Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Spodziewam się dziecka pod koniec sierpnia i jestem w trybie zagnieżdżania. Jest to fala, którą naprawdę lubię jeździć, aby uporządkować sprawy w naszym domu, zanim powitamy nowe dziecko. Ostatnio, przeczesując szafki, szafy i pudełka rzeczy, byłem pewien, że chciałbym je zatrzymać (ale teraz tylko chcę podrzucać hurtowo), pamiętam trzy słowa, które stały się niezwykle pomocne w odtajnieniu mantra.
Emily Ley w swoim początku Ruthless Decluttering Challenge na początku roku autor i twórca Uproszczony planista (który jest jedyny papierowy planista Nadal używam), wielokrotnie przypominała swoim obserwatorom, by zachowali tylko „to, co najlepsze, ulubione i niezbędne”.
Jestem wielkim fanem metod KonMari (Marie Kondo radzi nam, aby zachować to, co „wywołuje radość„) I stwierdzam, że najlepsze, ulubione, konieczne kryterium pasuje do niego ładnie. Celem jest stworzenie przestrzeni, a zatem życia, w którym otacza nas drastycznie zredagowana kolekcja wypełnione tylko tym, co sprawia nam przyjemność (nawet jeśli jest to użyteczne) i niczym, co nas nie pozbawia energia.
Nasz garaż gromadził wiele koszy i skrzyń, które nie są już potrzebne (zostały opróżnione) i zamiast się rozłączać może kiedyś ich użyję, zasada „najlepsza i ulubiona” pomogła mi rzucić zielone i czerwone plastikowe kosze, które są dalekie od bycia zarówno.
Byłem w stanie szybko przeanalizować zawartość z naszego czyszczenia kuchni w jednej z trzech kategorii. Trzymanie się tylko tego, co niezbędne, pomogło mi umieścić duplikaty narzędzi w pudełku na datki; wyszukiwanie najlepszych pomogło mi zdecydować, który duplikat zachować; i tylko zachowanie ulubionych pozwoliło mi zobaczyć, na których przedmiotach nie musiałem się już trzymać, tylko dlatego, że zostały mi przekazane itp. (Pozbyłem się niektórych ramekinów, które nie były niczym, co wybrałbym i których na przykład nigdy nie użyłem).
Wyniki testów i karty raportów należą do niezbędnej kategorii (i przechowuję te zapisy cyfrowo w Evernote, a także fizycznie). Ponadto, kiedy mam dokumenty z całego roku szkolnego, aby przejrzeć je wszystkie razem (pod koniec roku akademickiego), mogę łatwo wybrać najlepsze i ulubione. Wszystko inne podlega recyklingowi, bez poczucia winy.