Wyobraź sobie to. ty idź do sklepu spożywczego i zaopatrz się we wszystkie podstawowe rzeczy: makaron, jajka, owoce i warzywa. Wracasz do domu, z dumą rozpakowujesz wszystkie swoje zakupy do lodówki… a potem decydujesz, że zasługujesz na nagrodę za swoją ciężką pracę, więc zamówienie na wynos. To byłem ja więcej razy, niż chciałbym przyznać.
To prawda, że gotowanie może wydawać się ciężką pracą pod koniec długiego dnia i stresujące dojazdy (szczególnie gdy pracowałem na typowym stanowisku od 9 do 6). A potem jest kwestia całkowitego zapomnienia o właśnie kupionym jedzeniu. Pozwoliłem wielkim kiściom jarmużu siedzieć w szufladzie na chrupki przez tydzień, dopóki nie przypomniałem sobie, że tam były. Ser ukryty z tyłu półki spleśniał, zanim miałem okazję go zjeść. I za każdym razem, gdy robiłem porządki w dużej lodówce, nieuchronnie (i słusznie) czułem się winny za marnowanie jedzenia.
Obecnie jestem freelancerem i mam bardziej elastyczny harmonogram - i prawie nigdy nie marnuję jedzenia. Ale rzeczą, która pomaga mi nie być w domu więcej, zmieniłem sposób korzystania z lodówki.
Zazwyczaj chodzę na zakupy spożywcze raz w tygodniu lub co dwa tygodnie. Kiedy wracam do domu z artykułami spożywczymi, zamiast odkładać wszystkie przyprawy i sosy na półki na drzwiach, kładę tam moje najbardziej łatwo psujące się jedzenie:
Reszta przypraw? Wchodzą z tyłu dolnej półki lub do szuflady na chrupki (wiem, wydaje się to dziwne).
Teraz, gdy otwieram lodówkę, od razu wiem, co trzeba wkrótce wykorzystać i co może trochę poczekać. Zmusza mnie do korzystania z jedzenia, zanim się zepsuje, i utrzymuje wszystko w mojej głowie na świeżo i, cóż, ogólnie świeże.
Ta drobna zmiana sprawiła, że gotowałem więcej, marnowałem mniej i ogólnie czułem się szczęśliwszy z ogólnego stanu mojej kuchni. Jako dodatkowy bonus, nie mam już do czynienia z tygodniowym jarmużem znajdującym się na dnie szuflady lodówki lub śmierdzącym serem w najgłębszej, najciemniejszej części lodówki. W rzeczywistości zmiana jest jednak bardzo prosta: rzeczy, których potrzebuję, są najłatwiej dostępne, a rzeczy, których mogę używać, gdy są w najtrudniej dostępnych miejscach. Jak często tak naprawdę używasz tej butelki wyjątkowo ostrego sosu, zajmując miejsce w drzwiach lodówki? Dokładnie.
Kolejna zaleta tego małego hacka do lodówki? To pokazuje twoje nawyki żywieniowe w realistycznej perspektywie. Zauważ, że zostawiasz tę torebkę szpinaku na górnej półce drzwi lodówki tak długo, jak to tylko możliwe, przed jedzeniem? Może po prostu nie lubisz szpinaku za bardzo. Zaufaj mi, że spożywanie i jedzenie, które naprawdę lubisz, jest o wiele bardziej satysfakcjonujące niż zmuszanie się do jedzenia czegoś tylko dlatego. Może więc następnym razem, gdy będziesz robić zakupy spożywcze, pomyślisz o tym, ile czasu spędziłeś, gapiąc się na ten szpinak i ignorując go, i zamiast tego kupujesz coś innego.
Kiedy twoje nawyki żywieniowe są na pierwszym planie, a nie zakopane pod innym jedzeniem lub w szufladzie na chrupki, łatwiej jest gotować i jeść w sposób, który sprawia, że czujesz się najlepiej. I o to w końcu chodzi w jedzeniu.