Rośliny dodają koloru, kształtu i życia do salonów i są potężnym narzędziem w przyborniku do dekoracji. Podobnie jak dzieła sztuki, meble i inne dekoracje, możesz użyć ich jako punktu centralnego, aby wypełnić pustą, niewygodną martwą przestrzeń, a nawet jako ostatni szczegół stylizacji. Oto sześć ulubionych.
Nie wszyscy jesteśmy obdarzeni dobrze wyposażonym salonem wypełnionym naturalnym światłem. Dla moich współmieszkańców jaskiń, gdzie najbliższym światłem słonecznym, które zobaczysz przez cały dzień, jest migotanie poświaty Netflix, polecam sansevieria. Sansevierias (można je również nazwać roślinami wężowymi) są gatunkiem twardym jak paznokcie, który chętnie znajdzie się w domu w każdym niegościnnym zakątku. Istnieje wiele odmian do wyboru, od wysokich i kolczastych po krótkie i przysadziste.
Chcesz coś małego i nerwowego? Rhipsalis to twoja roślina. Ma wygląd przypominający martwe drzewo w zimie, gdy jest mały, i szalony klimat wezgłowia, gdy wzrost rośnie. (Jednym pseudonimem dla tej rośliny jest „głowa starego człowieka” - zinterpretuj, jak to zrobisz). Rhipsalis ma połączone łodygi i nie ma liści, o których można mówić, chociaż niektóre odmiany mają rozmytą jakość. Świetnie nadaje się do grupowania sukulentów lub dodania zieleni do regału, stolika lub biurka.
Rośliny modlitewne to po prostu przyjemność rosnąć. Ich liście składają się o zmierzchu w odpowiedzi na światło, powodując delikatny szelest, gdy wtulają się w noc. Oprócz tej urokliwej funkcji są piękne, różnorodne i łatwe w uprawie. Występują w imponującej gamie nakrapianych kolorów i rozmiarów, więc bez względu na styl projektowania na pewno znajdziesz roślinę modlitewną, która ją uzupełni. W rzeczywistości możesz uprawiać tylko rośliny modlitewne i nadal mieć wiele odmian w swojej zieleni.
Jeśli masz fantazje o życiu w lesie, udekoruj swój salon Sosny na wyspie Norfolk. Nie będziesz żałować. Te wiecznie zielone piękności są tropikalne (z zaskakująco miękkimi igłami), ale dają złudzenie życia na małej farmie z choinkami. Wyglądają dobrze przez cały rok w skupiskach, zgrupowane z niskimi, rozłożystymi okazami, takimi jak paprocie i bluszczy - ale są również fajne do dekoracji na święta.
Gdybym miał szczęście mieć przestronny i słoneczny salon, kupiłbym sobie skrzypce. Jestem wielkim fanem krytych drzew, gdy pozwala na to przestrzeń - są świetnym elementem dekoracyjnym, równie pogodnym i przyjemnym dla oka (choć trochę po wyrafinowanej stronie). Figa skrzypcowa czerpie swój urok z dużych rozmiarów liści na komicznie wrzecionowatym pniu, dzięki czemu jest niezręcznym, ale jakże uroczym dzieckiem świata roślin.