Nazwa:Jason Martin i Jon Brockett (i ich Boston Terrier, Aldo)
Lokalizacja: Longwood Highland, Los Angeles, Kalifornia (ludzie z sąsiedztwa nazywają to „Hancock Park sąsiadujący”).
Rozmiar: 1400 stóp kwadratowych
Lata żyły w: 5 lat - wynajem
Jason i Jon mieszkają w uroczym dwupiętrowym apartamentowcu dwupiętrowym, w którym jest mnóstwo miejsca na ich ciągle zmieniający się wystrój i bogatą grafikę. Ich głównym celem jest jak najlepsze wykorzystanie przestrzeni, tworząc jednocześnie wygodne, ale osobiste środowisko do zabawy. Dzięki bogatym kolorom i warstwowym wzorom ten dom jest pełen uroku i jest idealny do rozrywki.
Jako projektant wnętrz i dekorator Jason cechuje się pewną uczciwością, którą wkłada w rozwijanie „osobowości” każdej przestrzeni. Jeśli chodzi o jego własny dom, mówi: „Wszystko, co posiadamy, ma dołączone wspomnienia, ale tak naprawdę, jeśli wybuchł pożar Złapałbym Jona, psa, a może rodzinne zdjęcie lub dwa - tylko dlatego, że wiszą w drodze do drzwi wejściowych. Nic nie znaczy dla mnie aż tyle. Jon jest bardziej nostalgiczny niż ja, ale myślę, że zgadzamy się, że historia rzeczy jest w rzeczywistości ważniejsza niż sama rzecz ”.
Jason jest dyrektorem projektu w Kristen Buckingham przez trzy lata, gdzie był częścią jakiegoś niesamowitego projekty projektowe. Zawsze ciekawe jest, jak projektanci stosują swoją filozofię projektowania w domu. „Niezależnie od tego, czy dla mnie, czy dla klienta, moje pierwsze pytanie brzmi:„ Jak wykorzystuje się przestrzeń i kto z niej korzysta? ”Wydaje się to uproszczone, ale widzę w kółko, nawet przy profesjonalnym designie, ludzie dostają dom i natychmiast wskakują i zaczynają kupować meble i ozdabianie. Myślę, że to prawdopodobnie produkt uboczny wszystkich programów telewizyjnych. Wszyscy chcą jak najszybszego odkrycia gotowego domu. To po prostu nigdy nie działa. Projektowanie musi rozpocząć się na poziomie funkcjonalnym, a następnie przejść do estetyki. Ale dobra architektura i mnóstwo naturalnego światła nigdy nie boli. ”
Ponieważ Los Angeles jest ich ojczyzną, wiele uroków architektonicznych miasta ma duży wpływ na projekt wnętrz Jasona i Jona. Jason zgodził się: „Mamy tutaj naprawdę dobrą architekturę i mnóstwo naturalnego światła. Chociaż pogoda nie sprzyja korzystaniu z kominka przez większość roku. Myślę, że powinniśmy dostać na zewnątrz miejsce na ognisko.
Nasz styl: Zawsze mówię „To jest osobiste”. Zasadniczo to dwie trzecie rzeczy, które zebraliśmy razem i jedna trzecia ciągle zmieniających się pracowni projektowych do moich wnętrz. Jest nowoczesny, dostosowany i zebrany.
Inspiracja: Dorastałem w Teksasie, ale moja rodzina spędzała dużo czasu w Santa Fe i Taos. Jon dorastał w panhandle na Florydzie, spędzając lato na plaży. Te miejsca naprawdę wpłynęły na to, kim jesteśmy i mam nadzieję, że nasz dom to odzwierciedla. Jest tu wiele odniesień do natury, podróży i rodziny.
Ulubiony element: Domu - Kominek. Kiedy przyszliśmy spojrzeć na dom, była to pierwsza rzecz, którą zobaczyliśmy i sprzedano nas w tym miejscu, zanim jeszcze przedostaliśmy się przez drzwi wejściowe. Zasadniczo zmieniliśmy salon w ołtarz do drewna opałowego.
Wystrój - Sztuka. Istnieje wiele rzeczy vintage połączonych z nowoczesnością. Mój ulubiony kawałek to botaniczny telefon na schodach. To był prezent od naszego przyjaciela Kevina Inkawhicha. I kochamy fotografię. Mamy kilka elementów od innego przyjaciela, fotografa o imieniu Steve Wood. Zawsze opisuję jego prace jako zdjęcia z wakacji, które chciałbyś zabrać z miejsc, które chciałbyś odwiedzić. Sztuka jest dla nas najbardziej osobistym elementem, więc naturalne było, że pomieszaliśmy ją ze zdjęciami obu naszych rodzin na ścianie schodów.
Największe wyzwanie: Nienawidzę tego mówić, będąc projektantem, ale naprawdę mieliśmy szczęście z tą przestrzenią. Sam w sobie jest całkiem świetny. Dom został zbudowany w 1932 roku i jest usprawniony moderne, więc nie ma dużo architektury, ale to, co jest dobre. Podoba mi się sposób, w jaki jest ułożony, i jest dobry przepływ rozrywki. Musieliśmy tylko uczynić to naszym i nie nadepnąć na żadne z dobrych rzeczy, które już istniały.
Co mówią przyjaciele: Czy odmalowałeś ponownie?
Największe zażenowanie: Niedawno zrobiliśmy draperie do naszej sypialni i pokoju gościnnego. Chciałem czegoś w rodzaju „oldschoolowego luksusu” w pokoju gościnnym (zastępowaliśmy Ikeę, więc to wydawało się odpowiednie). Wybrałem ciężką pościel i użyłem drogiego rocznika wykończenia. W pewnym sensie poszliśmy na całość i kiedy zostały zainstalowane, oboje natychmiast ich nienawidziliśmy. Zasłaniają teraz dziwne okno w szafie gościnnej, gdzie nikt ich nie zobaczy. Zastąpiliśmy je tymi wspaniałymi kraciastymi zasłonami, które Jon znalazł w Internecie po wyczerpujących poszukiwaniach we wszystkich miejscach - Bed, Bath i Beyond. Naprawdę podoba mi się pomysł, że czasami najlepsza opcja nie jest egzotyczna ani droga. Czasami jest sprzedawany online i dostarczany w ciągu 3 do 5 dni.
Dumny zrób to sam: Większość mojej dumy z działu majsterkowania wynika z tego, że mogę samemu zwalczyć instynkt. Namalowałem wystarczająco dużo mieszkań dla siebie i przyjaciół, aby wiedzieć, że moje oczekiwania przekroczyły mój poziom umiejętności.
Największa odpust: Naszą największą pobłażliwością było potraktowanie tego czynszu tak, jak my go posiadamy. Myślę, że odmalowaliśmy coś czterokrotnie w ciągu pięciu lat, wymieniliśmy wszystkie oprawy oświetleniowe i wykonaliśmy niestandardowe żaluzje i zasłony.
Najlepsza rada: Naprawdę to samo co powyżej - to twój dom i jeśli planujesz spędzić tam więcej niż kilka miesięcy, zacznij personalizować. To nie musi być drogie, skomplikowane ani nawet ukończone w ciągu tygodnia. Po prostu zabierz się do pracy. Nie myśl o tym za dużo. Zacznij od jednej rzeczy, którą kochasz, zrób to dobrze i przejdź do innej, a potem kolejnej i innej.
Źródła snów: Aukcja Luwru, Aukcji Yves Saint Laurent i każdy pchli targ, gdzie mogę być pierwszy w kolejce.