Niezależnie wybieramy te produkty - jeśli kupisz za pomocą jednego z naszych linków, możemy otrzymać prowizję.
To znów oficjalnie lata dwudzieste XXI, a my cały tydzień wrzucamy go z powrotem do Ryczących lat dwudziestych. Niezależnie od tego, czy kochasz wystrój z epoki jazzu, zabytkowe domy, czy po prostu dowiadujesz się, jak ludzie żyli 100 lat temu, zapewnimy Ci ochronę. Na zdrowie stary kolego!
Oficjalnie znów jesteśmy w latach 20. i jestem przerażony, gdy odkryłem, że nie przywróciliśmy wszystkich stylów wystroju i odzieży prosto z „Opactwa Downton“. Chociaż niestety nie jestem w stanie przekonać wszystkich do powrotu do mody lat dwudziestych, ja mogą skoncentrować się na moich celach w tej dekadzie lat 20-tych - jednym z nich jest opanowanie moich domowych prac porządkowych i znalezienie rutyny, która dobrze sprawdza się w mojej rodzinie.
Chociaż książka jest napisana dla profesjonalnych gospodyń domowych - uczy ich, jak się nimi zajmować przestrzeni klientów i jednocześnie zarządzać swoimi firmami - wiele mówi o standardach czas. Jeśli będę miał szczęście, ta rutyna z lat dwudziestych ujawni niektóre z dawnych klejnotów domowych.
Książka sprzątania zawiera tygodniowy harmonogram, a także codzienną rutynę. Na pierwszy rzut oka tygodniowy harmonogram wydaje się zaskakująco prosty:
Zazwyczaj budzę się przed mężem, wychodzę na siłownię, a on zajmuje się prostymi śniadaniami i przerwami w szkole.
W tym harmonogramie codzienna rutyna wymagała, aby śniadanie było na stole, gdy rodzina przybywa „na dół” (mój dom jest jednopoziomowy). Ku mojemu przedszkolakowi na stole były naleśniki jagodowe i kiełbasa. Wykrzyknął „Naleśniki? W dzień powszedni! ”
Na zalecenie książki napisałem menu na tydzień na tablicy, która wisiała w naszej jadalni. Zmywałem naczynia, podczas gdy mój mąż i syn jedli przy stole, rozmawiając. To było trochę malownicze… ale z drugiej strony… nie jadłem z nimi; Czyściłem.
Dzisiaj był dzień prania, a książka zachwyciła się korzystaniem z jednego z tych „zupełnie nowych” urządzeń, które mogą zrobić dla ciebie naczynia lub pranie. Korzystałem z pralki bez wahania, ale myłem naczynia ręcznie. (W każdym razie musiałem uruchomić cykl czyszczenia mojej zmywarki do naczyń, ponieważ wydawało się to autentyczną decyzją wtedy wszyscy mieliby dostęp do nowych urządzeń.) Śniadanie, odkażanie i potrawy trwały znacznie dłużej niż spodziewany; Byłem godzinę za końcem mojej rutyny „na dole”.
Dzisiejsze śniadanie obejmowało godne polecenia czasopisma z jogurtem w połączeniu ze świeżymi kwiatami na stole. Cotygodniowe obowiązki wydają się takie łatwe, ale wtedy zdajesz sobie sprawę, że każdy dzień wymaga dogłębnego zetrzeć i odkurzyć cały dom. To było męczące.
Na dzień reperowania po prostu cerowałem kilka par ulubionych noszonych skarpet mojego męża. Ponieważ moja sprawność szycia ogranicza się do źle wykonanego ściegu biczowego, naprawa była trochę nieznośna. Tego wieczoru zaplanowałem wizytę mojej teściowej, która łaskawie pomogła przy kilku mniej wymiennych przedmiotach.
Codzienne sprzątanie stawało się łatwiejsze, a śniadanie było bochenkiem chleba dyniowego, który upiekłem poprzedniej nocy. Planowanie menu pomogło mi zrealizować moje ambitne (ale w dobrych intencjach) plany na kolację poprzedniego wieczoru.
Zaczynałem dostrzegać zalety codziennego czyszczenia. Jest stosunkowo szybki, a ciągłe iskrzenie jest przyjemne. Wymiana pościeli, codzienne sprzątanie toalety i codzienne sprzątanie prysznica wydaje się trochę skomplikowane… zwłaszcza w łazienkach dla gości.
Środowe zadanie polegało na polerowaniu z „uzasadnionym wolnym popołudniem”. Zamiast tradycyjnego polerowania w swoim domu zmieściłem lustra i szkło. Odkąd ostatnio skakaliśmy Roomba, Uhonorowałem ten dzień wolny, pozwalając mojemu sługi robotowi zająć się odkurzaniem, gdy szedłem do pracy, czyli robienie prania z powodu codziennej zmiany obu pościeli w łazience. W pewnym momencie nasz szczeniak wędrował po kuchni przez błoto. Nowość tego projektu oficjalnie się skończyła.
W czwartki harmonogram wskazuje, że czyścisz korytarz i schody na przemian między salonem a jadalnią. Już codziennie odkurzyłem, odkurzyłem i usunąłem bałagan. Odkurzyłem meble w salonie i wytarłem podłogę w jadalni i korytarzu. To było coraz bardziej męczące; robiło się to zniechęcające. Dążąc do perfekcji, podążałem za rodziną, myśląc: „Nie jestem twoją pokojówką!”
Nie jestem dumny z tego, że nieuprzejmie wpatrywałam się w męża, gdy ten ciął bajgiel i nieśmiało zmiótł okruchy do zlewu. Szybko podszedłem do zlewu i celowo na niego spojrzałem, spryskując zlew resztkami okruchów, które nie wpadły do śmietnika. O wiele łatwiej jest zarządzać domem, jeśli nikt w nim nie mieszka.
Zgodnie z procedurą z lat dwudziestych XX wieku sypialnie powinny być odkurzane raz w tygodniu, pościel zmieniana i myta, a materac obracany! Ponieważ materiały na materace były bardzo różne od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni dzisiaj, unikałem obracania mojego gigantycznego giganta materaca.
Soboty są zarezerwowane na sprzątanie kuchni i „lodówki” lub lodówki. To był najłatwiejszy dzień na liście, ponieważ codzienne sprzątanie wymagało ode mnie już takiej czujności w kuchni. Oczywiście należy również dbać o codzienne zadania. Ukończyłem je i podmieniłem wodę na kwiaty na moim stole w kuchni - wciąż były mocne i wyglądały tak wesoło!
Nie ma niedzieli na liście, przypuszczalnie dzień wolny dla gospodyń domowych w latach dwudziestych. Musiałem wykorzystać dzień, aby nadrobić zaległości, których nie mogłem do końca skończyć przez cały tydzień. Jeśli tygodniowy harmonogram wydawał się łatwy, nadrabiał to codzienną listą zadań, która była praktycznie nie do pokonania dla osoby pracującej. Mój poranny trening na siłowni, noc gry, a nawet czas na Netflix zostały zastąpione ciągłym wycieraniem i porządkowaniem. Wciąż byłam z tyłu. Pranie siedziało rozłożone w koszu.
Mój mąż zabrał naszego syna na jednodniową wycieczkę, abym mógł wykonać dodatkową pracę. Z jednej strony poczułem ulgę, ale nie podobało mi się to, że zostałem na wycieczce z nadzieją, że zamiast tego posprzątam.
Ten projekt mnie zaskoczył. Spodziewałem się, że ukończę tydzień i znajdę pomocną rotację czyszczenia lub wspaniałe wskazówki dotyczące czyszczenia, które zaginęły z czasem. Zamiast tego dowiedziałem się wiele o moich preferencjach i potrzebach rodzinnych w zakresie sprzątania.
Przez cały tydzień czułem się zniechęcony. Wiem, że ta lista byłaby praktycznie nieosiągalna w moim normalnym harmonogramie - nawet z pomocą męża. Wymagałoby to tak wielu codziennych poświęceń, że prawdopodobnie nie będziemy w stanie tego kontynuować. Wiedząc o tym, należało zdecydować, które części są naprawdę wykonalne i ważne dla naszego stylu życia. Łatwo było codziennie wyczyścić wannę i toaletę z naszej listy. Czuję się bardzo dobrze, utrzymując cotygodniowe zadanie z miejscem czystym tu i tam, w razie potrzeby.
Codzienne sprzątanie jest koniecznością i uwielbiałem sposób, w jaki małe przedmioty były traktowane rutynowo. Książka sugeruje użycie szuflady lub kosza na pomijane małe przedmioty, mówiąc: „Oszczędza to czas część pracownika, jak i nieostrożny, który w przeciwnym razie musi polować na małego, ale potrzebny posiadanie."
Pisanie menu faktycznie prowadziło do mniejszego marnotrawstwa i zmęczenia decyzjami. Uwielbiałem też codziennie wycierać blaty łazienkowe i dodam to do mojej rutyny po zakończeniu projektu. Dzięki temu gruntowne czyszczenie łazienki było o wiele łatwiejsze. Żaden z nich nie był przełomowym pomysłem, ale miał zauważalny efekt.
Zakup świeżych kwiatów być może było to zadanie o największym wpływie, które wykonałem przez cały tydzień. Nagle ja chciał aby wszystko było uporządkowane, aby uniknąć oderwania się od pięknego bukietu w mojej kuchni. Od teraz będę absolutnie kupować kwiaty. W rzeczywistości przyniosły tyle radości, że postanowiłem kupić nowe dzieła sztuki kwiatowej do mojego domu. Sprzątanie może trwać dzień, ale sztuka to długotrwała radość.
W końcu mój nowoczesny dom nie będzie tak idealnie czysty, jak idealny dom z lat dwudziestych. Ale ten eksperyment pomógł mojej jaźni „wszystko albo nic” ustalić, co jest ważne w naszym domu i co może spaść. Myślę, że trochę się zrelaksuję, aby mój mąż i syn mogli faktycznie zamieszkać w naszym domu (i proszę, pomóż też w pracach domowych, proszę!).
Z ulgą zdałem sobie sprawę z tego, że dom nie musi być nieskazitelny i idealny bądź czysty i zachęcający - zwłaszcza jeśli możesz odwrócić uwagę gości pięknymi kwiatami wzdłuż sposób.