Podobnie jak produkty, które wybraliśmy? Tylko do Twojej wiadomości, możemy zarabiać na linkach na tej stronie.
Amanda Nisbet opowiada, jak stworzyła zachęcającą i ekscytującą przestrzeń z harmonią bluesa.
Tara Donne
Amanda Nisbet: Masz rację. Powodem jest to, że kolor przychodzi do mnie bardzo intuicyjnie. Mogę wejść do pokoju i od razu wiedzieć, jakie kolory powinna mieć. Nie potrafię wyjaśnić, jak to działa, po prostu działa.
Więc wiedziałeś, że to mieszkanie na najwyższym piętrze w Nowym Jorku potrzebuje dużej dawki niebieskiego?
Niebieski był w rzeczywistości mandatem od mojego klienta - ona absolutnie, jednoznacznie to uwielbia. To jej ulubiony kolor. Jego Ameryki ulubiony kolor, może dlatego, że sugeruje niebo i morze oraz wakacje na plaży. Jak na ironię, to kolor, na który najmniej reaguję. W ogóle nie jestem niebieską dziewczyną. Niebieski jest piękny i kojący, tak, i nie jest tak, że go nie lubię - nie ma koloru, który mi się nie podoba - ale może to być skomplikowane w przypadku wnętrz miejskich. To fajny kolor, aw szare dni może być niegościnny. Wychowałem się w Kanadzie, gdzie było dużo chłodnych, szarych dni i myślę, że to sprawiło, że pragnąłem cieplejszych, bardziej przytulnych kolorów.
Na jakie kolory najbardziej reagujesz?
ja miłość chartreuse. Uwielbiam ładny koralowy róż. Obecnie bardzo lubię staroświecką zieleninę i brzoskwinie - bardzo angielskie, odcienie Nancy Lancaster.
Czy niebieski mandat w jakikolwiek sposób spowodował zwarcie twojej intuicji?
Ani trochę. Od razu wiedziałem, że użyję tutaj wielu różnych bluesów, wiedziałem, które będą, i wiedziałem, że będziemy musieli nosić je z pokoju do pokoju, aby płynąć - jest to kompaktowy apartament z połączonym salonem i jadalnią i otwartym kuchnia. Spektrum odcieni tego samego koloru sprawia, że pokój jest interesujący wizualnie, ekscytujący. Ważne było również, aby przestrzeń była uziemiona ciemnymi tonami, jak granatowy dywan w salonie. Nie chcesz czuć się niezamieszkały, jakbyś unosił się na niebie, kiedy mieszkasz tak wysoko. Z drugiej strony nie chcieliśmy umniejszać spektakularnych widoków miasta. Jako zasłony wybraliśmy pudrowo-niebieski ikat, który odegra kolor nieba. Zasadniczo jest to tylko niebiesko-białe mieszkanie z interpunkcjami różowymi, fioletowymi i zielonymi, aby wstrząsnąć.
I nie zapomnij o srebrzystych elementach - okładzinie ściennej, kafelkach i lampach wiszących w kuchni, a nawet poduszek na bankiecie.
Wszystkie dodają odrobinę blasku, błysk. Chciałem, aby majestatyczny blask miasta nocą został odzwierciedlony w środku.
Czy zawsze byłeś w kolorze?
Uświadomiłem sobie siłę koloru, zanim zostałem projektantem. Dostałem pracę u Christie przy pracy z kamieniami szlachetnymi i nigdy nie spotkałem się z niczym tak boskim. Taka świetlistość, takie wspaniałe odcienie! Zmieniło to moje oko. Ale nawet wcześniej, kiedy byłem na studiach, spędziłem rok we Florencji i zafascynowałem się tym, jak ubierają się Włosi, jak często nosili ubrania w tych zaskakujących kombinacjach kolorystycznych - pomarańczowy szalik, zielony blezer, fioletowe buty - i wyglądali fantastycznie. Dzięki temu zobaczyłem kolory w nowym świetle. Nie musieli się zgadzać!
Czy istnieje zasada, że muszą?
Jeśli tak, łamię to. Wiesz, wcześnie ludzie przychodzili do mnie i mówili: „Te dwie czerwone nie pasują”. Nie, nie robią tego. Pasujący to dla mnie brzydkie słowo. Ciągle cytuję moją siostrę, która trenowała jako projektant wnętrz - jej pierwsza praca była w Colefax i Fowler. Absolutnie nie mam szkolenia i nigdy nie pracowałem dla nikogo oprócz siebie. Zawsze mówi, że zazdrości mi, bo nie przeszkadzają mi reguły. Nigdy ich nie nauczyłem!
Czy zatem tworzysz własne zasady?
Naprawdę nie mam żadnych. Mam tylko kilka podstawowych przekonań projektowych, z których główną jest to, że komfort i elegancja nie wykluczają się wzajemnie, podobnie jak klasycyzm i modernizm. Zobacz to mieszkanie - jednocześnie zaprasza, jest tradycyjne, eleganckie i seksowne.
Czy kiedykolwiek zrobiłeś całkowicie beżowe wnętrze?
Nie, ale chciałbym to zrobić tylko ze względu na wyzwanie związane z pracą z nową estetyką. Może nie chcę w tym mieszkać, ale zdecydowanie mogę to zrobić dla kogoś innego. Mimo to myślę, że odchodzimy od monochromatycznego wyglądu hotelu.
Czy jest jakiś kolor, którego nigdy nie użyłbyś?
Prawdopodobnie miętowo zielony. Wydaje się mdły i wyczarowuje sale szpitalne.
Skąd bierze się twoje zaufanie do dekoracji?
Naprawdę nie wiem. Niekoniecznie mam takie zaufanie w jakiejkolwiek innej dziedzinie mojego życia. Myślę, że to boska interwencja. Po prostu przychodzi mi to naturalnie, więc mam pewien rodzaj nieustraszoności i poczucie zabawy. Nie traktuję siebie zbyt poważnie. Myślę, że nikt nie powinien.
Co sprawia ci najwięcej radości w procesie projektowania?
Robienie kombinacji kolorów! Pruski niebieski, koralowy i szary. Beżowy, szary i różowy. Mógłbym kontynuować. To absolutnie moja ulubiona rzecz.
Jak wymyślisz swoje kombinacje?
Chciałbym dać ci formułę, ale nie mogę. Jestem medium, pamiętasz? Może dostanę program telewizyjny: Zaklinacz kolorów.