W 2015 roku mój mąż i ja kupiliśmy nasze Dom w Louisville, Kentucky za 200 000 $. Po czterech latach niemal nieprzerwanej pracy (np. Instalacja centralnego powietrza; wymiana przestarzałego dachu; oraz remont kuchni, głównej łazienki i dwóch apartamentów dla gości), nasz dom oszacowano na 590 000 $ tego lata. Wiadomość absolutnie rozwaliła moje skarpetki (wciąż nie mogę w to uwierzyć!)
Podekscytowany ogromną częścią kapitału własnego, którą zbudowaliśmy, od razu podzieliłem się wiadomościami z Garrettem Acklesem, moim agentem nieruchomości z Semonin. Jego natychmiastowa odpowiedź? Robić NIE połóż to kapitał w kierunku dalszych renowacji takich jak zrobiliśmy już wcześniej.
Renowacja domu ma sens, gdy wszystko, co zrobione, jeszcze go kończy funkcjonalnie przestarzałe. Okazuje się, że jesteśmy na granicy tego przerażającego terytorium nadmiernej poprawy. Osiągnęliśmy maksimum, które będziemy mogli uzyskać dla naszego domu, gdy go sprzedamy - i wszystko, co zrobimy dla niego, może faktycznie spowodować utratę pieniędzy przy stole zamykającym.
Nie zrozumcie mnie źle - nasz dom jest niesamowity. Ale wciąż jest tak wiele rzeczy, które chcę z tym zrobić: brzydka sztuczna terakota w łazience na korytarzu i korytarzu, która tylko prosi się o wyrwanie; w większości pokoi znajdują się cienkie, teksturowane sufity; drewniana podłoga w salonie musi zostać ponownie pokryta powierzchnią; a wolny pokój potrzebuje, cóż, wszystkiego. I nie zaczynaj od tego, jak miło byłoby odmalować wszystkie błotno-brązowe wykończenia z lat 70. na zewnątrz domu.
Problem polega jednak na tym, że lokalizacja dyktuje wszystko na rynku nieruchomości. To, gdzie fizycznie jest twój dom, ma absolutnie wszystko wspólnego z jego wartością - zarówno przeszłością, teraźniejszością, jak i przyszłością. Niestety sąsiedzki rynek nieruchomości nie może obsługiwać szerokiego zakresu cen sprzedaży. Nikt nie chce płacić za najdroższy dom w przeciętnym sąsiedztwie, kiedy może wziąć te pieniądze i kupić przeciętny dom w doskonałej okolicy. Nie chcą też kupować najdroższego domu i nie mają pokoju, w którym mogliby odnowić cokolwiek według własnego uznania. Mediana cen domów obecnie wymienionych w sąsiedztwie jest tylko 186,1 tys. USD, a to oznacza, że nasza wycena w wysokości 590 000 USD podnosi się w górę przy górnej granicy.
Chociaż nagłe zwiększenie zainteresowania naszą okolicą może podnieść tę medianę ceny, jest mało prawdopodobne, że nadejdzie ona w najbliższym czasie. Nasze sąsiedztwo z pewnością rośnie na szerokim obrazie i ma niesamowicie zwartą więź społeczność, za którą nie można wycenić, ale nie ma udogodnień, które przykuwają najwyższą cenę ceny W pobliżu nie ma sklepu spożywczego, a skomplikowane przepisy dotyczące zagospodarowania przestrzennego powstrzymują restauracje i sklepy przed otwarciem. Gdyby nasz dom znajdował się w jednej z bardziej zamożnych dzielnic miasta, cena byłaby znacznie wyższa i będziemy mogli kontynuować aktualizacje, aby zwiększyć naszą wartość domu. Ale nie ma go w żadnej z tych dzielnic. To gdzie to jest.
Catherine Richardson, agent nieruchomości z Williamem Pittem Sotheby's International Realty w Stamford, Connecticut, przedstawił przestrogę w bardzo podobnej sytuacji do naszej: „Mój klient kupił dom w dzielnicy o wartości 600 000 $ i wypatroszył cały Dom. Użyła bardzo wysokiej jakości materiałów, zmieniła system grzewczy z oleju na gaz, zburzyła ściany, aby zrestrukturyzować dom i dokończyła piwnicę. Dom okazał się pięknie. Planowała zostać tam przez 10 lat; jednak życie się wydarzyło i musiała się przeprowadzić po trzech latach. Wymieniła dom za 950 000 $, a dom siedział miesiącami. Sprzedał się tylko wtedy, gdy obniżyła cenę o 150 000 USD. Nauczyła się bardzo drogiej lekcji o nadmiernej poprawie sytuacji w sąsiedztwie. ”
Chociaż mam nadzieję, że rynek może się zmienić w przyszłości, osobiście jestem pochłonięty pragnieniem kontynuowania remontu i tym, co rynek ma do powiedzenia na ten temat. Nie chcę też nigdy więcej oglądać tego brzydkiego pomarańczowego tytułu. Chociaż zwrot finansowy z inwestycji zdecydowanie był czynnikiem w moich projektach, w równym stopniu napędzała je moja pasja do projektowania. Otaczanie się pięknem jest dla mnie kwestią jakości życia i po prostu nie jestem gotów zahamować poprawy mojego domu. Może ta „bardzo kosztowna lekcja”, o której wspomina Richardson, jest po prostu nieuniknioną opłatą, którą muszę zapłacić, aby mieszkać w domu określonym dokładnie według moich potrzeb i potrzeb. Jestem pewien, że dostanę odpowiedź, jeśli i kiedy nadejdzie czas na liście, ale na razie zamierzam się rozkoszować bezcenne uczucie, które odczuwam, kiedy rozglądam się po tym dużym, starym, pięknym domu, który jest całkowicie mój.