Czy zauważyłeś, że wchodzenie do zagraconej, brudnej szafy powoduje stres? Zrozumienie dnia? Nie jesteś sam. Okazuje się, że narażenie na większą gęstość „rzeczy” - takich jak szafa wypełniona dżemem - może prowadzić do wyższych poziomów hormonu stresu kortyzolu.
Adiunkt psychologii Darby Saxbe, Ph. D., pracował nad intrygujące badanie na UCLA, gdzie małżeństwa pary z podwójnym dochodem oprowadziły naukowców po swoim domu. Słowa, których ludzie używali do opisania swoich przestrzeni, zostały policzone i przypisane do dwóch kategorii. Jedną kategorię zdefiniowały stresujące terminy; które obejmowały takie słowa, jak bałagan, bałagan, chaos, przeciążenie i remont. Drugi był odtwórczy, z warunkami obejmującymi spokój, ukojenie i miejsca na zewnątrz, takie jak podwórko. Następnie przez kilka dni mierzono poziom kortyzolu w ciągu dnia.
Podczas gdy zwykle poziom kortyzolu zaczyna się wyższy, kiedy budzimy się i spadamy w ciągu dnia, Saxbe wyjaśnia, że odkryli, że kobiety którzy używali słów bałaganu / stresu do opisania swoich domów, mieli mniejszy spadek kortyzolu (nie tak u mężczyzn, co jest zupełnie innym zjawiskiem fabuła). Okazało się również, że kobiety z wyższymi stresującymi wynikami domowymi „zwiększyły nastrój depresyjny w ciągu dnia z dnia na dzień, podczas gdy kobiety z wyższymi wynikami w zakresie regeneracji domowej zmniejszyły nastrój depresyjny w ciągu dnia dzień."
Zasadniczo, jeśli stresowały ich zagracone domy, hormon, o którym mówi Mayo Clinic, może siej spustoszenie w swoim umyśle i ciele pozostał wyżej i byli bardziej przygnębieni. Ich bałagany - a ściślej ich percepcja i pre-okupacja ich mesami opartymi na słowach, których używali - dosłownie uczyniły ich mniej zdrowymi.
Chociaż Saxbe podkreśla, że była to niewielka próbka złożona z zaledwie 30 par, więc nie powinniśmy jej nadmiernie interpretować, ale ma to sens. Ja, na przykład, dosłownie czułem, jak moje ciśnienie krwi nagrzewa się za każdym razem, gdy stawiam stopę w mojej przepełnionej szafie - jednej z DWÓCH i jedynej, w której możesz wejść, w całym naszym domu.
W ramach moich celów na 2018 r. Rozebrałem szafę do nagich kości i zrobiłem zresetuj moją szafę, Praca z stylistka Laurel Kinney aby usprawnić moją sytuację odzieżową. (Dla pewności pomalowałem również szarą przestrzeń). Przeniosłem buty (#Ihavethisthingwithboots!) Z wyższych półek, gdzie były zatłoczone, do zgrabnej linii przed kominkiem. Szafa znajduje się we własnym pokoju, ponieważ: Wiktoriański dom - więc zdecydowałem się nazwać niedostatecznie wykorzystany salon garderobą. W końcu wysłałem wszystko, co nie było związane z przebieraniem się na strych, aby jeszcze bardziej oczyścić bałagan. Mam na myśli, czy ktoś naprawdę potrzebuje dokumentów podatkowych sprzed Y2K i wszystkich walizek w szafie?
Kiedy skończyłem z tym projektem, moja szafa była czystą, przestronną przestrzenią z dużą ilością miejsca do oddychania między ubraniami. Zawiesiłem lampki dla zabawy, w końcu (po tym, jak byłem dorosły przez ile lat?) Kupiłem prawdziwą komodę na szuflady i schowałem butelkę Praczka świeży materiał w sprayu, który nakładam na każde ubranie po raz drugi. Krótko mówiąc, wygląda, czuje i pachnie cudownie. Wchodząc teraz do szafy, moja głowa nie tylko nie eksploduje, ale jestem szczęśliwy.
Oczywiście nie mogę zmierzyć mojego kortyzolu, ale nie ma takiej potrzeby. Oddychaj łatwiej, nawet uśmiechając się, na początku dnia, a później, kiedy oddaję swoje ubrania lub rozwieszę pranie (ponieważ teraz, gdy jest tak miło, jestem zmotywowany, aby tak pozostać!) sprawia, że przez resztę dnia co najmniej jedno kliknięcie milsze.
Oczywiście inną drogą do lepszego zdrowia jest po prostu nie pozwolić, aby bałagan nas stresował. Jeśli to wymyślisz, daj mi znać!