Czy jesteśmy na najlepszej drodze, aby stać się narodem najemców? Możliwe. Kryzys mieszkaniowy w 2008 r. I następująca po nim recesja miały wiele długoterminowych konsekwencji i mogły nawet przyczynić się do fundamentalnej zmiany wartości naszego społeczeństwa. Ponieważ wskaźniki własności domów gwałtownie spadają, łatwo jest obwiniać o wysokie koszty, niedostępne kredyty lub nieśmiałych nabywców, ale coraz bardziej wydaje się, że chodzi również o zmianę priorytetów. Więcej Amerykanów niż kiedykolwiek mówi, że posiadanie domu po prostu nie jest częścią ich planu.
Jak niedawno wydany Dane ze spisu powszechnego w USA pokazuje, że tylko 65% Amerykanów posiada swoje domy, najniższy odsetek od 1995 roku. W grupie osób w wieku 35 lat i poniżej liczby te były najniższe w historii i wyniosły 36,2% (badanie rynku mieszkaniowego rozpoczęło organizację własności domów według wieku w 1982 r.).
Przy wyższych stopach bezrobocia wśród młodych ludzi (ponad 10% Amerykanów w wieku 20–24 lat jest nadal bezrobotnych
) i surowe ograniczenia kredytowe po recesji, może być tak, że młodzi ludzie po prostu nie mają gotówki, ale czy mogą istnieć inne czynniki uniemożliwiające im dołączenie do gry na rynku nieruchomości?To fascynująca ankieta przeprowadzone przez The Washington Post i Miller Center pokazuje, że stosunek do własności domu zmienia się. Spójrz na pytanie piąte, rozdział dotyczący konkretnie amerykańskiego snu. W 1986 r. 78% Amerykanów stwierdziło, że posiadanie domu to „bardzo” sposób, w jaki zdefiniowali amerykański sen. W 2013 r. Tylko 61% zgodziło się z tym stwierdzeniem.
Jednak 61% Amerykanów odpowiedziało dzisiaj, że American Dream ma dla nich „prawdziwe znaczenie” (spadek tylko o 7% w stosunku do 1986 r.). Oznacza to, że chociaż American Dream jest wciąż bardzo realną koncepcją dla wielu osób (a przynajmniej dla podobny odsetek naszego społeczeństwa), posiadanie domu nie jest już podstawową częścią tej koncepcji.
Dlaczego to się dzieje? Bez wątpienia kryzys mieszkaniowy znacznie zmienił nastawienie do niegdyś solidnej reputacji nieruchomości jako inwestycji, ale to coś więcej. Drogie miasta oznaczają, że duże populacje miejskie zwykle wynajmują, a nie kupują, a duże populacje młodych ludzi o przejściowym stylu życia potrzebują elastyczności w wynajmie. A wraz ze wszystkimi trendami społecznymi, gdy wynajem staje się coraz bardziej powszechny, będzie również mniej napiętnowany, a zatem jeszcze bardziej rozpowszechniony.