Gdzie ja mieszkam w Bostonie, mieszkalnictwo to nie tylko wyzwanie -to granica niemożliwa. Po prostu nie ma dużo miejsca na budowę nowych jednostek, a duża część tego, co jest dostępne, to luksusowe, luksusowe apartamenty. Nazwałbym to bańką, ale to raczej niedobór niedrogich opcji.
Niemniej jednak mój mąż i ja udało nam się zakraść do konkurencyjnej dzielnicy Bostonu, kupując dwupokojowe mieszkanie z niższą hipoteką niż czynsz w naszym uwielbionym studio. Współpracowaliśmy ze sprzedawcą, który rozładowuje, aby zbudować coś nowego, i uzyskaliśmy „ofertę” (wciąż płacąc fajne pół miliona dolarów, pamiętajcie), szukając w zimie.
Mamy nadzieję, że jesteśmy teraz w dobrym miejscu, aby pozwolić sobie na inne nieruchomości w Bostonie, jeśli kiedykolwiek się przeprowadzimy, i uwielbiamy naszą bliskość do reszty miasta. Zwykle nie mogę nikogo zachęcać do robienia tego, co zrobiliśmy, ze względu na związane z tym wyzwania, ale czasami jest to jedyny sposób. Oto, co należy wiedzieć, kupując dom śmierć zimy.
Kiedy wraz z mężem zaczęliśmy przyglądać się domom wiosną 2016 r., Otwarte domy były koszmarnym koszmarem. Staliśmy w kolejce z dziesiątkami innych nędznie wyglądających par, podczas gdy starsi kupujący głośno chwalili się tym, jak mają gotówkę na zakup i patrzyli na nas złośliwie.
Brokerzy używali zwrotów takich jak „zasadniczo pod klucz” i „gotowy do wprowadzenia się”, a my przechodziliśmy obok ścian z otwartymi otworami i odsłoniętym okablowaniem. To nie przypadek, że później zacząłem atakować lęk.
Jednak do listopada stado przerzedziło się i wydawało mi się, że mogę przynajmniej zobaczyć przestrzeń bez 40 innych par oczu. Zrozumieć co Twój budżet kupi, a zmiany na rynku są kluczową częścią tego procesu. Do tego czasu wydawało się, że nasze poszukiwania nie rozpoczęły się na dobre.
Jednym z powodów, dla których sprzedawcy są tak popularni wśród sprzedawców, jest to, że ludzie właśnie wtedy szukają. Przynajmniej w Bostonie jesień jest konkurencyjna, ponieważ wrz. 1 ma miejsce, kiedy rozpoczyna się większość umów najmu, a wiosna jest dla rodziców, którzy chcą przenieść swoje rodziny przed następnym rokiem szkolnym.
Dlatego sprzedający powinni podążać za podażą i popytem, zwłaszcza gdy nie ma zbyt wielu nowych mieszkań. Mniej tłumów oznacza mniej zapasów. Czuliśmy się nie zainspirowani, ale zapięliśmy zimowe buty i i tak poszliśmy poszukać.
Termin ten pochodzi bezpośrednio z lokalnego seminarium mieszkaniowego, w którym uczestniczyliśmy. Zasadniczo rynek mieszkaniowy w Bostonie jest już zawyżony, a w szczycie sezonu jednostki mogą przejść o tysiące dolarów za cenę wywoławczą. Unikajcie więc tych czasów. Zazwyczaj znajdziesz poza sezonem wysoce zmotywowanych sprzedawców (którzy nie mogą czekać na bardziej dogodny czas, jak nasz) i „oferty” - domy, które można sprzedać po cenie wywoławczej, bez kilkunastu konkurencyjnych ofert.
Jedyną rzeczą jest to, że kilku innych doświadczonych nabywców może mieć taki sam pomysł jak ty. Prawie przegraliśmy z kolejną licytacją, ponieważ dowiedzieli się o transakcji, którą możemy uzyskać. Działaj szybko, gdy zauważysz coś, co kochasz.
W dniu naszego ruchu w marcu 2017 r. Padał śnieg. I nie ten lekki, puszysty materiał, który natychmiast się topi. Nasza poruszająca się ciężarówka zgubiła się, więc zanim dotarła, na chodniku, schodach i podjeździe zgromadził się co najmniej cal śliskiego, oblodzonego śniegu. A potem, ostatecznie, również w domu, gdy wilgotni przeprowadzcy przenieśli nasze wilgotne skrzynki na środek naszego teraz mroźnego mieszkania.
Cały proces był wyjątkowo nieprzyjemny, ale podtrzymywaliśmy nas pocieszającą myślą: tak wygląda oszczędzanie pieniędzy na mieszkaniach w Bostonie.
Ponad dwa lata później nie żałuję niczego - nawet jeśli boję się, że następnym razem będziemy musieli wybierać się do domów w środku zimy, aby znaleźć nasze następne miejsce.