Mówią, że każdy stary jest nowy, ale trudno nam uwierzyć, że jasnopomarańczowe dywany z kudły wrócą wkrótce do stratosfery dekoracyjnej.
Empire Today niedawno przeprowadził ankietę z 1519 obywateli USA i poprosił ludzi o głosowanie w sprawie najmniej ulubionego trendu w wystroju wnętrz każdej dekady. Chociaż są takie, których z pewnością spodziewacie się tam wyskoczyć (hej, lata siedemdziesiąte były dzikim czasem), są też pewne trendy, które wciąż zyskują na popularności - i szczerze mówiąc, trochę kopiemy.
Ach, lata 70. Nawet jeśli wtedy jeszcze nie żyłeś, zgadujemy, że wielu z was dorastało w domach, w których występowały niektóre z tych trendów projektowych. 42% głosów na najgorszy trend lat 70. to sufity popcornowe. Teksturowane wzory wyglądały jak twarożek i mogły rzucić balon na kroplę kapelusza. Z 26% głosów oddano rozmyte pokrowce na sedes, a następnie drewniane panele z 14%. Jakieś inne znienawidzone trendy? Wykładziny Shag, wzorzyste tapety i zielone drzwi awokado.
Lata 80. są następne i chłopcze, gdyby były kolorowe. 35% głosujących stwierdziło, że najgorszy trend dekady to pluszowe kwiatowe wzory, a następnie 15% w przypadku żaluzji pionowych. Niektóre inne nienawistne trendy z lat 80. obejmowały lustrzane ściany, wiklinowe meble, fioletowe drzwi i holenderskie światła toaletowe, które - jak byliśmy przekonani - były szczytem przepychu w tamtych czasach.
Weź katalog Delii i wróć do lat 90., gdzie najbardziej znienawidzone trendy w wystroju obejmowały gąbczaste ściany (tak fajne i swobodne!), Ogromne centra rozrywki i nadmuchiwane meble.
Ach, ciotki. Wydaje się, jakbyśmy wczoraj wieszali plakaty „Keep Calm and Carry On” w naszych pokojach wieloosobowych. Ale te popularne znaki w rzeczywistości były najbardziej znienawidzonym trendem dekoracyjnym 2000 roku, zdobywając 45% głosów. Za nimi poszły toskańskie kuchnie, płaskie ekrany nad kominkami i poroża na ścianie.
Kiedy pożegnaliśmy się z 2010 rokiem, nie porzuciliśmy wszystkich tych trendów, ponieważ niektóre z nich są niezwykle popularne. Ale według wyborców pozostawiają wiele do życzenia. Według 54% głosujących znaki motywacyjne są najgorszym trendem projektowym w 2010 roku. Chociaż zdobyli ponad połowę tortu, istnieje jeszcze kilka innych trendów, które zostały zawetowane przez wyborców. Należą do nich sztuczne opakowanie, za które prawdopodobnie możemy podziękować Chipowi i Jo Gaines, a następnie słoiki z masonem, farba na tablicy i różowy wystrój Millennial.
Mieli też jedno pytanie poświęcone jednemu z najbardziej obrzydliwych trendów w wystroju wnętrz: słowo sztuka. Ponad 50% respondentów, prosząc wyborców o podanie nazw, których najbardziej nienawidzą, jeśli chodzi o sztukę słowną, głosowało na wszechobecne „Żyj, śmiej się, kochaj”. Następnie 14% głosowało na „Zawsze jest czas na wino”, a następnie „żyj każdą chwilą, śmiej się każdego dnia i kochaj ponad słowa”. pięć na czwartym i piątym miejscu to „żyj dobrze, śmiej się często, kochaj dużo” i „tylko dobre wibracje”. Co nie tak, nie ma miejsca na klasyk kuchenny "Zbierać"?