W Meghan Trainor chodzi o ten bas, ale ja o rozdzielczości. Poważnie - uwielbiam temat samodoskonalenia. Za dnia jestem niezależnym pisarzem, który tworzy treści na wszystkie tematy związane ze stylem życia, od jedzenia po modę i wszystko pomiędzy. Ale nocą jestem ćpunem rozwoju osobistego, który uwielbia dobre wyzwanie w imię samorozwoju.
Naturalnie skorzystałem z okazji, by wziąć udział w wyzwaniu Real-Life Resolutions w Apartment Therapy. Moja rozdzielczość: medytacja. W styczniu zobowiązuję się, aby medytacja była codziennym ćwiczeniem.
Po pierwsze, nie jestem ani nowicjuszem w medytacji, ani ekspertem. Jestem gdzieś pośrodku. Przez ostatnie dwa lata naprawdę próbowałem (i mam na myśli naprawdę próbowałem) konsekwentnie ćwiczyć medytację, ale zawsze nie robiłem z tego nawyku. Przeszedłem od medytacji przez kilka dni z rzędu do spędzenia kilku miesięcy, zanim znów włączyłem Zen. Gdyby medytacja była moim chłopakiem, z pewnością mielibyśmy jeden z tych dysfunkcyjnych związków typu „włącz i wyłącz”.
Najtrudniejsze było dla mnie pozwolenie na zwolnienie tempa. Zawsze mówię sobie, że jestem „zbyt zajęty”, co, szczerze mówiąc, to tylko garść BS. Jeśli mam czas bezmyślnie przewijać Instagram przed snem, mam czas na medytację.
Uświadomiłem sobie, że prawdziwym powodem, dla którego nie udało mi się uczynić z tego nawyku, jest to, że nigdy nie uczyniłem tego priorytetem w moim życiu. Zawsze znajdowałem się na dole mojej listy mil do zrobienia i ćwiczyłem ją tylko wtedy, gdy miałem na to czas. Podświadomie uważam to za zmarnowany czas, który można lepiej spędzić, robiąc coś produktywnego. W rzeczywistości medytacja jest najlepszym prezentem, jaki mogę sobie dać codziennie. To pełen miłości akt samoopieki, który jest tak samo ważny jak branie prysznica i mycie zębów.
Walczyłem z lękami i atakami paniki na to, co wydaje się wiecznością. W ubiegłym roku było to jednak szczególnie przytłaczające - do tego stopnia, że zaczęło rządzić moim życiem. Przestałem robić rzeczy, które mi się podobały, i zacząłem unikać wszystkiego i wszystkiego, co potencjalnie może być przyczyną. W szczytowym momencie nawet chodzenie do sklepu spożywczego było przerażające. To było takie złe.
Chociaż poczyniłem duże postępy w radzeniu sobie z lękiem, wiem, że wciąż mam przed sobą długą drogę, dlatego moim celem numer jeden na rok 2017 jest po prostu nauczyć się, jak przyjmować zimną pigułkę. Pracoholik jest trudny. Lubię po prostu iść, iść, iść, ale wiem, że cały ten stres i presja, które na siebie wywieram, z pewnością nie pomaga mi czuć się najlepiej. Mediacja jest, jak wielokrotnie opowiadał mój terapeuta, antidotum na stany lękowe - np. mam nadzieję, że rozwiązanie wszystkich moich problemów. Krótko mówiąc, głównym powodem, dla którego z całego serca podejmuję to wyzwanie medytacyjne, jest to, że chcę pielęgnować poczucie wewnętrznego spokoju, którego brakuje mi w życiu.
W przypadku tego wyzwania mam tylko jedną zasadę: miej jedną uważną chwilę każdego dnia. Jeśli to oznacza 20 minut medytacji rano, to jest niesamowite, ale jeśli wszystko, na co mam czas, to minuta głębokiego oddychania przed snem, która też działa. Chcę, aby to doświadczenie było delikatne i łatwe w zarządzaniu, a nie super surowe i przytłaczające, ponieważ to przeczy całemu celowi, jakim jest próba bycia bardziej Zen. Chodzi o to, aby poświęcić chwilę, by się nie ruszać - bez względu na to, jak długi jest ten moment.
Aby wyzwanie było trochę przyjemniejsze, planuję również eksperymentować z porami dnia (pierwsza rzecz rano, popołudnie, pora snu), lokalizacją (łóżko, krzesło, na zewnątrz), i różne rodzaje medytacji (z przewodnikiem, mantry itp.), aby znaleźć praktykę, która naprawdę dla mnie działa i że widzę siebie ćwiczącego długo po zakończeniu wyzwania nad.
Pod koniec stycznia mam nadzieję przede wszystkim czuć się dobrze. Mam nadzieję, że medytacja pomoże mi lepiej radzić sobie ze stresem i przezwyciężyć potrzebę chodzenia, chodzenia, chodzenia. Chcę budzić się każdego dnia z poczuciem wewnętrznego spokoju, który mogę nosić ze sobą przez cały dzień. To jest sen. Nie miałbym też nic przeciwko zbieraniu wszystkich innych wspaniałych korzyści, jakie obiecuje medytacja, takich jak wzmocniony układ odpornościowy, poprawa koncentracji i więcej energii. Zasadniczo mam nadzieję, że medytacja pomoże stworzyć wersję 2.0 siebie - wersję, która pozwala jej zwolnić, żyć bardziej uważnie, a przynajmniej wie, jak zażywać zimną pigułkę.
W tym momencie zapewne jesteś już naprawdę gotowy, aby przestać widzieć artykuły „nowy rok, nowy ty”. Styczeń to miesiąc, w którym wiele branż rozwija się, jeśli chodzi o marketing, i czy można je winić? Początek nowego roku oznacza nowy początek dla wszystkich i wiele osób postrzega to jako sposób na odświeżenie życia osobistego lub zawodowego. Ale czasami największym błędem, jaki można popełnić, wchodząc w nowy rok marki, jest zbyt duże myślenie.
Olivia Muenter
Wczoraj
Jeśli jesteś miłośnikiem zwierząt mieszkającym w małym mieszkaniu, mamy dobrą wiadomość: Twój materiał nie musi Cię dyskwalifikować z powodu posiadania psa. Trener psów Russell Hartstein, CEO Fun Paw Care Puppy and Dog Training w Los Angeles, mówi, że psy są na czas intensywny, a nie zajmujący dużo miejsca - co oznacza, że czas, który spędzasz z nimi, ma większe znaczenie niż Twój Dom.
Ashley Abramson
2 dni temu