Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
Ryzykując, że zabrzmią dziecinnie lub leniwie (może jedno i drugie?), Będę po prostu szczery: ja nienawidzić ścielenie mojego łóżka. Raczej ja używany nienawidzić pościelić mojego łóżka. Dlaczego powinienem zawracać sobie głowę? Często rozumowałem. Zaraz wrócę do tego później i nikt oprócz mojej najbliższej rodziny tego nie zobaczy (i jak się okazuje, utknęli ze mną i moimi rozrzuconymi w nieładzie).
Ale coś, co przeczytałem w zeszłym tygodniu w „The Power of Habit” Charlesa Duhigga, zmieniło moje zdanie. Według Duhigga robienie łóżka każdego ranka jest skorelowane z lepszą produktywnością i lepszymi umiejętnościami dotrzymywania budżetu. Zasugerowano również, że pościel łóżko zwiększa szczęście. Moje zainteresowanie było rozbudzone. Szczęście? Tak, wezmę to. Wydajność? Tak, też to wezmę. Trzymasz się budżetu? Dla mnie brzmi dobrze.
Gretchen Rubin, autor bestsellerowej książki „The Happiness Project”, wyjaśnia, że zrobienie łóżka było „ najbardziej wpływowa zmiana, którą ludzie ciągle wychowywali ”, gdy badała swoją książkę na temat inspirowania szczęście. Czy czyn, który zajmuje trzy minuty (tak, mierzyłem czas) naprawdę może tak wiele zmienić w twoim życiu?
Najwyraźniej robienie łóżka (i innych przyjemnych zadań, takich jak ćwiczenia i gotowanie własnego jedzenia) to coś, co nazywa się zwyczajem kluczowym. Kluczowe nawyki to te rutyny, które, jeśli możesz je zidentyfikować, przeniosą się na inne nawyki. Według Duhigga zmiana lub pielęgnacja zwyczaje „kluczowych” pomaga innym kwitnąć poprzez tworzenie nowych struktur, i zakładają kultury, w których zmiana staje się zaraźliwa. ”Zwyczaj kluczowy jest zasadniczo katalizatorem innego dobra zwyczaje.
Doszedłem do wniosku, że jestem idealnym przypadkiem testowym dla teorii „Make Your Bed to Achieve Happiness” (przypomnienie: nigdy nie pościeliłem łóżka) i że warto było spróbować. Jak dotąd pościeliłem łóżko przez 10 dni z rzędu. I oto, co zauważyłem: ścielenie łóżka inspiruje mnie do robienia dzieci ich łóżka Co inspiruje mnie do tego, aby posprzątać pokoje. To inspiruje mnie do prania, zmywania naczyń i zbierania porzuconych pluszaków, upuszczania bielizny (ich! nie moje) i gazety, które zmieniły się w szable świetlne, gdy wyprowadzam moje dwójkę małych dzieci przez drzwi do szkoły. Patrzę na zegarek, aby zobaczyć, że jest 8 rano, a dom ma niezwykły odcień czystości przed kawą. Uśmiecham się.
Karen Miller, żona, matka, kapłan Zen i autorka „Hand Wash Cold” i „Momma Zen”, wyjaśnia: „stan twojego łóżka jest stanem twojej głowy.” Myślę, że ma coś do roboty. Kiedy zostawiam łóżko w kupie, wychodzę z sypialni, czując się pokonany przez moje łóżko, budzik i mój ogólny senny nastrój. Jestem przemoczona i niechętnie zaczynam dzień. Mój wewnętrzny głos brzmi trochę jak rozrzucone okładki: „Nieeeeeeeee! Gooooo awaaaaaay! ”
Ale kiedy patrzę na moje świeżo wykonane łóżko, muszę to przyznać: trochę się uśmiecham. Czuję się trochę bardziej zmotywowany. Nawet produktywny. Wychodzę z pokoju, mówiąc: „Do widzenia piękna mała jaskinia spokoju, którą stworzyłam gołymi rękami!” I jestem gotowa poradzić sobie z dniem - nawet go zmiażdżyć.
Ale trzymanie się budżetu? Ta część jest nadal przedmiotem dyskusji. Właśnie kupiłem urocze szaro-białe szewronowe poduszki z różowym wykończeniem do mojego świeżo wykonanego łóżka. Nie mogę zostawić tego pięknego łóżka na wpół ubrana, prawda?