Nazwa: James i April Anderson
Lokalizacja: Hollywood, Kalifornia
Rozmiar: 1600 stóp kwadratowych
Lata żyły w: 2 lata wynajmowane
Kiedy przybyłem do Jamesa i April's Hollywood w deszczowy Dzień Świętego Patryka, pierwszą rzeczą, którą zrobili, było zaoferowanie mi sombrero i zielonego piwa. Najwyraźniej spędziłem miło czas. Jako graficy zarówno April, jak i James dbają o kolor i wzór. Są stylowe i ekscentryczne, a ich dom wykazuje tę samą wrażliwość.
Kiedy po raz pierwszy wprowadzili się do budynku w 2006 roku, mieli podobne mieszkanie na niższym piętrze, ale kiedy stał się penthouse dostępne, nie mogli przejść obok pokładu dachowego, z którego roztacza się widok na znak Hollywood w jednym kierunku i ocean w inny. Nie traktują siebie zbyt poważnie, a oprócz paleniska i (nowej!) Wanny z hydromasażem wyposażyli pokład w Astro Turf i plastikowe flamingi. Regularnie organizują improwizowane grille, a April odkryła, że smogowy Los Angeles pozostawia brudne trawy, a najlepszym sposobem na przygotowanie go dla gości jest odkurzanie.
Wewnątrz wybrali ponadczasowe podstawy i zaakcentowali je sztuką i akcesoriami, które nadają osobowości w ich przestrzeń, taką jak formalnie oprawiony portret ich przebranych za seniorów, rabujących się za aparat fotograficzny. Możesz powiedzieć, że lubią spędzać czas ze sobą i w domu; zamienili go w wygodne, przyjazne i przede wszystkim zabawne mieszkanie.
Największe wyzwanie: Przekierowujemy oko w naszym przedpokoju. Nasze mieszkanie jest tak ustawione, że kuchnia jest pierwszą rzeczą, którą większość ludzi zobaczy po otwarciu drzwi. Oczywiście nie jesteśmy wielkimi fanami tego, więc próbowaliśmy skierować wzrok, dodając meble z blokami kolorów i ściemniając ściany kuchni szarą farbą.
Co mówią przyjaciele: Otrzymujemy wiele komentarzy „wow” i „great party”. Nasze miejsce jest idealne na grille i dni przy basenie. (Tak, mamy gigantyczną pulę dla dzieci, którą od czasu do czasu wydobywamy.)
Największe zażenowanie: Nasz stary współlokator, który na szczęście już z nami nie mieszka. Nie wierzył w sprzątanie, pranie ani komunikowanie się z nami, a my ciągle szukaliśmy usprawiedliwienia dla dziwnych zapachów unoszących się z jego pokoju.
Największa odpust: Bez wątpienia - syndrom kartofla! Nasza kanapa jest tak wygodna, że łatwo jest ją uwięzić. Kiedy usiądę, zwykle utknąłem na wiele godzin.
Najlepsza rada: Pamiętaj, że wszystkie meble nie muszą do siebie pasować. W rzeczywistości mieszanie i dopasowywanie stylów może dodać ton charakteru, jeśli zostanie wykonane właściwie. Ostatnią rzeczą, jakiej pragniesz, jest mieszkanie, które wygląda jak salon wystawowy - dostosuj go do własnych potrzeb i nie bój się, aby wyglądał jak w mieszkaniu!