Przeniesienie do moje pierwsze mieszkanie po studiach było bardzo stresujące. Owszem, faktyczna poruszająca jego część wywoływała niepokój, ale to, co sprawiało, że było naprawdę ciężko, to spełnianie oczekiwań, które sam sobie postawiłem. Chciałem, żeby wszystko było dokładnie jak to, co uważałem za idealne mieszkanie dla dorosłych powinno być - i potrzebowałem wszystkiego jak najszybciej. Użyłem katalogu Pottery Barn jako swego rodzaju ściągawki do aranżacji mojego salonu, dostałem pasujące do siebie talerze i zastawę stołową, dużo brązowych mebli… i wysokie saldo karty kredytowej.
Mimo stresu i pieniędzy, które były związane z tym procesem, nie uwielbiałem mojego mieszkania. Wyglądało dobrze, ale chyba to nie byłem ja. I dopiero po przeprowadzce z tego mieszkania do mojego obecnego domu nauczyłem się, jak naprawdę stworzyć przestrzeń, którą kocham. To, co zrobiło największą różnicę między pierwszym mieszkaniem a moim obecnym domem, zaskakująco, to nie tylko moja pensja - to moja mentalność. Za drugim razem miałem nową mantrę życiową, która sprawiła, że zobaczyłem to doświadczenie zupełnie inaczej:
„Nie pozwól, aby doskonały był wrogiem dobra”.Nie jestem pewien, gdzie po raz pierwszy usłyszałem to zdanie. Wygląda na to, że mój były redaktor gazety narzekałby na mnie, gdy byłem nocnym reporterem kryminalnym, który naciskał na napięty termin. A może po zajęciach nauczyciel jogi wydał ten pomocny smakołyk. Może pochodzić z dowolnej ilości podcastów dotyczących wydajności przesyłanych strumieniowo.
Bez względu na to, skąd się wzięło, było to zdanie, które pozwoliło mi trochę poruszać się w moim życiu. Ta mantra pozwoliła mi uświadomić sobie, że pomiędzy idealną a wcale nie ma miejsca. Teraz dążę do robienia postępów, krok po kroku.
Tak długo powstrzymywał mnie perfekcjonizm: nie krajobrazowałem ani nie kupowałem mebli, które naprawdę kochałem, ponieważ myślałem, że nie mam budżetu na wszystko, czego naprawdę chciałem od razu. Zdałem sobie sprawę, że kiedy zbyt mocno naciskam na siebie, aby osiągnąć mityczny stan doskonałości, utknęłem w stanie bezczynności i przytłoczony zadaniami, które sprawiły, że stałem się bardziej zniechęcający.
Jak się okazuje, nie jestem w tym sam. Licencjonowani doradcy wyjaśniają, że doskonałość może paraliżować wiele osób.
„Dążenie do perfekcji powoduje nadmierne naciski, które pobudzają naszą ludzką głębię do„ niewystarczającego ”, wyjaśnia Bretania Bouffard, LCSW, psychoterapeuta z Denver w prywatnej praktyce. „Czujemy się mniej niż wystarczająco, gdy wierzymy, że musimy być doskonali - tak, że może nas to zamrozić w unikaniu lub osłabić naszą zdolność do odczuwania lekkości, wolności i szczęścia”.
Porównanie jest również nieprzydatnym kuzynem doskonałości. Jeśli porównamy nasze domy pod względem ceny, czystości, stylu, zamiast nie oceniać siebie i innych, zmniejszamy radość, jaką mogą nam przynieść nasze domy, wyjaśnia Bouffard.
Lauren Freier, LCPC, z siedzibą w Chicago Ignite Counselling, LLC, mówi, że perfekcyjne nastawienie może często prowadzić do braku aktywności. „Największą przeszkodą na drodze do osiągnięcia naszych celów są najczęściej sami”, mówi „Wkrótce możemy niesamowicie utknąć w naszej własnej grze oczekiwania”.
Niektóre rzeczy, które słyszy Freier? „Gdy zrzucę jeszcze 10 funtów, wrócę do randek” lub „Gdy otrzymam następną promocję, zacznę zastanawiać się, jaką bardziej satysfakcjonującą ścieżkę kariery chcę naprawdę realizować”.
Mówi się, że w większości przypadków, aby osiągnąć to, co chcemy, musimy zaakceptować fakt, że dotarcie tam nie będzie idealne Victoria Woodruff, licencjonowany pracownik socjalny w rejonie Baltimore. Freier mówi, że zaczynanie zdawać sobie sprawę, że jest to ćwiczenie polegające na współczuciu sobie.
Odrzucając ideały doskonałości, udało mi się stworzyć dom, który w końcu poczułby się jak ja. Zamiast zadłużać się i wypełniać mój dom tym, co było popularne na TJ Maxx lub HomeGoods w nadziei na stworzenie przestrzeni, która byłaby kompletna, zamiast tego starannie przemyślałem przestrzeń z czasem. Dodałem starannie wybrane kawałki z moich podróży - ręczniki do naczyń z Puerto Escondido; kolorowy dywan z Riviera Maya; niedopasowane naczynia do serwowania z Japonii i Sri Lanki, a nawet fototapeta z graffiti Bogoty na moich ścianach. Jest artystyczna i kolorowa i naprawdę trwała pięć lat. Tak, może nie patrzeć na modelowe domy, których pożądałem w latach dwudziestych, ale w końcu wydaje mi się idealny.
Zanim spakujesz mosiężne elementy wyposażenia, akcenty lastryko i makrame, poświęć trochę czasu, aby się zakraść podgląd tego, co mówią eksperci od nieruchomości, to najpopularniejsze domowe trendy, w których będziemy sprawdzać nasze listy 2020.
Sarah Magnuson
18 grudnia 2019 r