Anastassia Nelson niedawno kupiła Domek z lat 20. XX wieku o powierzchni 925 stóp kwadratowych w Tacoma, Waszyngtoni spędził rok remontując dom w stylowym domku pełnym zabytkowych znalezisk. A Ana miała zaledwie 25 lat, kiedy została właścicielką domu. Jesteś pod wrażeniem? Mam 33 lata (nie jestem właścicielem domu do wynajęcia) i bardzo pod wrażeniem. Ana była w stanie odpowiedzieć na kilka pytań na temat tego, jak kupiła dom w wieku dwudziestu kilku lat, od tego, kiedy wiedziała, kiedy jest gotowa, ile czasu zajęło oszczędzenie na zaliczkę.
Moja rodzina od lat podnosi zalety posiadania domu, zwłaszcza gdy rynek jest niski. Ale jako młody dwudziestokilkulatek wynajmowanie było mniejszym zobowiązaniem, możesz szybko się spakować i zacząć od nowa, a ty nie jesteś odpowiedzialny, gdy coś się zepsuje. W końcu poczułem, że chcę więcej niż to, co oferuje wynajem. Byłem zmęczony brakiem mocy, by zmienić moją przestrzeń.
Od obskurnych wieszaków łazienkowych i wieszaków na ręczniki, po złe opcje przechowywania, brak podwórza, powolną konserwację… a co najważniejsze, było drogie. Żyłem ze skromnego dochodu, co ograniczało jakość miejsc, które mogłem sobie pozwolić na wynajem na własną rękę. Tak więc narastał ten mały pomysł na kupno domu. Jeśli spłata kredytu hipotecznego była porównywalna z moim czynszem i mogłem mieć więcej miejsca, wydawało mi się, że warto to rozważyć. Myślę Kalkulator kupna lub wynajmu NY Times jest dość eyeopener.
Chciałem klasyczny dom, taki jak ten, w którym dorastałem. Dom zbudowany przez rzemieślnika z klasycznym urokiem. Wiedziałem, że przestrzeń będzie prawdopodobnie niewielka z moim budżetem, ale chciałem drewnianej podłogi, wbudowanych szafek i półek oraz zadaszonej werandy. Ostatecznie dostałem wiele z tych rzeczy, ale zrobiłem to, wybierając górną część stabilizatora. Ostatecznie moim największym kompromisem było wybranie domu, który wymagałby pracy, ale który pasowałby do mojego budżetu i zostawił trochę pieniędzy na wprowadzenie wszystkich zmian, których chciałem.
Na początku czułem się niezręcznie, prosząc mojego pośrednika w obrocie nieruchomościami. Czułem się, jakbym był niedogodnością. Ale tak naprawdę, kupno domu to wielka sprawa, to dużo pieniędzy i powinieneś koniecznie sprawdzić tyle domów, ile potrzeba! Im więcej widzisz, tym więcej wiesz, czego szukasz, a jeszcze lepiej, czego nie szukasz. Zobaczyłem osobiście około 10 domów, dopóki nie znalazłem tego. Jak się jednak okazuje, w zasadzie natknąłem się na dom, który stałby się moim domem.
Jechałem ulicą, na której zazwyczaj nie miałem biznesu i zauważyłem znak sprzedaży. Nie mogłem znaleźć niczego na temat domu online, więc zadzwoniłem pod numer podany na liście pośredników w handlu nieruchomościami. Pośrednik przeprosił i powiedział, że znak został postawiony wcześnie, a dom nie był jeszcze gotowy do umieszczenia na liście... Ale dał mi cenę (w budżecie!), A ja przekazałem te informacje mojemu niesamowitemu zespołowi pośredników w obrocie nieruchomościami. Pozwolono mi obejrzeć nieruchomość (wewnątrz!) Następnego dnia i wiedziałem po moim siedmiomiesięcznym polowaniu ten dom był odpowiedni. Sprzedawca zaakceptował moją pełną ofertę cenową przed wystawieniem domu online. Wydawało się, że tak miało być.
Żyłem po prostu przed zakupem domu. Żyłem w granicach swoich środków i nie korzystałem często z mojej karty kredytowej. Jednak z tego powodu mogłem zaoszczędzić setki dolarów każdego miesiąca. Wrzucałem pieniądze na swoje konto oszczędnościowe przez około rok, nie planując, co z tym zrobić. A kiedy już postanowiłem kupować, miesiące spędzone na poszukiwaniu domu podwoiłem i zaoszczędziłem jeszcze więcej! Po prostu przestałem kupować rzeczy, które chciałem i poszedłem do rzeczy, których potrzebowałem. Małe rzeczy mogą się sumować. Budowanie budżetu i trzymanie się go robi różnicę.
Krok pierwszy do zakupu domu, znajdź brokera kredytów hipotecznych i uzyskaj wstępną zgodę. Chcesz się dowiedzieć, na co Cię stać, zanim zaczniesz szukać. I jak okropnie byłoby znaleźć świetne miejsce, aby zostać spowolnionym i być może przegapionym, ponieważ nie masz wsparcia finansowego. Większość firm zajmujących się rzeczywistością wymaga uprzedniej zgody przed pokazaniem domów. Na szczęście dla mnie dzięki temu wstępnemu zatwierdzeniu proces negocjacji był bardzo łatwy. Złożyłem ofertę domu w moim zasięgu, a ponieważ pasowała do wartości, której szukał sprzedawca, niewiele trzeba było wypracować.
Miałem tylko kilka tygodni od akceptacji do zamknięcia. Był to nerwowy czas spędzony na planowaniu tego, co od razu chciałem zrobić z domem. Miałem wiele rzeczy, które chciałem zaplanować, ale nie chciałem zbytnio pokładać nadziei. To nie byłby pierwszy przypadek upadku domu.
Po zamknięciu miałem miesiąc na remont wszystkiego, co chciałem, zanim musiałem się wyprowadzić z mieszkania. Będąc cholewką utrwalającą, wiedziałem, że chcę pomalować, włożyć nowe wykończenia i listwy, zerwać dywan, wykończyć oryginalne podłogi, wymień kilka szafek i wyrwij i odbuduj sufit w salonie i jadalni Pokój. To była ambitna lista, ale właśnie to zrobiliśmy!