Doświadczyłem prawie każdego rodzaju włamania od czasu przeprowadzki do dużego miasta, ale zeszłego lata skradziono coś, czego nigdy nie wyobrażałem sobie: moje rośliny. Krótko po posadzeniu ogrodów okiennych naszego budynku doświadczyliśmy dziwnego zjawiska - każdego przez kilka dni przez kilka tygodni znaleźliśmy ziejące dziury w skrzynkach okiennych w miejscu, w którym miała to być roślina być. To nie był tylko ktoś niszczący i niszczący pudła lub rzucający rośliny na ziemię, w rzeczywistości zabierali nasze rośliny i sąsiada.
Chociaż myśleliśmy, że to nie może być częste zjawisko, na początku tego roku Rosniesz dziewczyno napisał, że jej rośliny są kradzione, a jej czytelnicy dzwonili, że ich też są! Najwyraźniej ktoś na świecie ma ładny ogród dzięki wszystkim swoim sąsiadom.
Po kilku tygodniach umieściliśmy w każdym okienku znak uprzejmie, prosząc złodzieja, aby przestał kraść nasze rośliny i z góry podziękował im z góry. Wiesz co sie stalo Złodziejstwo ustało!
Kto wie, czy to w rzeczywistości ze względu na znaki, jednak później tego lata ktoś wyciął drzewo obok naszego budynku, aby ukraść rower, który był do niego zamknięty, więc wiesz, zdarzają się szalone rzeczy.