zdalnego ustawienia? Brak usług telefonii komórkowej przez cały weekend.
Zgadza się - kiedy dotarłem do parku, mój telefon był bezużyteczny, więc włożyłem go do torby i nie patrzyłem na niego przez trzy dni. I ani razu nie zastanawiałem się, czy coś mi umknęło - cały weekend spędziłem szczęśliwy i zrelaksowany, otoczony wspaniałymi przyjaciółmi w pięknym miejscu. Mój weekend bez technologii był całkowicie niezamierzony, ale według NPR, obozowicze w Północnej Kalifornii i innych miejscach płacą duże pieniądze za udział w obozach letnich, których jedynym celem jest odłączenie wtyczki.
Obozy te mogą przypominać wiele obozów letnich Twojej młodości, z tym wyjątkiem, że uczestnicy obozu letniego w Adirondacks około 1992 roku nie musieli być proszeni o rezygnację z telefonów komórkowych. W czerwcu, kiedy Digital Detox odbył swoją pierwszą sesję
Obóz uziemiony, 3-dniowy rekolekcje bez technologii w lasach sekwojowych w Północnej Kalifornii, wydarzenie (za 350 USD za sztukę) zostało wyprzedane. Zabrania się używania telefonów komórkowych, komputerów, a nawet aparatów cyfrowych, obozowiczów zajmujących się zajęciami takimi jak joga, „konkursy śmiechu” i zwyczajnie staromodna rozmowa. Prawie wszyscy zgodzili się, że odłączenie się od sieci cyfrowej na weekend sprawiło, że żyją w tej chwili więcej - i sprawili, że zaczęli poważniej myśleć o swoim związku z technologią.Przyszło mi do głowy, że to zawsze było częścią uroku obozu: połączenie z naturą i powrót do prostszych czasów. Różnica między tymi obozami a obozami z przeszłości polega na tym, że teraz mamy jeszcze więcej do ucieczki. Myślę, że wszyscy się zgadzamy, że technologia może poprawić nasze życie (czytasz to dzięki magii internetu), ale idea mniej skomplikowanej egzystencji, mniejszej rozproszenia od piękna natury i piękna siebie nawzajem, ma swoje remis. Co myślisz? Czy zapłaciłbyś za udział w obozie bez technologii? A może masz dyscyplinę, aby po prostu włożyć telefon do szuflady na weekend?