Chciałbym zacząć od powiedzenia: Nienawidzę przeprowadzki. Jestem bardzo dramatyczny, jeśli chodzi o organizowanie się, pakowanie swoich rzeczy i zasadniczo żyjąc na prawdziwym torze przeszkód (unikając walizek, omijając pudła), podczas gdy ja czekam ruszaj się. Ale był jeden aspekt mojej niedawnej przeprowadzki - tylko 20 przecznic, ale w Nowym Jorku, który nadal wydaje się przedsięwzięciem - który był słusznie przytłaczający: Czyszczenie półki z książkami.
Brzmi jak horror, prawda? A może to tylko ja. Powiedziałbym, że jestem mólem książkowym, ale nie sądzę, że to nawet obniża go - co jest dziesięć poziomów powyżej „mola książkowego?” Co to znaczy kiedy zasadniczo mieścisz całą bibliotekę w mieszkaniu studyjnym, ale jesteś niesamowicie samolubny w kwestii tego, co wypożyczasz? Jakie jest słowo dla kogoś, kto wykorzystuje każdą płaską powierzchnię, która ją otacza, jako okazję do wyświetlenia swoich ulubionych powieści? To ja.
W pewnym momencie miałem w swoim malutkim mieszkaniu ponad 250 książek - jednopokojowe studio w kształcie litery L, które było rzadkie w stosunku do mebli, ale ciężkie w czytaniu. Kiedy przeprowadziłem się z mojego pierwszego wspólnego mieszkania (przekształcony z jedną sypialnią, mój pokój był mały z fałszywą ścianą, która kiedyś była salonem), zabrałem ze sobą szafę IKEA. Chciałem go wyrzucić lub sprzedać - moje studio miało szafę. Mój tata, błyskotliwy i zaradny, wpadł na lepszy pomysł: zdejmij drzwi i zrób z niego półkę na książki. To teraz mój najbardziej ceniony mebel.
Jednak takie meble umożliwiają nawyk kolekcjonowania książek. Nie dyskryminuję, jeśli chodzi o nowe teksty. Mam fikcję, opowiadania, literaturę faktu, wspomnienia, biografie, poezję i ulubione dzieciństwa (Shel Silverstein! Dr Seuss!). Nie żartowałem, kiedy powiedziałem, że mam bibliotekę treści. Ale kiedy przeprowadzki z Nowego Jorku szarżują za pudełkiem, musisz zacząć poważnie oczyszczać przestrzeń na poziomie Marie Kondo. Przekazywanie ubrań nie było problemem. Odrzucasz niewykorzystane lub zepsute zapasy kuchenne? Bułka z masłem. Rozstajesz się nawet z jedną książką? Niemożliwy. Aż opracowałem system.
Poniżej znajduje się moja lista kontrolna dotycząca przeprowadzania czyszczenia książek, które nie pozostawiają cię skulonego w podłodze, ściskania książek blisko piersi i opłakiwania ich zniknięcia. Skorzystaj z niego, a Ty też będziesz mieć miejsce na nowe!
Było wiele książek, które z pewnością podobały mi się, ale nie mogłem całkiem opowiedzieć fabuły po tym, co znajdziesz na tylnej okładce. Jeśli książka coś dla ciebie znaczy, to pamiętasz nie tylko to, co się stało, ale będziesz miał szczególny emocjonalny związek z tym, jak się poczuła.
A co ważniejsze, czy polecam, ale nigdy nie pożyczam? Im mocniej się trzymam, tym ważniejsze jest to.
Czy często pojawia się jako „wysoko na mojej liście”, czy też nigdy się do tego nie zbliżam? Ten wyczyścił całą półkę. Jest tak wiele książek, które podróżowały ze mną do każdego mieszkania, na wakacje, do iz domu, aby pozostać nieprzeczytane. Oczywiście nie jestem zmuszony. A jeśli później to stwierdzę, chcę to przeczytać… cóż, po to są biblioteki!
To jest ważne. Są książki, których nie wymienię ze względu na ich powszechne uznanie krytyków, z którym po prostu nie nawiązałem kontaktu. I to sprawiło, że źle się czułem o sobie i moich upodobaniach. Trzymałem więc te nagradzane książki na półce, żeby się wydawać… no cóż… nie jestem pewien. Czynić siebie mądrzejszym? Bardziej światowy? Na równi z tym, co lubią wszyscy inni miłośnicy książek? Niezależnie od tego, kiedy odrzuciłem tę szczególną kategorię książek, poczułem ulgę. Więcej miejsca na książki, które kocham!
Pamiętaj, że nie wyrzucałem po prostu książek. Przyprowadziłem ich do brunche z przyjaciółmi, zostawiłem w holu mojego budynku dla sąsiadów lub podarowałem ich używanej księgarni. Chciałem, żeby wyszli z mojego mieszkania, ale chciałem, żeby również znaleźli ładne, nowe domy.
Czy nadal mam nieuzasadnioną liczbę książek? Tak. Ale uzbrojony w tę listę kontrolną, myślę, że mogę w przyszłości bardziej uważać na to, co przeczytane, uzyska trwałe miejsce na półce.
Jeśli jesteś zainteresowany, oto dziesięć książek, których nigdy nie puszczę, ponieważ wszystkie one zajmują bardzo szczególne miejsce w moim sercu:
1. „Ella Zaczarowana, ”Autorstwa Gail Carson Levine
2. “Homegoing, ”Autorstwa Yaa Gyasi
3. “Bossypants, ”Autorstwa Tiny Fey
4. „Stacja jedenasta, ”Emily St. John Mandel
5. „Olive Kitteridge, ”Elizabeth Strout
6. „Połowa żółtego słońca, ”Chimamanda Ngozi Adichie
7. „Druga strona północy, ”Sidneya Sheldona
8. „Szklany zamek, ”Jeanette Walls
9. „Większość Nora Ephron, ”Autorstwa Nory Ephron
10. „Gdzie kończy się chodnik, ”Shel Silverstein