Kiedy dorastałem, nie chciałem nic więcej niż przynieść do mojego pokoju dużą miskę maślanego popcornu i szklankę mleka czekoladowego. Ale po prostu nie było sposobu, aby latać z moją mamą. Nie miała żadnego problemu z tym, co chciałem zjeść - to było gdzie Chciałem to zjeść.
Główną zasadą domu nie było jedzenia na górze. A właściwie gdziekolwiek to nie była sala śniadaniowa ani sala telewizyjna. A lista potraw dozwolonych w sali telewizyjnej była krótka. (Mógłbym zjeść popcorn i wypić mleko czekoladowe tam przynajmniej!)
Moja najlepsza przyjaciółka mieszkała za rogiem i mogła jeść gdziekolwiek chciała. Więc po szkole chodziliśmy do jej domu, żeby wyłapać wszystko, co moglibyśmy przenieść na górę. Leżeliśmy u stóp jej łóżka z naszymi szkolnymi książkami, ciastkami, słodyczami i napojami gazowanymi - i przez cały czas myślałam tylko o tym, jak fajnie było, że jedliśmy na górze!
W moim domu przez cały czas próbowałem się przekraść. Prawie zawsze byłem przyłapany na schodach. Gdyby mnie nie złapano, nieuchronnie wpadłbym w kłopoty, gdybym próbował odzyskać puste opakowanie lub naczynia.
Nie widziałem wielkiego problemu: zawsze używałem serwetki, (zasadniczo) nigdy się nie rozlałem i obiecałem, że nie pozwolę, aby naczynia ułożyły się na mojej komodzie! Moja mama była taka surowa i niefrasobliwa, powiedziałbym jej. Ale teraz, jako dorosły trzydziestolatek, mam dokładnie tę samą zasadę. Jedzenie jest do kuchni i przy stole (wystarczy stolik do kawy) - i to wszystko!
Obwiniam jednego z moich kolegów z college'u, którego bardzo kocham, ale człowieku, ona była zła w jedzeniu chipsów ziemniaczanych, krakersów Goldfish i innych przekąsek. Siedziała przy biurku w sypialni i gryzła. Między garściami odkurza palce w powietrze, a ja obserwuję, jak sól i okruchy lecą wszędzie. (To jest jej sypialnia! Gdzie ona śpi! A teraz jej dywan jest posypany solą!) Nie wspominając o tych niesamowicie brudnych apartamentach na naszej podłodze, które były wypełnione pudełkami po pizzy, pustymi puszkami po napojach i brudnymi naczyniami.
O ile nie jesteś chory w łóżku, jedzenie należy do kuchni lub przy stole. Mocno w to teraz wierzę. Brudne naczynia, puste worki orzechów i szklanki półproduktu soku pomarańczowego po prostu nie mają miejsca w sypialni.